Mój facet zadzwonił po 2 dniach

nieodzywania i stwierdził, że on potrzebuje CZASU. Aby przemyśleć nasz związek, poukładać sobie w głowie itp itd. Kochany mój powiedział mi też, że to nie chodzi o mnie, tylko o niego! To on ma problem z emocjami i potrzebuje kilku dni/tygodni/miesięcy, aby spokojnie dojść sam z sobą do porozumienia. Dodam, że jesteśmy rok z sobą, a on ma od kilku miesięcy fochy jak nastolatka, choć na ogól jest normalny, dojrzały i męski. Czy byłyście w takiej sytuacji i co z tego wynikło, bo zagryzam zęby ale mnie trafia.

a który facet lubi dzwonić ? ja nie znoszę

kazdy czlowiek potrzebuje czasu do odetchniecia robie filmiki o zyciu w los angeles http://www.youtube.com/watch?v=lslNLr6_Yo4

tak, ma inna. przykro mi. nie wroci, albo wroci jak mu nie wyjdzie "na wolnosci":) czekaj glupia czekaj :D

W takiej sytuacji uznałabym związek za zakonczony. Szanuj się dziewczyno.

Na bank kogoś poznał. Jak mu nie wyjdzie to będzie chciał wrócić. To już po porostu schemat!

kilka dni ok, niech sobie odpocznie, bo może faktycznie musi. ale tygodnie albo miesiące? hell no. równie dobrze może już nie wracać po takim czasie. ale zrobisz jak zechcesz

Zazwyczaj gdy ktos prosi o przerwe to znaczy, ze ma kogos na boku i chce bez " wyrzutow sumienia" na boku poruchac. Potem ci powie, ze podczas tej przerwy kogos poznal itd. W koncu nikt mu nie zarzuci zdrady bo w tej chwili mieliscie przerwe.

a teraz pobzyka plan A :P

poznał kogoś albo stwierdził, że nie pasujecie do siebie

Dzięki za reakcję! Zebrałam się, nastawiłam psychicznie i zadzwoniłam do niego z krótkim pytaniem "czy masz inna kobietę", po czym usłyszałam kategoryczne "NIE". Czy uwierzyłam.. na 90 %, ale już nawet nie w tym rzecz - męczą mnie jego fochy i humorki. Ma je częściej ode mnie podczas okresu. Dam mu jeszcze jedną szansę, ale w razie czego napiszcie, proszę, jak waszym zdaniem można ładnie, z klasa i elegancko zerwać?