Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lucky looser 22

Nerwica depresja

Polecane posty

moi drodzy, nie rozpisuje się ponieważ na dyskusji ogólnej nikt nie udzielił mi odpowiedzi do tej pory, więc może tutaj...pomożecie? zaraz szczegółowo opisze swój problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
Wrzucaj. :) Damy radę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
No i widać zainteresowanie autora topiku. :( Najpierw larum i rozpacz, a potem olewanie. Wiesz co, stary - tak traktując innych to daleko nie zajedziesz.Sam sobie pomagaj. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam że odpisuje później niż powinienem, ale liczę na kolejne odpowiedzi. Zacznę od początku, moja mama jest i była nauczycielką w szkole do której chodziłem. Tata pił, zaszył się od kilku lat jest spokojnie w domu. Siostra dobrze wyszła za mąż, ale nie mam z nią zbyt dobrego kontaktu. Jestem na 4 roku, mieszkam w akademiku. Mam 194 cm wzrostu, waże ponad 90 kg, ćwicze na siłowni i takie tam. Ciezko w ogóle coś opisać, ale już okresami miewałem takie stany, że wszystko jest bez sensu, nie interesuje się co robią inni, bardzo się stresuję, mam napady goraca, poce się bardzo w towarzystwie, nie lubię miejsc w których jest zbyt duzo ludzi....dziś na przykład cały dzien przesiedziałem nad komputerem i czytąłem o chorobach....to beznadziejne wiem...nic się nie bierze z niczego...nie biorę kasy od rodziców radze sobie sam, mam z nimi słaby kontakt, od zawsze liczę na kolegów a nie na całą moją rodzinę...moge pisac dalej, bo to co zawarłem do tej pory jest bardzo powierzchowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie olewam nikogo, to mój pierwszy temat na kafeterii, nie do konca wiem jak to wszystko funkcjonuje. Mam świadomość tego, że najprawdopodobniej nie jesteście lekarzami, ale chciałbym jedynie zaczerpnąć kilka informacji zanim pójdę do specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Domyślam się, że dla wielu osób to może wydawać się śmieszne....ale w wakacje mogę pracować po kilkanaście godzin dziennie na budowie i w innych ekstremalnych branżach, miałem spory zapas energii po pracy by spotkać sie ze znajomymi, spałem po 7-8 godzin i dobrze wykonywałem swoją pracę. W tym czasie cieszyłem się z życia, ale okresami już cierpię na bezsenność, lub śpię po kilkanaście godzin i nadal jestem zmeczony, ziewam, chodze rozkojarzony, nic mi się nie chce... Czy ktoś z was popadł w depresję? Lub nerwicę?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
To raczej depresja niz nerwica. Kilka pytań: czy masz dziewczynę? Czy kiedykolwiek sprawdzałeś sobie stan serca ( EKG, echo serca i ciśnienie krwi). Czy bierzesz jakies leki ( albo sterydy, piszesz,że ćwiczysz). Czy cierpisz na jakiekolwiek choroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dziewczyny. Nie jestem prawiczkiem, jeśli to ma jakieś znaczenie. Od 5 lat pale papierosy, od jakiegoś czasu nałogowo, wiesz o co chodzi. Nie brałem nigdy sterydów. Rok temu zraniła mnie jedna z dziewczyn i 3 lata temu podobnie. Mam kolezanki, ale do związków podchodze nieufnie... Jesli mam być szczery do końca to eksperymentowąłem z narkotykami, w pewnym momencie uwazałem, że jest to mój problem, ale od pół roku nic nie biore, w sumie brałem okazjonalnie i to zamkniety etap, nie ciągnie mnie. jedynie co to papierosy własnie i kawa, ale z kofeiną trzymam umiar. 2 lata temu miałem biopsje wezła chłonnego i szereg badań, w tym usg, ekg itd. Wszystko w porządku. Teraz mam taki stan, że boje się oddac krew do badań...jakbym miał jakas fobię...a oddawałem pare razy w życiu. i zapomniałbym, chorowałem na mononukleozę i cytomegalie, podobno po niej jest jakiś zespół amotywacyjny, ale nie odczułem go osobiście. Nie wiem co napisać...boje się życia czasami...wszystko mnie przerasta. Ostatnio gralismy w piłke na Orliku, z 5-6 razy, grałem zajebiście, chcieli mnie wziaść do 1 składu na turniej. Sam chciałem do 2 składu do baraży i podczas gry czułem wzrok wszystkich kibiców i szło mi dość