Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość razzipapa

Skuteczniejsze i tańsze niż IN-VITRO - naprotechnologia. Kto korzystał?

Polecane posty

Gość razzipapa

Czytam teraz o metodzie leczenia bezpłodności (zwanej naprotechnologią) zamiast sztucznego zapłodnienia, czy są w Polsce ludzie którzy się leczyli w ten sposób i jaki był tego skutek, czy koszta są faktycznie tańsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsfsfdsfdfsdfsdfsd
powiem Ci, z na szczęście, cudzego doświadczenia Moja koleżanka jest wierzącą katoliczką, dlatego nie dopuszczała myśli o in vitro tylko próbowała naprotechnologią. Straciła 3 lata a teraz nawet nie ma szansy myśleć o in vitro. Gnerealnie napro polega na ustaleniu przyczyn niepłodności, w większości przypadków, jej ustalenie po prostu nic nie zmienia, traci się tylko czas a i tak trzeba korzystać z in vitro. Np jeśli napro stwierdzi że facet ma oligospermię, to wiesz że nie możesz zajść w ciążę przez oligospermię męża. Nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość razzipapa
Ale czasami po ustaleniu przyczyny można podjąć leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos o tym wiemm
tak zgadzam sie naprotechnilogia to nie sposób na zajscie bo jesli sa jakies przyczyny zdrowotne to to niestety nie pomoze i trzeba korzystac czy to z IUI z IVF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsfsfdsfdfsdfsdfsd
po prostu uważam że to strata czasu. Metoda "kościelna" która w bardzo niewielkim procencie może zaowocować sukcesem, a większości powoduje tylko odłożenie czasu in vitro, a nieraz może być już za pózno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta metoda to ściema
nie dajcie sie naciać naprawde to wałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napro nie jest leczniem tylko
JEDNA z metod diagnozowania. W zwiazku z tym uwazam,ze kwalifikowanie tej metody jako leczenie jest nieetycznym nadyzyciem, wprawdzajacym w bład wielu nieswiadomych ludzi. Przy tym jest wiele szybszych i skuteczniejszych metod diagnizownia - scisle medycznych.A czas w tych sprawach na ogól bardzo sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanka19810707
Ja mialam 2 x InVitro i bylo nieskuteczne,a dzieki naprotechnologi jestem w ciazy :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
Witam jak miło przeczytać, że komuś naprotechnologia pomogła. Byliśmy z mężem o krok od decyzji aby pójść na in vitro, ale przekonały mnie wypowiedzi lekarza, który pracował przy in vitro i zrezygnował. Ponadto oglądałam wypowiedź ojca, który ma syna z in vitro i jest zupełnie rozbitym człowiekiem, wciąż myśli co z pozostałymi zarodkami w dodatku jego relacje z żoną się pogorszyły.Jóź podjęliśmy z mężem decyzje o inseminacji i podjęliśmy ku temu kroki dopiero wpadłam na naprotechnologie.Spróbujemy na razie inseminacji.Czy długo czekałaś na ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napro to tylko jedna z metod diagnozowania skuteczna ale długotrwała to tak jakby po trzech latach badań lekarz powiedział "teraz już mam100% pewności, umiera pani na raka, na leczenie już za późno, trzeba je było zacząć dwa lata temu teraz pozostaje się modlić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
no właśnie skuteczna metoda to dobra metoda, nic nie ma od razu. My z mężem nie mamy dzidziusia 3 lata. Lekarze skupili się oczywiście na mnie, a tu się okazało że trzeba zając się plemnikami. Oczywiście badania męża zrobiliśmy z własnej inicjatywy. Żaden lekarz nie powiedział, zbadajcie się oboje. I tak upłynęło prawie dwa lata, a teraz mówią że z nieprawidłowymi plemnikami nic nie można zrobić. Po czym na ostatniej wizycie lekarz proponował mężowi jakieś leczenie. To jak to jest w końcu?? Minęły trzy lata a medycyna konwencjonalna nawet nie spróbowała. Kiedy się zainteresowałam naprotechnologią, okazało się, że porostu trzeba próbować, może być tak, że pomoże zwykły antybiotyk. Ale trzeba próbować, a nie tak jak lekarze nie robić nic przez ponad rok tylko w kółko badania nasienia.Oczywiście sama na własną rękę kupowałam mężowi różne preparaty, ale nic pomagają. Jestem o krok od inseminacji i doprowadzę to do końca, ale na in vitro nie potrafię się zdecydować. Będą tam mnie faszerować Bóg wie czym, po co jeśli kobieta jest zdrowa? Wolę naprotechnologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katolickibzdet
jak wszystko co wymyślą kiecuny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
spróbuj wysłuchać wypowiedzi genetyków,biologów, cytologów którzy popierają naprotechnologię, ale nie dla tego że są katolikami tylko z powodów czysto naukowych.Dlaczego wszyscy,którzy mówią NIE naprotechnologii mówią tylko o tym, że to wymysł Kościoła, a nie o skuteczności. Poczytajcie trochę, albo pooglądajcie wypowiedzi naukowców, ale tych, którzy mówią NIE in vitro.Poznajcie również drugą stronę medalu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto neguje naprotechnologie ten jest ciemniakiem ignorantem in vitro nie leczy ludzi po urodzeniu dalej będzie sie bezpłodnym a po naprotechnologi bedzie mogła miec kolejne i kolejne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje zapoznać się z całą diagnostyka niepłodności i zapewniam, że zanim dojdzie się do ściany z napisem "in vitro" przechodzi się również przez naprotechnologię, ten kto miał z tym styczność jakąkolwiek, to wie, a ten kto tylko ma na celu opluwanie in vitro nie wie, o czym mówi/pisze propoponując jedynie naprotechnologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
