Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmmmmammaa weronkkiiii

Ile czasu zajmuje wam wyjscie z domu z dzuieckiem?

Polecane posty

Gość mmmmmammaa weronkkiiii

przygotowaniem siebie, czyli ubranier , umalowanie i ubranie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to robię na raty, ale jakby zsumować to tak: JA: prysznic, ubranie - 20 min. Makijaż - 15 min. Dziecko: Zmiana pieluchy z umyciem, ubranie - 10 min. Potem jest śniadanie i zabawa. A założenie kombinezonu, bucików, wrzucenie na siebie wiatrówki i adidasów to kwestia 15 minut. otem tylko zapinam małą w wózku, biorę do kieszeni klucze, komórkę, do drugiej butelkę z piciem dla małej i wyjazd. W sumie niecała godzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wiem co ubrać i mi i małemu to ok 15 --20 minut ;) W tym herbatka na drogę , pakowanie pieluch itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalezy jak bardzo sie spiesze :D prysznic, ulozenie wlosow, makijaz - 20-30-40 min w zaleznosci :) ubrac syna 3-5 min, sok do torebki I wychodzimy. Maly na 4 lata. Jak byl niemowlakiem to pakowalam pieluchy, mleko, ubranka na zmiane itd. Przebrac malego. Dochodzilo wiec 10-20 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loara25
bo kobieta ktora ma dziecko tez moze dbac o siebie,ladnie wygladac i ladnie pachnac idac na spacer z dzieckiem. uhjhbssss-widac ty lubisz miec tluste wlosy i wygladac jak mop jak idziesz na spacer z dzieckiem o ile masz w ogole dzieci i meza:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Exetta
ok. 20 min. Zawsze mam przygotowane rzeczy; robię to poprzedniego dnia, rano tylko korekta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khynmnhbvtgh..................
Tu jest pytanie o wyjście z domu a nie poranną toaletę. Ja tam nie biorę prysznica przed samym wyjściem bo jest duże ryzyko owiania chyba że latem. A na spacer chodzę najwcześniej koło 11,00 no ale może niektórzy chodzą do południa nieumyte w piżamie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buahaha tak, do poludnia tak chodze. Maly jest juz w przedszkolu, ja w pracy, ale wychodze w poludnie, jade do domu , prysznic i wracam do pracy :) Jak tak doslownie bierzesz to pytanie to wyjscie zajmuje nam jakies 20 sekund bo tyle nam potrzeba zeby otworzyc I zamknac drzwi. Tyle ze autorka w poscie wyraznie napisala ze z szykowaniem siebie :) Proponuje wypij sobie melise, moze przestaniesz sie na ludzi na forum rzucac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertjkioiikj...................
a gdzie jest napisane że do przedszkola, żłobka i że rano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A gdzie jest napisane ze nie? Wyjscie z dzieckiem z domu. Rano wychodze z dzieckiem z domu I wyszykowanie sie zajmuje nam tyle co napisalam. To mozna by sie przyczepic ze jak ktos o 11 wychodzi na spacer to czemu makijaz jako przygotowanie sie do spaceru a nie rano po porannej toalecie. Nie pisze juz nic bo zamiast sie w temacie wypowiadac to niektore osoby wola szukac do czego mozna by sie przyczepic. Milej soboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nakarmienie dziecka,wysadzenie po jedzeniu,ubranie go,zapięcie w wózku,wystawienie na ogródek,u siebie kurtka na grzbiet,buty,telefon-do 40 minut.Wolę z reguły wychodzić jak mały jest pojedzony, żeby mu się nagle nie przypomniało że jest śmiertelnie głodny i w tej chwili musi coś zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjście na szybko np spacer 30 minut Wyjście z pełną galą około 2 do 3 godzin i jestem po tym tak wykończona ze najchętniej zdrzemnęłabym się i nigdzie nie szła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
ja i blizniaki jakies 20 minut jesli idziemy na spacer jesli na dluzej to ok 40 minut bo musze spakowac torbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belle83
chwile. wychodze w tym czym jestem, tylko plaszcz zakladam, botki i cos na szyje. jak nie chce mi sie ukladac wlosow to spinam w gumke i zakladam baseballowke. nie robie majijazu tylko klade puder i ochronke na usta, w koncu to tylko spacer a nie pokazowa. dziecku tylko przecieram chustka buzie i rece, klade krem jak jest brzydka pogoda, zmieniam pieluche, zakladam kurtke, kaptur i buty na to w czym jest w domu. nie ma ubran wyjsciowych i po domu, tylko uniwersalne. wkladam dziecko do wozka, nie biore zadnego jedzenia ani picia, biore klucze, torbe zostawiam bo mi nie potrzebna, komorke tez zostawiam, bo smartfony sa za duze do kieszeni i niewygodne, biore 2 chustki chigieniczne i ide. to tyle. 10 minut maks mi to zabiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belle83
