Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rzeszowianka20

jak ratować związek? problem rzadkich spotkań;/

Polecane posty

Hej spotykamy sie raz na tydzien lub raz na 2 tyg ..Niestety nie moge częsciej bo studiuje 2 kierunki ,zresztą nie mamy warunków bo ja mieszkam 30 km od niego on nie ma samochodu i nie lubi do mnie przyjeżdzać ja tez nie mam ale robie prawo jazdy zostają tylko spotkania na mieście.Jestem z nim 1.5 roku ale chyba wszystko sie wali nie uprawialismy jeszcze sexu bo zwyczajnie nie mamy gdzie, chodż ja che i on tez .. Czy jest sens ratowac zwiazek bo on widac że sie nie stara gdyby chciał to by kupił samochód mieszka z kolega w pokoju to pokój tez by mógł być wolny od czasu do czasu .. Niewiem .. ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak facetowi zależy to zrobi wszystko a swoja kobiete to i przez dziurę w płocie zadowoli jak ktoś chce to szuka sposobu jak nie chce - szuka powodu stara prawda ... ja też dziś mam ciężkie myśli - bo też mu się nie chciało bo układy baryczne chyba nie sprzyjające były - czas na wiosenne porządki w swoim życiu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak tylko co niewiem czy przeczekac czy sie rozstac ,czy wgl cos ruszy u nas bo ani nie mamy sie gdzie widziec niby wiosna mozna cos zorganizowac spacerowac cieplo ale czuje ze to moja wina bo zamiast u mnie sie widzec ja mam 6 rodzenstwa i nie ma mozliwosci zeby do mnie przyjezdzal;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleleee
Oj bez przesady ja mam ten sam problem rzadko się widujemy bo jedna ze stron ma dwa kierunki mieszkamy w tym samym mieście a widzimy się 2 razy w tygodniu po godzinie ,dwóch. sex-u też nie uprawialiśmy chociaż jesteśmy ze sobą ponad 2 lata, ale to nie powód żeby myśleć o zerwaniu :/ ile masz lat 15? ;/ Sama od niego wymagasz nie wiem czego a może i Ty byś coś dla tego związku zrobiła co ? Skoro nie masz czasu bo masz dwa kierunki to chyba aby ratować związek przydało byś się np tak ułożyć grafik aby był czas i dla chłopaka i dla dwóch kierunków? :/ Nie można u chłopaka się spotkać to może u Ciebie? a co do samochodu to co ma sobie ten samochód kupić ? a co Ty myślisz, że samochody z drzew spadają?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lelele ja bym czas znalazla napewno i wiecej ale jest taki problem ze u mnie sie nie spotkamy bo dojazdy autobusem kosztuja w obie strony go ponad 15 zl to mu sie nie oplaci zreszta ja mam 6 rodzenstwa nie bedziemy sami wstydze sie go zaprosic a u niego mieszka z kolega bo wynajmuje ale mnie nie zaprasza do siebie to sie nie wprosze przeciez ;// I gdzie mamy sie widziec?? caly czas sie widzimy na miescie albo w kinie ;/ i to sie robi nudne moze temu ma dosc a co ja zrobie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleleee
No dobra przedstawiłaś bardziej klarowną sytuacje o teraz bardziej mogę Cie zrozumieć. Hm tylko nasuwa mi się pytanie; Czy Ty w ogóle rozmawiałaś o tym z chłopakiem? mówiłaś mu że obecna sytuacja Ci nie odpowiada ? Pytałaś się dlaczego Cie nie zaprasza do siebie ? Myślę że związek trzeba kształtować a nie od razu jak tylko nastąpi jakaś trudność uciekać się do zerwania powinniście to obopólnie rozważyć i podjąć odpowiednią decyzję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lelele ale mi tak nie wypada ;/ mam mu powiedziec zeby mnie zaprosil do siebie do pokoju przeciez to powinno od niego wyjsc ..Moze sie wstydzi wspólkolatotora z pokoju bo nie mieszka sam w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Expert unijny
Takie akcje to tylko na ścianie wschodniej. W Polsce A: 1. Kolega miałby auto 2. Seks byłyby po 1,5tyg a nie roku Pozdrowienia dla bastionu katolicyzmu ludowego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleleee
A czy ja Ci mówię żebyś powiedziała np coś takiego: "Hm Kochanie mógłbyś mnie do siebie zaprosić bo chce uprawiać z Tobą sex ?" Nie o to mi chodziło mogłabyś zaproponować coś takiego: "Hm Kochanie może wpadłabym do Ciebie tak rzadko się widujemy a przy okazji zobaczyłabym jak mieszkasz" Coś takiego i myślę, że masz absolutne prawo o to spytać w końcu jesteście ze sobą półtorej roku :) Niektórzy w tym czasie już się zaręczają :D:D A jak się wstydzi kolegi to na pewno Ci o tym powie:) Więcej otwartości w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×