Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skutecznosc-oljeje

Jak WYRABIAĆ - sposoby

Polecane posty

Gość skutecznosc-oljeje

Witam, mam problem z niewyrabianiem- ani nie jestem tępa czy opóźniona, ani nie mam dużo do zrobienia... :) ile bym nie miała, i tak wypełnię cały czas jaki mam na to jedno zadanie... problem tkwi w umyśle... chyba. wytłumaczę na przykładzie: jeśli przyjmiemy że zadanie do wykonania to gąbka, a czas który mi na niego wyznaczono to mniejsze lub większe naczynie (mały kieliszeczek lub wielki słój) to... ta gąbka i tak wypełni całą przestrzeń wewnątrz :) rozumiecie o co mi chodzi? To jest doskonałe potwierdzenie zasady którą znam niestety tylko z teorii: Im więcej mamy czasu na wykonanie zadania, tym więcej nam ono zajmuje. Ok, więc "nie wyrabiam" bo nigdy nie uczę się na tyle sprawnie i sprytnie, by móc odetchnąć 2-3 dni przed kolokwium i powiedzieć: "Już dawno skończyłam. Przerobiłam wszystko." Ja zawsze materiał straaaasznie rozwleeeekam. Tak jakby moja podświadomość przywykła do tego "zapierniczania w ostatniej minucie" tak jakby to był jej jakiś nałóg :D Wiem, że wśród studentów medycyny (ja studiuję coś dużo prostszego) nie wszyscy są super-zdolni. Niektórym zamiast super-zdolności wystarszy po prostu świetne wytrenowanie umysłu do regularnej i skutecznej pracy. Jak oni dają radę? W tym semestrze uczyłam się regularnie tylko jednego, ulubionego przedmiotu, z którego mam same 5,0. To chyba nagroda nie tyle za regularną i rzetelną naukę, co za godne pochwały podejście: chciało mi się zapamiętywać już na zajęciach - nie odkładałam tego, wytężałam umysł by nic mi nie umknęło! Czyli pierwszą zasadę sukcesu już mam: 1.Nie traktować nauki jako kary- uczyć się wręcz "zachłannie"- chłonąć wiedzę. Jak afrykańskie dzieci w misjonarskich szkołach. Druga zasada jaka mi przyszła do głowy to wizualizacje- 2. Wizualizować momenty gdy myślę/ lub nawet mówię do kogoś: "No nareszcie skończyłam! Wszystko przerobiłam! 3 dni przed terminem :)" oraz uczyć mózg w praktyce kończenia przed czasem zamierzonych czynności: np. teraz stosuję następującą "sztuczkę" - nastawiam budzik na 6:00 a wstaję o 5:55 - "patrz mózgu- wyrobiłam przed czasem- ja zawsze jestem przed czasem" oraz kończę zwykłe codzienne nienaukowe czynności przed czasem- np. wyznaczam sobie 15 minut na umycie garnków a wyrabiam w 10 minut :) To wszystko ma za zadanie nauczyć mój mózg zasady: MASZ SIĘ SPRĘŻAĆ NA TYLE, BY ZAWSZE WYROBIĆ PRZED CZASEM- we wszystkich kwestiach- też naukowych. Trzecia zasada jest praktyczna: czyli sposoby zapamiętywania i nauki: 3.Stosowanie w nauce skojarzeń, mnemotechniki i regularne powtarzanie.Uczenie się od ogółu do szczegółu. Na razie tyle wymyśliłam... u mnie to "NIE-WYRABIANIE" jest najprawdopodobniej tak jak napisałam na początku winą mózgu i podświadomości, a nie tępoty czy nadmiaru obowiązków... Są tu jacyś studenci? Wyrabiacie?:D Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×