Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie załamany

Czy taka kobieta może się zmienić

Polecane posty

Gość totalnie załamany

Zakochałem się w jak mi sie wydawało cudownej dziewczynie. Jesteśmy ze soba juz 2 lata. W sierpniu planujemy ślub. Ostatnio spotkałem kolegę, który mieszka w mieście skąd pochodzi moja narzeczona i niestety dowiedziałem się bardzo przykrych informacji na jej temat. Okazało się, że moja narzeczona była bardzo rozrywkowa dziewczyną i zmieniała facetów jak rekawiczki. Kolega gorąco odradzał mi ślub mówiąć, że to zwykła puszczalska i po ślubie na pewno będzie mi doprawiac rogi bo po prostu ma juz taki charakter. Nie chciało mi sie w to wierzyć i strasznie sie pokłóciliśmy. Cały czas mnie to jednak męczyło więc postanowiłem zapytac moja narzeczona wprost jaka jest prawda. No i niestety ona potwierdziła, że zanim mnie spotkała prowadziła bardzo rozrywkowy styl życia i miała bardzo dużo facetów w tym wielu na jedna noc, których nawet imion juz nie pamięta. Przyznam, że mnie to załamało. Ona co prawda twierdzi, że mnie kocha i że to co robiła to juz jest przeszlość a teraz licze sie tylko ja. Czy jednak moge jej ufać? Czy jest mozliwe żeby kobieta az tak bardzo sie zmieniła? Serce mówi mi, że ta ale rozum mówi mi, że ludzie w tych sprawach raczej sie nie zmieniaja i prędzej czy później zacznie mnie zdradzać. Poważnie zastanawiam się nad odwołaniem ślubu. Nie wiem co robić. Mam mętlik w głowie. Z jednej strony ja kocham a z drugiej strony przestałem jej ufać. Czy taki związek w ogóle ma sens? Czy ona po kilku latach nie wróci do starych zachowań bo będzie jej brakowało mocnych wrażeń? Jestem załamany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniec jaki by nie był
odwróćmy sytuację. czy można zaufać w pełni facetowi, którego zna całe miasto ze rżnięcia cielątek, który gdy spotka kolejną dziewczynę i chce się z nią ożenić, jest dobrą partią na męża, czy też dalej, po jakimś czasie wróci do swoich upodobań ? odpowiedź jest prosta - wróci do tego co robił. przyzwyczajenia nie da się omamić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasuwa mi się jedno pytanie. czy jak nie wiedziales o jej przeszlości zawiodla kiedyś twoje zaufanie? moze jej tak naprawdę w ogole nie kochasz, skoro jej nie ufasz i uwierzyles koledze ze jest puszczalska i ze na pewno taka bedzie po slubie. ludzie sie zmieniaja. widocznie poznajac ciebie uznala ze jestes tym jedynym i z tym skonczyla. pomysl nad tym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniec jaki by nie był
"ludzie sie zmieniaja. widocznie poznajac ciebie uznala ze jestes tym jedynym i z tym skonczyla." - tylko w internecie można przeczytać takie idiotyczne zdania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamany
Nie nie zawiodła mojego zaufania ale teraz po usłyszeniu tego wszystkiego przestałem jej ufać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest z Tobą już dwa lata, nie zdradziła jesteście szczęśliwi. Zostaw przeszlość za sobą. Ludzie się zmieniają, może i tak jest że niektórzy muszą się wyszaleć korzystać z młodości i wolności ale przychodzi czas na ustatkowanie się. Nie możesz jej skreślać dlatego, że kiedys zrobiła cos głupiego. Gdyby miała być taka nadal, napewno już byś to zauważyl i nie związał się z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasnneeeeeeeeee..... przestan pieprzyc taniec, bo ludzie naprawde sie zmieniaja...a nie porównuj facetów do lasek... znam taka jedna dziewczyne, kolezanke, ktora przed poznaniem swojego obecnego meza miala wielu partnerów, spotkala jego(czyli swojego meza)i wiele sie zmienilo.pamietam jak gadalam z nia nie raz przed slubem, mowila ze teraz jej zycie sie zmienilo, ze juz nie potrzebuje takich wrazen, bo wszystko czego szukala odnalazla w swoim narzeczonym. sa szczesliwym malzenstwem.on wiedzial o jej przeszlosci, ale kochal ja i ufal jej i wcale mu to nie przeszkadzalo.pokochal ja taką jaka była... od kiedy są malzenstwem wiem ze go nie zdradzila, kocha go strasznie i maja juz dwójkę dzieci.ja jej wierzę, bo wierzę że go kocha i dla niego zmienila cale swoje zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody taki
