nagle zaczelo mi zalezec...

mam problem. wczesniej podobalam sie takiemu chlopakowi nazwijmy go kamil no i 3 razy zdarzylo sie ze troche wypilismy podczas jakiejs imprezy i calowalismy sie. czasem ze soba pisalismy on mieszka obok mnie wiec czesto wpadał na herbate piwko cos w tym stylu.. ale nigdy nie doszlo miedzy nami do powaznej rozmowy na ten temat. ja nie podchodzilam do tego powaznie bo bylo mi to obojetne nie zalezalo mi na nim po prostu jak wypilam to cos mnie do niego ciagnelo. dodam ze oboje jestesmy studentami tylko ze on jest rok mlodszy ode mnie ale to w sumie zadna roznica. teraz jak dowiedzialam sie ze ma jakas dziewczyne ale w miescie oddalonym 100km od naszego miasta wiec nie widuja sie czesto ale teraz jak on ma dziewczyne to mi zaczelo zalezec !;/ zawsze tak jest nie wiem co powinnam zzrobic odpuscic czy cos innego;/ ostatnio calowalismy sie i rozmawialismy o tej jego dziewczynie ja mu mowilam zeby nie bawil sie tak ze mna a on ze z tamta to nic powaznego ale teraz w tym tygodniu znow u niej byl nie wiem co mam myslec im bardziej on teraz mnie ignoruje tym bardziej mi zalezy ! ;/ zrozumialam ze chcialabym zeby cos miedzy nami bylo... co zrobic?