Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaczkaaakaczkowata

Mam początek depresji przez faceta, który mnie olewa od dawna,

Polecane posty

Gość kaczkaaakaczkowata

zwodzi, raz mu się podobam, raz ma mnie gdzies, najczesciej podobam mu sie po alkoholu, a juz na trzezwo raczej ode mnie ucieka. Najgorsze, ze mam depresje przez niego, bo znow ostatnio mialam z nim starcie, zle sie czuje, boli mnie cale cialo, ogarnal mnie smutek i jakas nostalgia za nie wiadomo kim i czym... jak pozbyc sie tego uczucia i ostatecznie dac sobie z nim spokoj, na zawsze, bez wzgledu jaki kit bedzie wciaskal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Womensday
polecam książkę "Kobiety które kochają za bardzo.." kawał dobrej wiedzy która pozwala dużo zrozumieć i pozbyć się depresyjnego stanu... powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaaakaczkowata
dzięki, czytałam też książkę ,,toksyczne namiętności", jednak wiedza wyczytana pozwala mi utrzymać się twardo na nogach przez ok 2 miesiące, a gdy następuje jego kolejny atak, znów zaczyna pracować moja wyobraźnia i po prostu wymyślam sobie jego jako mojego cudownego faceta, który mnie kocha, tylko jest bardzo niedojrzały, zamknięty w sobie, itp i wierze w jego magiczne wyleczenie, które niebawem nastąpi i bedziemy życ długo i szcześlwie..... a w rzeczywistosci po jego ataku nastepuje przerwa, czyli on mnie olewa na jakis czas, a ja sobie wegetuję, wypatruję, oczekuję, pozniej zapominam, i znow nastepuje jego atak,, i tak historia zatacza kola.... :((((((((((:((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Womensday
Wiem bo ja mialam dokladnie tak samo... tak przetrwalam 2 zwiazki.. to jest koszmar i myślałam że nigdy nad tym nie zapanuje. Jednakże nie mogłam dłużej tak tkwić i poszłam nieco głębiej w ten problem bo zrozumiałam że to jakaś inna część mnie panuje nade mną i kiedy nie ma emocji jestem w stanie się kontrolować. I tak dotarłam do faktu że to wszystko ma podłoże w rodzinie i dzieciństwie.. nie było to żadne odkrycie jednakże w końcu podjęłam działania, na prawdę wcześniej wydawało mi się że będzie tak do końca życia.. Zrobiłam sobie tak zwane ustawienie Helingera i regularnie zaczęłam praktykować medytacje i joge. Musiałam wrócić do problemu rodzinnego podłoża bo tam właśnie jest źródło tego co przeżywasz teraz Teraz nauczyłam się kontrolować ten moment kiedy tracę kontrolę i włączam stare schematy, polecam też inną książkę nazywa się Potęga Teraźniejszości Eckharta Tolle Teraz wiem że to można zmienić i będę to mówiła każdej napotkanej cierpiącej jak Ty teraz i ja wcześniej osobie Zyczę powodzenia także Tobie :))) Jeśli chciałabyś się skontaktować prywatnie podaje maila ann180@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaczkaaakaczkowata
Dziękuję bardzo, książkę na pewno przeczytam:) Nad medytacją też ciągle się zastanawiam, ogólnie jestem teraz na etapie rozwoju duchowego. Kiedyś kompletnie zapomniałam, że ludzie mają duszę;/ Na szczęście w moim życiu pojawiła się osoba, która w dwa tygodnie przemieniła moje życie bardziej niż mógłby to zrobić najlepszy psycholog. Tak jak mówisz problemy emocjonalne są z dzieciństwa. I na pewno trzeba oczyszczać swoją duszę, pozbywać się negatywnych emocji, odblokować pewne kwestie, nastawić się dobrze do życia i przede wszystkim kochać, kochać i jeszcze raz kochać, a prawdziwa miłość do nas przyjdzie. Jestem tego świadoma, tym bardziej wiem co on mi robi, ale ta depresja właśnie też bierze się z tego uczucia niemocy, że przegrywam moją wewnętrzną walkę, bo mój odbiór jego osoby jest tak silny. Jak jestem z nim to jakby świat staje się inny. Jakby lepszy. Tak jakbym wiedziała, że to on powinien ze mną być ciągle bo to jest jakby to brakujące ogniwo, którego ciągle szukam, do którego ciągle tęsknię. Nigdy z żadnym facetem tak nie miałam. Przerażające i przejmujące to jest. Nawet jak całkiem niedawno byłam w związku z kimś innym, w takim powiedzmy silnym przyszłościowym związku, ciągle czegoś czy kogoś szukałam i tęskniłam i gdy tylko widziałam tego ,,niedobrego", to uczucie mijało;///////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaliczyłam mega depresje w momencie kiedy uswiadomiłam sobie jak wielki bład popełniłam bedac z moimi byłymi i kompletnie nie zdajac sobie sprawy z tego jacy byli i ze tak naprawde ja ich wyidealizowała a okazało sie zupełnie na odwrót ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesknie za ta bloga nieswiadomosci i niewiedza tego z kim miałam doczynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas siecieszyc
ze otworzyly ci sie oczy a nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, nie moge sobie poradzić z odrzuceniem, bo tak moge to nazwac, to przykre, że ja dałam mu sygnał, że mi zależy, to przykre, że tylko ja się musiałam starać, ale nic z tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie depresja - to głupota i brak godności!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z cytatów wyżej "itp i wierze w jego magiczne wyleczenie, które niebawem nastąpi i bedziemy życ długo i szcześlwie..." zrozum, że faceci są kilka ogniw ewolucji uczuciowej niżej niż każda kobieta, żeby taki dorosnął do kobiety, musi się w nim NA PRAWDE coś ZDARZYC, czyli przypadek jak 1 na milion Reszta to zwykłe prymitywy, których postrzeganie świata ogranicza się do wzroku (pisze facet)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka temat napisała w 2012 r. chociaż jet to powszechne, to jednak głupie u niektórych kobiet :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×