Złe samopoczucie po afirmowaniu - stan normalny?

Ostatnio dosyć mocno wkręciłam się w afirmowanie, niestety po takich "seansach" czuję się fizycznie źle. Mam przede wszystkim silny ból głowy, zawroty, nudności. Gdy próbuję dalej afirmować to wszystko się nasila... Czy tak powinno być? Czytałam gdzieś, że to normalna reakcja organizmu, niestety bardzo mało informacji o tym udało mi się znaleźć :(

Może tak być, że organizm czuje się jak na odwyku, broni się przed nowymi dobrymi myślami, bo przywykł do tych starych... i dla niego to było już stanem "normalnym"... ale mogę sie mylić

Zalezy co afirmujesz, to musi byc w dobrej intencji wtedy bedziesz wyluzowana. a jezeli robisz to w zlej intencji to moze tak byc jak odczuwasz.

Intencje jak najbardziej dobre... najbardziej skłaniam się ku przekonaniu, że mój organizm buntuje się przeciwko wprowadzeniu czegoś nowego

Organizm sie nie moze buntowac, bo wplywasz tylko na podswiadomosc, a podswiadomosc przyjmuje wszystko i kieruje organizmem. A mozesz mi zdradzic co afirmujesz to Ci powiem jak masz to zrobic. bo zajmuje sie tez medytacja i mialem odczyt na ten temat.

chce byc bardziej pewna siebie i znalezc satysfakcjonujaca prace...

Nie rob 2 rzeczy na raz. Najpierw jedno, krotka przerwa a potem drugie, bo podswiadomosc nie bedzie wiedziala czego wlasciwie chcesz.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,25670,73381090,73493314,Re_Afirmacje_a_zle_samopoczucie_pozniej.html?v=2

ok, rozdzielę to i zobaczymy:) xyxxyzz - dziękuję, hmm takisob78 jestem ciekawa Twojej opinii co do linku powyżej

może ktoś kto sie zna sie jeszcze wypowie?

przeczytałem to i sądzą, że robi to ktoś na siłę. Afirmacje należy wypowiadać w stanie wyciszonym, rozluźniętym i łagodnie.