Monika skoro jego dziewczyna całe życie sie puszczała to po prostu lubi ten sport. Być może teraz kiedy jest zakochana stara sie pilnować ale po paru latach gdy ich związek nie będzie juz taki intensywny, gdy pojawia sie problemy w związku, rutyna itd. wtedy na bank wróci do starych upodobań bo po prostu taka juz jest. dla takich kobiet wiernośc nie ma żadnego znaczenia dlaczego więc miałaby sobie odmawiać czegoś co lubi :) Taka dziewczyna nadaje sie na kochankę ale nie na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika nie można generalizować i wkładać wszystkich do jednego wora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamany
Szkoda, że sama mi tego nie powiedziała. Ona twierdzi, że mi nie powiedziała bo bała się, że jak sie dowiem to ja rzucę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego zakladacie ze ona od razu go zdradzi, bo kiedyś miala rozrywkowe zycie.moze ten kolega przesadzil troche w opowiesciach mowiac ze po slubie na pewno bedzie mu doprawiała rogi.tez mi kumpel...:o a ze dziewczyna sie przyznala tak późno, no cóż, być moze to życie jakie prowadzila kiedyś nie jest powodem do wychwalania i chciala o tym jak najszybciej zapomnieć... ja tam wierzę, że dziewczyna kocha go na prawdę i tamte czasy to tylko błedy młodosci... nie zdradzila autora.i nie ma powodu zeby tracic do niej zaufania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaBellla
O rany, to aż tak się puszczała? :-O Ma jedyny plus za to że nie mąciła tylko się przyznała, ale najwidoczniej czuła że zna ją z tej drugiej strony całe miasto płci męskiej, więc na kogo byś nie trafił, to by to potwierdził, stąd już wolała się przyznać. No nie wiem, ja nie czuję obrzydzenia do faceta który miał 7 kobiet, ale jak 17, to już coś mi tu nie gra, widocznie lubi ten sport, lub nie potrafi się ustabilizować w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghgjhgjhghhjgh
przeciez wszystkie teraz prowadza lub prowadzily rozrywkowe zycie, to w czym problem autorze?a ty ile kobiet w wzyciu miales?nie ciekales sie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiaBellla
Mam bliską koleżankę - można nazwać ją ladacznicą ;) Bardzo miła, sympatyczna dziewczyna. Naprawdę fajna, no ale ma tak, że lubi być w centrum zainteresowania i jej to imponuje jak facet bierze ją do pokoju. Dla niejednej dziewczyny byłby to wstyd i kryła by się z tym, a ona nie, jej się wydaje że wszyscy tak na nią lecą, zakochują się w niej, a prawda jest taka, ze to dziewczyna na jedną noc i taka która potrzebuje akceptacji, tu np. otrzymuje ją poprzez sex który niewątpliwie lubi, a że w niczym innym nie potrafi się realizować, to jedynie to ją cieszy i napędza. Wyszła za mąż za faceta który nic o niej nie wiedział. Żyli spokojnie aż 4 lata, to dla niej AŻ -uwierzcie i już zaczęła skakać na boki. Ledwie dzieci podrosły i częściej przebywają u dziadków itp. to ona już zaczęła swoje szarże. Do czego zmierzam. Przepraszam za słowo, ale będę brutalna: "K*rwa to charakter, a jak wiadomo, on się nie zmienia" (u dorosłego człowieka). Także może sobie być ktoś miły, fajny, ale nie zmienia to faktu, że jak nadejdzie w końcu nuda, stagnacja, to... sami już wiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam
prostytutka ale nawrocilam sie na wiare w Chrystusa i zienilam swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie się nie zmieniają. Samemu próbowałem zaprzeczać rzeczywistości i wierzyć, że będzie inaczej, no ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pisalam z mezem
Ona nie musi sie wcale zmieniac. Lubi seks, wiec jak byla wolna to sobie uzywala, teraz ma to bedac w zwiazku i to jej wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rezwa
a kobieta ktora byla dziewica w dniu slub juz nie zdradzi?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jstem innego zdania uwazam, ze ludzie sie zmieniają, dojrzewają. To co robiła kiedyś będąć nastolatką to przeszłość której byc moze sie wstydzi, nie skreslaj jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guyuyyuftufu