higieniczne * samo h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrh
Od obudzenia dziecka i mnie? Godzina to jest minimum. Najgorsze są te upierdliwe, drobne czynności jak umycie zębów dziecku, nalanie wody do niekapka, i kręcenie się przy podobnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wstaję o 6.10- toaleta, makijaż ubranie (nie jadam w domu śniadań), robię kakao dla syna. o 6.30 budzę dzieci. Starszy ubiera się sam, młodszą ja- o 6.45 wychodzimy z domu, przedszkole 100m od nas, zostawiam dzieciaki i na 7 jestem w pracy-300m od przedszkola:) Teraz już jest "luz" bo nie trzeba dzieciaków tak grubo ubierać a w przedszkolu rozbierać. jak były te mrozy to trochę nam się wszytsko opóźniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm:) z domu zazwyczaj wychdze po pierwszej drzemce malucha czyli kolo 12. spac idzie 10-10.30 wiec przez ten czas kiedy on spi(w ubraniu do wyjscia i juz po obiedzie)ja sie robie na bostwo i sprzatam caly dom,gotuje obiad w miedzyczasie,bo z samego rana to tak do 9 jeszcze w pizamie:D a samo wyjscie to tylko zajmuje tyle co wziac banana i wode malemu i zarzucenie jakiejs bluzy i butow-maks 10 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertrunia
Ja zawsze szykuję się rano jak wstanę,a wychodzimy różnie. Ale zakładając,że wychodzimy od razu,to koło godziny. Ja szybki prysznic 15 minut, make up -5minut, sniadanie dziecka, ubranie go, moja kawa-15minut, mycie zębów i ubranie - 10minut. czyli jakieś 45 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja z rana
jak już wstaję to lece do kuchni i szykuję mleko i picie dla mojej pociechy a potem tata się nią zajmuje a ja biorę prysznic i robię makijaż , potem ja zajmuję się resztą śniadania i karmieniem i wielkie czekanie na kupkę :D...bo bez tego mamy murowany klocek na mieście i powrót do domu (nie lubię przydrożnych miejsc gdzie mogłabym przewinąć a poza tym moje dziecko ma już 14 miesięcy więc to nie nimowlaczek;) ) i jak wszystko przebiegnie z planem to przwijam i myję małą , potem myję ząbki i ubieram , potem pakuję ją do wózka a ja to już tylko buty , torebka, komórka i żakiet a w wózku już przygotowane picie i ciasteczka i można ruszać. Na samo ubranie się i przygotowanie dziecka potrzebuję ok 30 minut ale zanim się tego dokona przed porannym spacerkiem to dłużej ,oj dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bertrunia
He he hi :D przeczytałam swój wpis i się uśmiałam :p wstajemy koło godziny przed wyjściem miało być. A szykujemy się jakieś 45minut,ale zawsze biorę margines bledu,że dziecko będzie marudzić i wtedy szykowanie idzie wolniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy właśnie gdzie. jak na podwórko po śniadaniu to 3 minuty, jak zachodzi potrzeba pełnego umundurowania to jakąś godzine. wiosenna mamo wiem o czym mówisz mam to szczęście, że czasami wybieram się z trójką, i wyjście na podwórko to jest masakra. jak jedno ubiorę, to ją nagle swędzi, zanim ją podrape mały ściągnie buty, w tym czasie kacper zdąży zalać się czymś, jak już jest przebrany to się panience o siku przypomina, a mały ciągle wrzeszczy bo on nie cierpi czapek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belle83
jak jade rano do marketu po zakupy, to biore dziecko w pizamie i tylko zakladam mu kurtke i buty (jak jest zimno to kombinezon), zapinam w fotelik, biore klucze, kluczyki do auta, portfel, torbe wielorazowa na zakupy i jedziemy. zajmuje mi to nie wiecej niz 5 min. jestem praktyczna i nie odprawiam nad dzieckiem ceremonialow jak mam wyjsc z domu. nie biore zadnych spacerowek, wozkow ani nic, tylko wkladam dziecko do wozka marketowego i jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Belle83
anka jak jest od 5 st. na plusie to nie musisz zakladac mu czapki. kaptur starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat teraz z nimi nie wychodziłam. zajmuje się okazjonalnie dwójką maluchów koleżanki,ostatnio właśnie zimą, więc o tych czasach piszę. ale fakt, teraz będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×