Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie załamany

Czy taka kobieta może się zmienić

Polecane posty

Gość Peter 123
mnie to zastanawia jakim frajerem trzeba byc zeby wziac sobie uzywke na zonę . Mnie to by brzydzilo, obspermiona, w******** dziewczyna i ja mam to pokochac i szanowac ?? Cale zycie zastanawiac sie jak innych obslugiwała ? to nie na moje nerwy , ja tam wole moją zonke, ktora byla dziewicą i minetke ma na kazde zawolanie ;) sama przyjemnosc wiedzać ze tam nikt ie był ;) KOCHAM JĄ PONAD WSZYSTKO :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzywka Peter to bedziesz ty jak twoja ukochana stwierdzi ze kolega z pracy ma grubszy portfel, szerszy gest i lepiej sie z nim czas spedza pogadamy wtedy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauwazyłam, że poprzedni partnerzy ilu ich by nie było bolą tylko facetów o niskim poczuciu własnej wartości. Sama miałam z 13 facetów też tak w okolicy studiów. Przeżyłam mega zawód miłosny i wpadłam później w wir imprez i szukałam miłości tam gdzie jej nie było, dużo piłam i wogóle big party (zanim przezyłam tę nieszczęsliwą miłość byłam wierzącą, szanującą się dziewczyną). Po tym wszystkim poznałam swojego chłopaka. Byliśmy razem 5 lat, niedawno rozstaliśmy ale nie z powodów zdrad, tylko rozminęły się nasze cele. I jakoś mnie nie ciągnie ani do imprez, ani do facetów. Czekam na miłość, dorosłam, nabrałam wartości. I tyle. Znam kobiety, które zdradzały. Były to i cnotki, dla których mąż był pierwszym ,ale się nie układało a one chciały spróbować czegoś innego, były wieczne imprezowiczki. Nie ma reguły. Taka laska, która miała kilku facetów, wie czego chce, ma porównanie. Większośc puszczalskich nie uprawia sexu dla sportu tak jak faceci-puszczalscy, większość to zagubione emocjonalnie, szukające miłości babki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, ze w dzisiejszych czasach tak to wlasnie wyglada,faceci maja chyba mentalnosc wprost ze srednioweicza,jesli mysla,ze PIEKNA KOBIETA sie uchowa. Jesli chcecie dziewice,albo "taka,co z jednym", zostaja Wam brzydule albo grubaski, ktore nie mialy powodzenia. Wlasnie na tym polega mlodosc - na probowaniuu, poszukiwaniu, wtedy sie niewiele mysli o konsekwencjach na przyszlosc. Tylko prawik z tradzikiem moze napisac" kto by chcial taka uzywke" :) albo facet z kompleksem, bo malo w zyciu mial okazje poszalec. Jesli Twoja dziewczyna jest ladna,nie dziw,ze miala powodzenie :) Ty zamiast sie zadreczac, ciesz sie,ze TO WLASNIE Z TOBA I TYLKO Z TOBA CHCE SIE ZESTARZEC. To,mze sie wyszalala, to dobrze. Lepiej w mlodosci,niz pozniej. Mialam znajoma, a mam juz grubo po 30-stce, która byla wiecznie swieta w mlodosci, wszyscy zachwycali sie jej wstrzemiezliwoscia, poznala swojego meza,ktory byl jej chyba drugim, a teraz? Zdradzala go,malzenstwo sie rozpadlo, ona sama wniosla o rozwod. Mlodosc jest piekna nie dlatego,ze pozwala robic glupstwa,ale dlatego,ze daje czas,aby je naprawic, SIEBIE POPRAWIC. Napisze tak - Twoja sprawa,co zrobisz, ale jesli masz zamiar zatrwac zycie sobie i jej,to rzeczywiscie pierdziel sprawe i zakoncz znajomosc. Tylko pomysl o tym,ze teraz Twoim kryterium w doborze dziewczyny bedzie 'ilosc partnerow", powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj narzeczony nie chce nawet mowic o ilosci swoich partnerek seksualnych, wiem,ze bylo ich duzo i co z tego?? jest wpatrony we mnie jak w obrazek,mamy super zycie seksualne,bardzo urozmaicone, kocham go i w d***e mam,kto byl przede mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja z calkiem innej beczki... i to calkiem szczerze. nei wiem co robic, mam narzeczonego, za miesiac bierzemy slub. jestesmy ze soba juz 6 mam, mam 22, on 25, byl moim pierwszym. kocham go z calych sil,ale ostatnio coraz czesciej zaczynam sie zastanawiac,jakby to bylo z innym :/ :/ nigdy bym go nie zdradzila, tak mysle, ale nie moge opanowac tych mysli. wyobrazam sobie rozne sceny, nawet