Dobrze powiedziane,lubi seks. Ilu jest ludzi,w tym głównie facetów,którzy potrzebują seksu więc gdy są sami to uprawiają go z różnymi osobami,ale to zastępstwo dla seksu w związku? I jak kogoś mają na stałe to wolą to robić tylko z nim i nie mają potrzeby szukać gdzie indziej? Nie każdemu wystarcza masturbacja. A równie dobrze zdradzić może kobieta,która była grzeczna i sie nie wyszalała i właśnie dlatego zdradzi,dla porównania,z ciekawości..ta Twoja to już nie ma czego być ciekawa,jak Cie kocha to nie zdradzi. To nie tyle zależy od tego czy sie uprawiało przygodny seks czy nie. Tylko od zasad moralnych.Ona przecież nikogo takim seksem nie krzywdziła. Chyba że uwodziła zajętych,była kochanką żonatego to wtedy mozesz mieć obawy. Patrz na jej szczerość a nie na taką przeszłość..a nawet jak miewa pokusy to jak kocha to sie powstrzyma przecież,a Ty tak nie masz?? Ona jest Twoją jedyną i dlatego tak sie obawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale frajer z ciebie
pytasz czy moze sie zmienic skoro od momentu jak z nia jestes nie zauwazyles zeby sie puszczala :o laska miala przeszlosc a ty dopiero teraz sie dowiadujesz ... jakies prowo ten temat, takich debilow to chyba nie ma:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue sad girl22
Jeżeli ją kochasz to nie odwołuj ślubu,staraj się nie myślec o tym co było,popatrz na to z tej strony- dobrze,że nie zaprzeczyła tym wszystkim rzeczom,które przekazał Ci ten kolega,równie dobrze mogłaby przecież ściemnić i powiedzieć coś w stylu "to jemu wierzysz,nie mnie?!". Ludzie naprawdę sie zmieniają,wiem coś o tym bo też kiedyś nie byłam święta,często chodziłam na imprezy i robiłam głupie rzeczy, ale odkąd się zakochałam cholernie się brzydzę tamtym życiem i żałuję bardzo.Kocham ponad wszystko swojego chłopaka,nigdy bym go nie skrzywdziła.Przez to też się kłócilismy,bo jego to też boli,ale kocha mnie i to jest najważniejsze.Liczy się tu i teraz,nie warto patrzeć w przeszłość bo to może tylko wszystko zepsuć. Nie miej do niej pretensji że Ci nie powiedziała,to zrozumiałe że nie chciała się chwalić bo nie ma czym.To tylko dowodzi,że bardzo sie tego wstydzi i pewnie żałuje.Ale przeszlosci nie da sie zmienic,czlowiek młody był i głupi,pomyśl sobie że przynajmniej się wyszalała i nie bedzie jej ciagnelo do innych,skoro już wie jak to z nimi jest. Trzymam za Was kciuki! i jeszcze takie fajne powiedzonko,które bardzo mi sie spodobało: ,,CO BYŁO,A NIE JEST,NIE WLICZA SIĘ W REJESTR'' :) pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fkfkjfksls
Podstawa zwiazku jest zaufanie. I jesli go nie bedzie, beda podejrzenia to nie ma co.... Jednak + dla dziewczyny ze sie przyznala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasda79634
Ona nie musi sie wcale zmieniac. Lubi seks, wiec jak byla wolna to sobie uzywala, teraz ma to bedac w zwiazku i to jej wystarczy Wątpię, że się zmieni/. To tak jak ruchacz nagle mówi już nie będę uprawiał tak bardzo przyjemnego seksu z innymi kobietami i będę wierny tylko tej jedynej. Jeszcze w bajki wierzycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoltakartka377777
Ale bzdury piszecie, oceniacie ludzi nie mając o nich pojęcia. Ja się wypowiem bo właśnie byłam takim typem dziewczyny.Facetów miałam ok 30-tu.W trakcie studiów szalałam nie z tej ziemi,był jeden facet za drugim,w dwóch się nawet zakochałam ale nic ztego nie wyszło.Pozwalałam sobie na takie szalenstwa bo wiedziałam że to czas beztroski i zabawy.Po skończeniu studiów wziełam się za karierę zawodową,faceci w ogóle mnie nie interesowali żyłam w celibacie 5 lat,potem spotkałam mojego obecnego męża,którego kocham ponad życie i nie wyobrażam sobie skoku w bok.Nawet jak nam nie wyjdzie to najpierw się rozwiode z szacunku dla wspólnych lat. Każdy etap w życiu ma swoje prawa,a ludzie w ciągu swojego życia zmieniaja wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawy890
zoltakartka377777 w jakim miescie studiowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gssg
A w trakcie waszego związku nic nie zauważyłeś? Może zapytaj czy w trakcie też taka była. Odwaliła coś? Bo mi się coś wydaje, że szalała do póki nie poznała Ciebie. Pytałeś kiedyś o jej przeszłość? W czasie chodzenia? Kłamała? Znam przypadki gdzie dziewczyny za młodu szalały na maxa, a teraz to stateczne żony i matki. Teraz jak je widzę to trochę śmiać mi się chce w duchu, że takie kiedyś były, ale z drugiej strony zmieniły się i pewnie same się wstydzą swojej głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba oczywiste
no tak szuka kolejnego frajera, naużywała sobie to teraz szuka wiernego naiwnego jelenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×