in vitro to metoda naukowa a napro to jedno z zajęć szamanów i wróżek z fusów a przynajmniej na tym samym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość kto neguje naprotechnologie ten jest ciemniakiem ignorantem in vitro nie leczy ludzi po urodzeniu dalej będzie sie bezpłodnym a po naprotechnologi bedzie mogła miec kolejne i kolejne dzieci 2013-09-11 14:15:00 [zgłoś do usunięcia] gość f f spadaj świnio rozpłodowa, albo knurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez napro to nie leczenie, tylko diagnozowanie! Przed in vitro tez sie diagnozuje i stosuje wtedy , gdy okazuje sie na podstawie diagnozy,ze Nic sie nie da zrobic. Oczywiscie,ze diagnoza jest wazna i potrzebna, ale nie rozwiazuje tematu. Jeli ktos zaszedl po napro to znaczy,ze przedtem nie znal przyczyny. No ok, ale moze poznac przyczyne, na ktora nie ma lekarstwa ( bo napro nie leczy. Wtedy pozostaje wlasnie in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
kto Wam powiedział, że naprotechnologia nie leczy, ale tylko diagnozuje?Ja znam liczne przypadki diagnozowania, a potem leczenia właśnie za pomocą medycyny konwecjonalnej.Tak jak pisałam może pomóc zwykły antybiotyk, albo zabieg. Tylko trzeba wiedzieć co ma się leczyć? Naprotechnologia to nie czary mary, ale stosownie najnowszych zdobyczy medycyny przedtem jednak się BARDZO DOKŁADNIE diagnozuje. Czy nie tak powinno to wyglądać? Znam firmę, która zajmuje się naprotechnologią w ciągu 4 lat działalności maja ponad 500 poczęć.Czy według zwolenników in vitro to jest przypadek? A raczej 500 przypadków????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nadal jedynie diagnostyka, którą stosuje sie również przed IUI lub IVF- dlaczego nie możecie tego pojąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
tak, diagnostyka, ale nie kończy się na diagnostyce,tylko na leczeniu, a nie na przeskakiwaniu przyczyny i drodze na skróty. Co da jeśli w in vitro umieszczą zarodek w jamie macicy, ale on się nie przyjmie bo kobieta ma endometriozę. To jest przykład z życia wzięty niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, niech ci będzie- miałam doczynienia z naprotechnologią, choć ja nie używałam takiego sformułowania, mam za sobą hsg, laparoskopię, niestety po żadnym z tych zabiegów w ciążę nie zaszłam, zostaje in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i uwierz mi, że zanim się do niego podejdzie, to dobry lekarz próbuje wszystkiego i nie idzie na skóty, więc nie uzywaj takiej terminologii, bo jest niezgodna z prawdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
jak długo stosujesz naprotechnologię? Wiem, że niepłodność boli, sama to przeżywam, życzę Ci żebyś nie musiała podchodzić do in vitro. Niestety są tez przypadki kiedy ludzie po kilku in vito idą do naprotechnologa i zachodzą w ciążę. Bądź cierpliwa napro to długa droga. Każdy oczywiście ma własny punkt widzenia. Ja kiedy powiedziałam sobie NIE in vitro spadł mi kamień z serca. Dziwne to było, ale tak poczułam.Niestety muszę kończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 4 lat walczę z niepłodnością, dłużej nie zamierzam ponieważ wiek też mnie nie nastraja optymistycznie, naprotechnologia nic mi nie dała, niestety, więc nie jest to metoda dla każdego, nie neguję jej ale nie można również twierdzić, że IVF to droga na skróty, ponieważ tak nie jest, Tobie również życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
tak się zastanawiam czy Ty byłaś u lekarza naprotechnologa? Przepraszam, nie miałam czasu dziś pisać, niestety muszę uciekać. My z mężem zmagamy się 3 lata i powiem szczerze, ze wiem co czujesz.Ja zrezygnowałam z in vitro bo przeszkadzało mi to, ze moje dzieci będą zamrożone. Ja bym nie chciała być na ich miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polkmn
To co nas dziś spotkało, było straszne. Poszliśmy na wyczekiwaną inseminację. Niestety mąż się tak zestresował, że najpierw nie mógł oddać nasienia a potem się okazało, że nie kwalifikuje się ono nawet na zwykłego in vitro. Ale nie o to chodzi. Lekarz zaczął z nami rozmawiać. No i nagle okazało się, że to nasza wina wszystko jest. Że mąż powinien mieć zrobioną porządną diagnostykę i leczenie. I mówił to tak jakbyśmy to my zawinili. No przecież po to do niego chodziliśmy, żeby go leczył, a on zwalił na Nas winę i tak naprawdę odesłał nas gdzie indziej. Miałam wrażenie w pewnym momencie, ze chodziło tylko o wyciągniecie pieniędzy Tyle czasu straciliśmy.:( Ciekawe jak by postąpił lekarz naprotechnolog.Ledwo żyję:((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marla67
Jak szukasz informacji o naprotechnologii to koniecznie odwiedź serwis e-Madame.pl. Na jego stronach pod adresem www.e-madame.pl znajdziesz wyczerpujący artykuł o tej naturalnej metodzie diagnozowania i leczenia niepłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×