z jakimis przypadkowo spotkanymi/zobaczonymi mezczyznami, ze starszymi, mlodszymi... nie wiem czy takie mysli sa normalne? czy mi to przejdzie? ja nie bylam pierwsza partnerka lozkowa mojego narzeczonego. troche mu zazdroszcze jego przezyc,tej weidzy,czuje ze cos mnie omija:/ help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doświadczenia posiadania kilkunastu kochanków, powiem Ci, że jak mu staje i wszystko działa to nie ma znaczenia jaki facet. Przywiązanie robi swoje, a dopasowanie na maxa mi przyszło w moim długim związku po 2 latach. Hormony Ci buzują. Powiem ci, na prawdę szczerze, że są rózni kochankowie, ale suma sumarum najlepiej Ci i tak z tym którego kochasz. Z tym którego nie kochasz to czynność jak oddanie moczu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdaczasu
autorze, znam paru facetów którzy byli badboyami z opinią że każdą mogą mieć. pierwszy w związku z moją przyjaciółką zaczął biegać za nią jak mały szczeniaczek, rozstali się ale kolejnej też nie zdradza. kolejny to mój facet...miał opinię podrywacza, żadna na długo nie zaznała u jego boku miejsca...we mnie jest tak ślepo zakochany że kuple patrzą nie patrzą to zachowuje się w stosunku mnie uroczo, troskliwie i nigdzie się beze mnie obyć nie może. z miłości mogą się ludzie zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki za odpowiedz. nie wiem jednak jak sie pozbyc mysli o uprawianiu seksu z innymi facetami. moja wyobraznia przekacza juz granice, kiedys nawet nie spojrzalam na innego faceta a teraz tak czesto mysle o innych. nigdy nie posunelabym sie dalej niz do wyobrazen,jednak boje sie,ze tak naprawde w zyciu sie nei wyszalalam i kiedys to do mnie wroci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Państwa rozwodów w Ameryce jest 50-60%, z powodów seksualizacji społeczeństwa, badania pokazują że kobiety (tak kobiety) z racji budowy psychicznej są bardziej podatne na różnego rodzaju oddziaływania. Jest możliwa zmiana charakteru ale to nie dzieje się od tak, raczej ktoś musi dostać kopa od życia żeby się zmienić, a puszczanie nigdy nie było dobre - jakby było, to nie byłoby tyle rozwodów co jest teraz - przez ostatnie 20-30 lat liczba wzrosła diametralnie... Na przykładzie z rodziny: mam brata który zaliczył z 50 dziewczyn i co ? Kilka lat temu zdradził żonę bo mi nasz wspólny kumpel opowiadał, a ciekawy jestem ile zdradził bez wiedzy kumpli... Prawdę mówiąc mam kilku znajomych 'r****czy' i powiem, że każdy zdradzał... Jeden, fajny chłopak uczynny itp. zakochany w dziewczynie pisał z innymi - nie przyznał się czy zdradził ale domyślam się, że prędzej czy później by zdradził... Cały czas mowa o puszczalskich facetach - puszczalskie kobiety są gorsze bo bardziej podatne - i proszę nie pisać głupot, że jest inaczej... Szkoda, że tak późno się o tym dowiedziałeś 2 lata trochę dużo, na początku znajomości w życiu bym nie dał szansy, ale po dwóch latach to nie wiem sam. Teraz gdy motylki w brzuchu wirują wcale nie musi zdradzać, to nie wychodzi nawet po 5 latach. Dopiero gdy w związek wkradnie się rutyna, 10lat i więcej, pojawi się myślenie - 'było tak fajnie, wiem jak się to robi - pojade na wakacje i tam kogoś zalicze bez zobowiązań'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
to jakaś masakra,puszczała się? i ty z kimś takim jesteś?ja nie miałam nikogo przed męzem i nigdy też go nie zdradziłam mimo ze wcześniej mnie zostawił 4 dni przed ślubem a w szpitalu zabronił podawać swojego nazwiska do kartoteki dziecka to jednak jestem wierna całe życie jednemu choć on wierny nie jest.Kopnij jej w tyłek.tacy ludzie nigdy się nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIA
17.32 była wolna i miała wielu i ty to nazywasz zasady moralne?zasady moralne to być w te klocki z jednym i nikim więcej a nie nie wiadomo z iloma wcześniej czy póżniej.Co to w ogóle znaczy się wyszaleć? po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takiciekawski

