Czy jest szansa wrócić do niej???

SPotykaliśmy się jakiś czas niedługi, potem odszedłem. Teraz, odkąd ją spotkałem na takim spotkaniu służbowym, pluję sobie w brodę. Od jakiegoś czasu mamy kontakt znów - na razie taki telef. i smsowy. Ja inicjuję te kontakty. Przyznała jednak ostatnio, że bardzo miło jej się ze mną rozmawia. A jak zaproponowałem spotkanie, to powiedziałą że z przyjemnością. Jutro ma być w moim mieście u rodziny , i idzioemy na kawę. Jak myślicie kobiety, czy jest szansa? CO zrobić, by być znów z nią? Czy jakoś mogę ją do tego zachęcić i nie spłoszyć? Czy raczej ona traktuje to jako spotkanie czysto towarzyskie??

JAKAŚ SZANSA JEST POWODZENIA

czy ty zawodowo zakładasz te prowokacje, czy to tylko twoje hobby, może nuda, brak własnego zycia? Co tylko odpale kafeterie, ty jestes i za każdym razem jesteś kimś innym. Raz jesteś matką dwójki dzieci, raz jesteś mężczyzną po 40, innym znów razem jesteś osobą niepełnosprawną zakładającą ogród, teraz jesteś 28 letnim Alojzym:O Masz tyle wcieleń, że ,....

Chyba coś CI się pomieszało, Owszem, wczoraj pod tym nickiem pisałem raz na ten temat- a dziś drugi raz.

prowokacja. ktos wymysla debilne tematy

który temat tu jest mądry? Czymże ten się rózni od innych

wszystko zależy jak długo się spotykaliście i jak się z nią rozstałeś?

Klika mies. a rozstaliśmy się całkiem kulturalnie

myślę, że nie będzie problemu tym bardziej ze z ochotą zgodziła się na spotkanie

zdradziłem ją co prawda z jej ojcem, ale wszystko odbyło się kulturalnie, na pożegnanie pocałowalem ją w wierzch dłoni i poszliśmy

zdradziłem ją co prawda z jej ojcem, ale wszystko odbyło się kulturalnie, na pożegnanie pocałowalem ją w wierzch dłoni i poszliśmy

nie ma jak kretyńskie podszywy