Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zofffffia

i co tu teraz?

Polecane posty

Gość zofffffia
Koleżanko czy dlatego tylko ze mu było "nudno" powiedzialby takie mocne słowa? a kto wie co to znaczy kochac? każdy inaczej Ci odpowie co to jest miłość. Ja sie wiecej starałam w tym zwiazku. Myśle, ze on chiał tak żyć bo mu było dobrze, ale zawsze mógłby powiedzieć "przeciez Ci mówiłem ze Cie nie kocham" jak miałam żyć ze swiadomością ze on nie daje z siebie wszystkiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
przecież ludzie po 2 latach już sluby biorą, a on "nie wie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
teraz mi napisał ze sama postanowiłam skończyć coś pięknego... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
byłam w podobnej sytuacji wg Ciebie to powinnam przytaknac i powiedziec trudno nic do mnie nie czujesz prócz tego ze jestem "dla Ciebie kimś waznym" ale to nic? mozemy być razem, moze Ci sie odmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
"wg Ciebie to powinnam przytaknac i powiedziec trudno nic do mnie nie czujesz prócz tego ze jestem "dla Ciebie kimś waznym" ale to nic? mozemy być razem, moze Ci sie odmieni?" :D no ja tak zrobiłam bo bylam zbyt slaba żeby powiedzieć won! (a może to było z miłości?) i nie żaluję ale to Twoje życie a Ty już zadecydowalaś więc moim zdaniem nie masz się co irytować;) Powiem Ci więcej-postąpiłaś słusznie a teraz daj sobie czas na żałobę po waszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
tak tylko zastanawiam sie czy dobrze zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
a potrafiłabyś żyć ze świadomością że jesteś z kimś kto Cię nie kocha? Mnie to np strasznie ryło mózg i każdą myśl pt: "Kobieto, jak ty się szmacisz" spychałam do podświadomości. Kontroluję mojego faceta na kazdym kroku (chociaż bez przesady-nie wchodzę na jego konta na portalach społecznościowych, chociaż znam hasła), nabijam się za każdym razem kiedy dzwoni do niego jakaś laska... Każdy jego przejaw mniejszego zainteresowania traktuje jako próbe wycofania sie. W sumie to zazdroszczę Ci że podjełaś taką decyzję. Ja mimo że jest mi teraz dobrze z moim facetem widzę ile ta sytuacja narobiła smrodu w naszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
wiesz... chciał być ze mną, chciał spróbować, własnie ja tyle czasu żylam w słodkiej nieświadomości, myśląc ze on czuje "to" co ja. Myślę że moglibyśmy tak funkcjonowac...ale jak ja bym sie czuła? usłyszałam to czego w zyciu nie chciałam, nie potrafie sie z tym pogodzic a on jeszcze na mnie wine zrzuca ze ja zaprzepasciłam szanse na coś pieknego ;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
:D:D bez przesady, piękne to mogłoby być gdyby sie nie sypnął Zajmij sie teraz sobą i poczekaj kilka dni. Obserwuj co on robi bo to sorry ale on dal dupy i jeśli teraz zwala winę na Ciebie to niezbyt dobrze o nim świadczy. Ile macie lat? zależy Ci na tym zeby w przyszłości mieć męża, dzieci? Wyobrazasz sobie teraz z nim przyszłość? Wyobrażasz sobie że wracacie do siebie i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
szczerze to nie mysle nad tym.. Powiedzial ze jakby miał być ojcem naszych wspolnych dzieci to by był, ze nie zostawiłby mnie np gdybyśmy wpadli. On sie nie spodziewał ze zakoncze to przez taka blachostkę, przeciez nie w kazdym zwiazku musi być miłość. No to ja własnie pytam jak to? Ok jestem wdzieczna ze był szczery ze mną, ale przez 2 lata być z kimś bo jest "wazny" bo mu dobrze, bo jestem ok? to chyba z jego strony przyzwyczajenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
mamy oboje 25 l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
wg niego powinnam mu dać czas... ale ja pytam ile? skoro po takim czasie nie wie? znam takie przypadki ze facet nie wiedział a jak zauroczyla go inna to leciałjak piesek.. wiem ze to ze ktos komus wyzna milosc nie gwarantuje dozgonnej wiernosci i milosci... ale jestem mloda jeszcze, mam swoje ideały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
A może wlaśnie to że jesteś dla niego ważna, że jest mu z Tobą dobrze, że gdybyście wpadli byłby z Tobą to właśnie miłość a on myli ją z zakochaniem? Tym stanem w którym nie masz ochoty rozstawać się z drugą połówką i czujesz się jakbyś cały czas była na prochach bo wszystko cię cieszy. Czy on planowal z Tobą przyszlość? Mówił o tym że kedyś będziecie Tworzyć rodzine? Miał jakieś plany dla Was obojga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
właśnie, moim zdaniem lęk przed tym że mógłby polecieć za pierwszą dziewczyną która go zauroczy sprawia że nie ma szans na to żeby ten związek się udał. Jeśli jest Ci dobrze z Twoją decyzją to przestan się dręczyć i "daj czasowi czas" zobaczysz co przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
nie jest mi dobrze z ta decyzja, ale uznalam ja za jedyna słuszna, bo ile mozna byc z kims kto nas nie kocha? mówił nie raz o wspolnej przyszlosci ale to przeciez jakas abstrakcja skoro nie czuje ze to jest to... stwierdzil ze to bylo zauroczenie a teraz to sam ni wiem co to jest ale ze kocha to nie moze powiedziec, miłoscia tez by tego nie nazwał... no i słuchaj takich rzeczy;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zofffffia
jezeli bedze mu faktycznie zależało to powinien sie postarac o wyjasnienie tej kwestii... z reszta skoronie chcial mnie krzywdzic to mógł powiedzieć coś innego...nie wiem... ze sa rozne rodzaje milosci i pewnie któras z nich nas łaczy... a on pozbawił mnie w jednej chwili poczucia bycia tą najważniejszą... a takie nie kocham Cie, nie bede Cie oszukiwał zabolało jak młotkiem w serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×