I jak to sie zakonczylo po tylu latach? Jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet ma za słabą psychikę i dziwną dumę która mu nie pozwoli spać po nocach. Aż w którejś kłótni jej to wyrzyga i się rozdupcy. Kobiety jednak są lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tcg

nie zmieni się. moja żona była taka zanim ją poznałem. zakochałem się a ona mi trochę opowiedziała o swoim życiu przed. ale tylko trochę. wzięliśmy ślub i kiedy czas płynął. motyle w brzuchu już jej nie latały, urodziło się dziecko i w życiu zagościła zwykła rutyna. tak ona to zrobiła po 10!!! latach pierwszy raz ( chyba). błagała o drugą szansę itd. itp. zgodziłem się. bylem z nią kolejne 10lat. wiele razy czułem że kręci na boku ale jej tego nie dowiodlem. w końcu mi się udało. nie wiem ile razy mnie zdradzała. ale nigdy juz nie uwierzę że jak ktoś się k... urodził to zakonnicą zejdzie.

Koledzy. jak macie się z taką wiązać to bądźcie świadomi tego że wam rogi doprawi prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Uważam, że nie powinno się rozliczać ludzi z ich przeszłości. Prawie 10 lat temu wyprowadziłem się ze swojego rodzinnego miasta. Przez te 10 lat zmieniło się u mnie bardzo dużo i uważam, że jestem zupełnie innym człowiekiem niż byłem wtedy. Gdyby moja kobieta porozmawiała o mnie z kimś, kto mnie wtedy znał, to pewnie też dowiedziałaby się wielu rzeczy. Ja z nią nawet, o tym nie rozmawiam, bo po co?  Zyłem jak wtedy uważałem za słuszne, dziś uważam inaczej, a  z tamtych czasów się śmieje i tyle. 

Zostaw kobietę w spokoju. Dobrze wam się układa kochasz ją, a martwisz się tym, że ona kiedyś coś tam... daj spokój facet, bo CI szczęście przejdzie koło nosa. Nie masz żadnego prawa rozliczać drugiego człowieka z jego przeszłości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna ona
Dnia 12.09.2014 o 16:39, Gość gość napisał:

Zauwazyłam, że poprzedni partnerzy ilu ich by nie było bolą tylko facetów o niskim poczuciu własnej wartości. Sama miałam z 13 facetów też tak w okolicy studiów. Przeżyłam mega zawód miłosny i wpadłam później w wir imprez i szukałam miłości tam gdzie jej nie było, dużo piłam i wogóle big party (zanim przezyłam tę nieszczęsliwą miłość byłam wierzącą, szanującą się dziewczyną). Po tym wszystkim poznałam swojego chłopaka. Byliśmy razem 5 lat, niedawno rozstaliśmy ale nie z powodów zdrad, tylko rozminęły się nasze cele. I jakoś mnie nie ciągnie ani do imprez, ani do facetów. Czekam na miłość, dorosłam, nabrałam wartości. I tyle. Znam kobiety, które zdradzały. Były to i cnotki, dla których mąż był pierwszym ,ale się nie układało a one chciały spróbować czegoś innego, były wieczne imprezowiczki. Nie ma reguły. Taka laska, która miała kilku facetów, wie czego chce, ma porównanie. Większośc puszczalskich nie uprawia sexu dla sportu tak jak faceci-puszczalscy, większość to zagubione emocjonalnie, szukające miłości babki.

Odkopuję temat,  bo to zdanie jest tak prawdziwe,  że aż boli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki obraz wasz
4 godziny temu, Gość Smutna ona napisał:

Odkopuję temat,  bo to zdanie jest tak prawdziwe,  że aż boli. 

Raczej tak bzdurne, że aż boli.

Gdyby kobiety szukały miłości, to wiązałyby się z kochającymi facetami i nie miałyby potrzeby zdradzać.

Ale one na siłę szukają przystojniaków, a dopiero jak zostaną przez nich skrzywdzone, to zaczynają szukać mniej atrakcyjnych, których i tak nie kochają, dlatego zdradzają.

Kobiety mają o wiele więcej powodów do zdrady niż mężczyźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×