kulawo. Poszedłem z tydzień temu na mecz siatkówki kibicować, minęło pare minut byłem cały mokry, zestresowany... To samo mam na wydziale, napady goraca, duszności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co mógłbym dodać... Najgorsze jest to, że rodzice mi nie ufaja, myslą, że biorę sterydy, że coś kombinuje, że trafię za kratki, nie doceniają mnie za wyniki w nauce, miałem stypendium motywacyjne, ich to nie rusza, nie przejmują się, że ciężko pracuję całe wakacje, żeby mieć na studia....widzą tylko, że popalam papieroski i cwaniakuję, ale to mój mechanizm obronny, czasami potrafię lezeć na łóżku i płakać...kilka razy mi się zdarzyło...nigdy bym się nie targnął na życie, ale myslałem o smierci. W domu mam worek do kickboxingu, trenuję, wyzywam sie na nim i wtedy czuje się ok, mam więcej energii, jest mi dobrze, byłem na treningach mma i karate, a najgorsze jest kiedy mówiłem o tym rodzicom i ich to nie interesuje, po co na co mi to....jak urosłem na siłce, po naprawde ciężkiej pracy to od razu podejrzenia o steryde....demotywacje mam niesamowitą...mam ciągle podkrążone oczy...wydaje mi się, że wyglądam tragicznie, wmawiam to sobie niekiedy...wmawiam sobie choroby, raka płuc, chore nerki, wątrobę....tylko po tym co tata robił jestem abstynentem...i bez kitu wytrzymuję 2 godzinne treningi na macie czy granie w piłkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobny problem .. napady goraca trzesie mnie dusi nie chce mi sie nic robic nie chce mi sie jesc ani spac a jesli zasne budze sie z krzykiem w nocy ... musisz isc do specjalisty bo sam sobie nie poradzisz i może zapisz sie na terapie psychologiczna to mi bardzo pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
Słuchaj, bez pomocy psychiatry nie wyjdziesz z tego, za dużo masz nieciekawych objawów i za daleko to poszlo,żeby pomogły dorażne środki. Jedyne co, to zalecałabym ci zbadanie serca. Bardzo często zaburzenia rytmu serca, nawet niedostrzegalna arytmia albo lekkie nadciśnienie powoduje napadowe lęki, pocenie ( to istotny objaw, bardzo istotny, ja tak miałam). Czy wieczorem twoj stan sie pogarsza, czy raczej rano czujesz się gorzej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem lekarzem, czuję, że mam zmienne nastroje, jestem rozchwiany emocjonalnie. Jestem lubiany, mam przyjaciół, znajomych, niekiedy zachowuje się sztucznie, to wszystko jest jakieś pomylone. jestem leworeczny, widzę świat leko inaczej....mam mnóstwo snów....kazdej nocy prawie, ostatnio nawet lucid dreams, co najlepsze te sny się sprawdzaja...w styczniu śniło mi się coś co w senniku znaczyło zastrzyk gotówki i zarobiłem 4600 zł w 5 tygodni, kupiłem sobie ciuchy, opłaciłem wszystko a i tak jest do bani....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy od dnia, ale bez kilku papierosów rano jestem nie do życia. Nałóg nikotynowy moze mieć duże znaczenie w tym wszystkim, ale teraz kiedy pisze ten post to mam na przykład zimne dłonie, czerwone, fioletowe wręcz... Kiedy wstaje rano mam bielutkie dłonie, widzę świetnie żyły, mam dobre krażenie o poranku, tylko w akademiku wstajemy około 10-12, lepiej funkconuje mi się w godzinach nocnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za pomoc. Jeszcze kilka lat temu nie przypuszczałbym, ze depresja może być brana za chorobę. Pamietam doskonale jaka była mentalność społeczna i wiele osób uważa, że szukamy wytłumaczenia na wszystko... Mam jeszcze jedno pytanie, gdzie najlepiej szukać pomocy? Czy zacząć od lekarza ogólnego? Czy zrobić badania na własną rękę i z badaniami iść doi specjalisty? Czy ktoś da mi skierowanie ze zwykłej przychodni?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
