Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlana meza

tekst męża-" a czym ty jestes zmęczona"

Polecane posty

Gość jasne ze wyolbrzymia!tez mi si
e nie chce wierzyc ze codziennie sprzata mieszkanie!zalosne tlumaczenia byle by nic nie robic i juz.,,gfgfgfgfg nie wyolbrzymiasz trochę?przy dziecku owszem jest urwanie głowy,ale reszta?sprzątanie?-codziennie latasz ze szmatą i pucujesz wszystko na połysk?no nie wierzę,że jedna osoba i niemowlę tak bałagania,że codziennie musisz orać.gotowanie?-dla jednej osoby(w tygodniu)przecież,chyba że suflety i bouf bourignon codziennie odstawiasz,pranie-no litości..,,pranie wrzucasz do pralki i samo sie pierze!to do autorki,,cierpietnicy,,!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyolbrzymia??? głupia jesteś.... pewne nie masz dzieci i tyle.... nie wiem czy wiesz ale niemowlaki rzadko kiedy tylko śpią i jedzą.... karmiłaś piersią??? wiesz jak się czuje człowiek po miesiącu wstawania po kilka razy w nocy??? chyba nie... ja sie nie użalam ale to dom i niemowlak to praca 24 na dobę i nie ma weekendów gdzie można pospać do np 9 czy 10.... nie można wziąć wolnego jak się jest chorym... pewnie że to kwestia organizacji ale zazwyczaj nasze pociechy maja w dupie naszą organizację... i nie wierzę że są matki które maja kilkumiesięczne maluchy i dom na głowie i nikogo do pomocy i nie są zmęczone... mąż choć wstaje o 6 to i tak śpi dłużej niż ja bo o 22 się kładzie a ja kibluję z młodym aż go nie zmorzy sen... i wstaję w nocy 2-4 razy bo karmię piersią i on mówi o 21 że pada na pysk a ja mu że i tak śpi dłużej niż ja... a on że wie ale że ja jakoś funkcjonuję normalnie.... to mówię że mi o 21 też chce sie spać ale kogo to obchodzi tak naprawdę??? nikogo.... masz prawo być zmęczona i mieć na męża kurwicę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfgfg
posiadam dwójkę dzieci i uważam, że dbanie o jedno dziecko i dom, to nie jest żadna męczarnia ponad ludzkie siły. dla mnie wręcz relaks i odpoczynek-ale akurat miałam pracę, która strasznie działała mi na nerwy. wg mnie nie potraficie się zorganizować i/lub za dużo bierzecie sobie na głowę, bierzecie faceta, który palcem w domu nie kiwnie i nie wymagacie od niego. kto wam każe być jedyna osobą, która wstaje w nocy do dziecka i cokolwiek przy nim robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci faceci
Mężowie już tak mają. Sposób mojej koleżanki, mój z resztą też :) Zostawić męża na 1 dzień z dzieckiem w domu i wybrać się np. do fryzjera, na zakupy albo nawet w odwiedziny do mamy. Niech gamoń zobaczy jak to jest. Mój mąż zrozumiał to dopiero jak został sam z dzieciakami (mamy 2 małych chłopców) na cały dzień bo ja pojechałam do lekarza do innego miasta. Za to koleżanka po prostu podczas kłutki ( oczywiście o to że nie jest posprzątane) wzięła kluczyki, kartę kredytową i pojechała na zakupy i na kawę do mnie :) Męża zostawiła również z 2 maluchami. Jak wróciła to ją przepraszał i co najlepsze :D Zatrudnił jej pomoc do sprzątania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ci faceci
Mąż oczywiście musi zrozumieć że masz prawo być zmęczona. Ale tak na marginesie to jedno dziecko to żadna męczarnia. Ja jak zostaję z jednym dzieckiem (bo drugie zabierają np dziakowie) to się po prostu nudzę... Trzeba sobie umieć zorganizować czas. Nie wierzę w to że 9 tyg malec jest tak absorbujący... Jak mój syn miał 5 miesięcy to zaszłam znowu w ciążę. I wszystko robiłam sama. Ja nawet nie chciałam żeby mąż mi pomagał. A pranie, gotowanie i sprzątanie można sobie zorganizować tak że się nie przemęczysz. I mówi ci to młoda matka 2 małych niesfornych urwisów... (i to bardzo niesfornych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elcik1001
mój dużo mnie wyrecza i przy dzieciach , przeprasuje to co ja wyjmę z pralki też, zawsze zmywa recznie mimo że mamy zmywarkę już 12 lat, mimo tego że pracuje po 12 i wiecej godzin, w soboty również, spokojnie mogę sobie jechać na zakupy czy do mamy, na spacery z dziecmi w soboty i niedziele on wychodzi i gotuje, z dzieciakami zawsze sobie radził lepiej niż ja czy mama, kupił tez sam mieszkanie i samochody,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×