jak sie zachowac, gdy go spotkam?

boje sie, ze spotkam pewnego faceta na silowni a ktora chodzimy. nie widzielismy sie pol roku, znamy sie przez znajomych, ale dosc krotko, doszlo miedzy nami te pol roku temu do pocalunkow itp, pozniej smsy i koniec. nie mam zalu, bardziej to kwestia tego, ze mi zalezy, ale wiem, ze nic z tego nie bedzie. chcialabym byc wtedy pewna siebie, nie przestraszyc sie go, a pewnie zareaguje panika. nie chce, by widzial jak na mnie to spotkanie wplynelo. zagadac lpiej luzno, czy powiedziec chlodne czesc? :O

Normalnie, cześć powiedzieć i podać rękę.

Spróbuj zachować przynajmniej pozory swobody, przywitaj się z uśmiechem, a potem nie zwracaj na niego uwagi.

jesli nie dojdzie do rozmowy, to jestem w stanie byc pewna siebie, gorzej, jesli bedziemy zmuszeni niejako do niej. Pociesza mnie fakt, ze on tez pewnie bedzie zestresowany, bo jest niesmialy z natury. staram sie wymyslic jakis luzny temat rozmowy w razie czego, ale nic mi do glowy nie przychodzi, wszak ledwo co sie znamy, a po tej calej sytuacji, to juz normalnie nie bedzie.

Ale skoro to on urwał kontakt, to nie Ty jesteś w niekomfortowej sytuacji. Udaj, że nic się nie stało i nie dopuść do sytuacji, w której musielibyście rozmawiać. Zawsze możesz zatkać uszy słuchawkami i skupić na ćwiczeniach.

wiec generalnie, mimo tego, ze mnie zlal, byc mila, jakby nigdy nic sie nie stalo, nie?z reszta inaczej by nie potrafila, ma przeciez prawo wyboru. przeszlo mi przez mysl, by powiedziec chlodne czesc i spojrzec sie poblazliwie, ale chyba to gorsza opcja:D