Ja też paliła, wiele lat i twoj stan z fajkami akurat niewiele ma wspólnego. ja rzuciłam jakis czas temu i w niczym mi to nie pomogło, ani nie zaszkodziło. Nie przeceniajmy wpływu fajek na psychikę, jakiś tam jest, ale niewielki tak naprawdę. Mnie coraz bardziej wygląda to na serce. Bardzo często jest tak,że ludziom się wydaje,że mają nerwicę albo depresję, a to serce. Po zastosowaniu betablokerów nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko mija. Zdecydowanie optowałabym za sprawdzeniem serca. Może masz arytmię o której nie wiesz, może nadciśnienie, może przetrwały łuk aorty albo inne patologie w obrębie naczyń wieńcowych. Zbadaj serce, zrób koniecznie badania krwi - morfologia i koniecznie hormony tarczycy ( możesz mieć niedoczynność lub nadczynność albo/i guzki). Prosiłes o pomoc - to i masz.4 rzeczy do zrobienia: 1.Badania krwi i poziomu hormonówq tarczycy TSH i T3 T4 ) 2.Zmierzenie sobie ciśnienia kilkakrotnie w ciągu dnia ( można kupić tanio cisnieniomierze nadgarstkowe), powinny wystarczyć. 3.Wizyta u kardiologa - EKG i echo serca 4.Wizyta u psychiatry, ale ja bym to zrobiła po wykluczeniu fizycznych przyczyn twojego stanu zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze mam podobnie:( moi rodzice a w szególności mama mie nie docenia tylko moją kochana starszą siostrę. Ona najlepiej wszystko zawsze robiła i robi:/ ja zawsze byłam tą gorszą. Papierosy, alkohol itp. Obecnie mam 24 lata obroniłam inżynieraw czerwcu bronię magistra pracuje, we wrześniu biorę slub, ale czasem już mam wsyztskiego dość bo matka do wszystkiego się wpiernicza że tamto źle robię, że siostra lepiej to robi, a ze mnie jets gówniara. W młodości byłam wyzywana przez matkę od dziwek, ku**w itp chociaz sie nie puszczałam :O byłam kilka razy uderzona w policzek za coś czego nie zrobiłam ,jak się okazywało to moja kochana siostra to zrobiła i jak mama się o tym dowiadywała to nawet słowa przepraszam od niej nie usłyszałam!! ostatnio wróciłam od kolezanki przed 21 to wydarła się na mnie ze pijana jestem i o ktorej ja przychodze!! Po pierwsze nie byłam pijana!!! Drinka napiłyśmy się. Po drugie ile ja mam lat, żebym wysłuchiwała o której ja wracam do domu!! NIby teraz jest lepsza niż jak byłam mniejsza ale i tak mnie wnerwia jak ona gada. i nic nigdy nie umiem zrobić!! zawsze narzeka na mnie!! Od zawsze mam klopoty z oddychaniem, nie mogę dobrze nabrać powietrza i bole mam brzucha i w klatce piersiowej. BYłam z tym 4-ry lata temui z tym u lekarza rodzinnego i tylko się głupio uśmiechnal i powiedział ze musze sobie kupic jakies tabletki na nerwice. Wkurzyłam się i nic nie kupiłam bo pomyslalam sobie ze w wieku 20 lat nie bede sie faszerowała swinstwami. ale dzisiaj poczytałam troche i mysle ze musze sie wybrac do swojego lekarza (tylko już mam nowego lekarza) bo moze a raczej na pewno mam nerwice i niech cos mi poradzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meridian z naidiri
Doi kardiologa potrzebujesz skierowania, do psychiatry nie. Na badania krwi też lekarz ogólny daje skierowanie. Jeśli cię stać, zrób wszystko prywatnie, będzie szybciej. Na wizytę u kardiologa państwowo ja czekałam prawie pól roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaroolaa000
Ja z nerwica mecze sie od dziecka. Pierwsze objawy mialam w wieku 12 lat,, szybko przeszlo. Teraz od pol roku mam nawrot i jest naprawde do bani, ciagle mi duszno, nie moge oddychac nie wspominajac juz o siedzeniu na zajeciach na uczelni;/ dodatkowo uczucie slabosci, pocenie sie rąk i te paskudne mysli po ktorych jest jeszcze gorzej. Bylam u psychiatry, poltory miesiaca zastanawialam sie czy brac leki ktore mi zapisal (mam obawy przed lekami "psychotropowymi"), ale wkoncu sie przelamalam, mysl ze moze byc lepiej jakos mi pomogla. Od dwoch dni jestem na paxtinie i cloranxenie zobaczymy co to bedzie, ale trzeba byc dobrej mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaroolaa000
Poczatkowo bylam u lekarza rodzinnego, zlecila mi wszystkie badania: morfologia z ob i mrakerami, pasozyty, tarczyca, ekg.. wszystko wporzadku. Pozniej wizyta u psychologa i psychiatry. Najlepiej isc do rodzinnego on wszystkie badania powinien zlecic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowiem ci nic
karolaaa000 j jak bedziesz to sie odewzij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaroolaa000
Jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×