Przyjaźnić się z facetem

to jak przyjaźnić się z jeżem, nigdy nie wiadomo kiedy ukłuje. poza tym nie znam żadnej kobiety ,która byłaby szczęślliwa w dłuższej perspektywie żyjąc na koszt męża. Zawsze kończy z połamanymi skrzydłami i złamanym sercem i zostaje sama z dziećmi. Mężczyzna zawsze dąży do zdominowania i zniszczenia potencjału kobiety, ze strachu przed konkurencją. Zawsze, nawet jak robi to bardzo subtelnie ,a kiedy już ją zniszczy traktuje jak bezużytecznego grata. Oni nie mają instynktu opiekuńczego ani względem kobiety ani dzieci. Oni mają jedynie poczucie obowiązku. Więc nigdy nie opiekują się z przyjemnością, albo mają w tym interes albo obowiązek.