Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak źle nie bywało

Beznadziejny kochanek.

Polecane posty

Gość tak źle nie bywało

Jestem z moim facetem ponad dwa lata. Współżyjemy ze sobą od 1,5 roku. Ale to jest totalna porażka! On ciągle ma ochotę na seks i zachowuje się jak niewyżyty nastolatek. Na początku było łatwo, bo ja też się łatwiej podniecałam. Ale dość szybko zauważyłam, że dla niego chcieć seks, to tak jakby musiał go zaraz mieć. 30sek. szybkich i namiętnych pocałunków, ja powinnam być gotowa, rozłożyć nogi i jazda (niezbyt długa z jego strony:/). Jak się nie trudno domyślić długo tak nie wytrzymałam i prosiłam, tłumaczyłam i pokazywałam, że seks może być fajny, jeśli buduje się napięcie, jeśli się na niego troszkę poczeka ( w sensie odkładanie samego współżycia- oczywiście nie całą wieczność). On to przyjął do wiadomości i teraz jest nudna, długa i beznadziejna gra wstępna podczas której ja się modlę, żeby to wszystko się skończyło jak najszybciej. Seks jest też nudny i zawsze taki sam. Zero fantazji i polotu. Nie mogę go rozkręcać za bardzo, bo wtedy skończy jeszcze przed wszystkim, albo chwilę po rozpoczęciu stosunku. Instruktaże podczas seksu, gry wstępnej i inne formy przejęcia inicjatywy, żeby chociaż trochę sypialnia zapłonęła namiętnością, fantazją nie przyniosły efektów, seks jest beznadziejny, nudny i już mi się nie chce nawet z nim próbować. Jak mam rozkręcić tego faceta? Poza łóżkiem dogadujemy się super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak źle nie bywało
nikt nie pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Ten typ po prostu tak ma i nie zmienisz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak źle nie bywało
zagubiona w sieci 546- jak na razie mogę Ci przyznać rację, nie da się go zmienić, a dla mnie każde spotkanie z nim, to radość, że się spotykamy i stres, żeby tylko nie było seksu. Nie pójdę z nim do seksuologa, bo nie jesteśmy małżeństwem. Przeczytałam sporo poradników, wypowiedzi innych kobiet. Proponowałam mu, żeby to on trochę się zainteresował tematem, poczytał, są książki, coś w internecie, ale on nie chce. On uważa, że to moja wina, bo się nie rozluźniam, nie przyjmuje do wiadomości, że to co on robi, to by tylko prostytutkę rozkręciło, za kasę:/ Uświadamiam go, że mi się to nie podoba wszystko, ale nie widzę efektów. A staram się i chcę, żeby nam wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Mój mąż jest podobny więc wiem,że nic nie pomoże. Ja mam tak przez 15 lat. Musisz wybrać między udanym życiem w łóżku , a udanym życiem poza nim. Ja wybrałam to drugie i mimo wszystko nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona w sieci 546
Aby pójść do seksuologa nie musicie być małżeństwem, ale czy on się zgodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak źle nie bywało
Kocham Go, więc nie bardzo mam się nad czym zastanawiać. Chcę jego. Tylko nie wiem, czy za jakiś czas, on nie będzie sfrustrowany tym, że ja po raz kolejny jestem niezadowolona z seksu (nie, nie udaje przed nim), a ja, że znowu za mną chodzi i że albo się schowam, albo wymyślę jakiś dobry powód, albo zaraz mnie dopadnie i znowu będzie jak zawsze. A później będę szukała miejsca i czasu, żeby dogodzić sobie sama. zagubiona w sieci 546- jak sobie z tym wszystkim radzisz? Oszukujesz go? Uciekasz przed seksem, zaciskasz zęby, czy jeszcze coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eks-polska
Widzisz tylko czubek swojego nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak źle nie bywało
Wiem, że żeby pójść do seksuologa nie trzeba być małżeństwem, ale trudno mi sobie wyobrazić, że seksuolog może potraktować serio dwoje ludzi, którzy są parą z niezbyt długim stażem. Poza tym, czy ON by tego chciał, to pewnie całkiem inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak źle nie bywało
eks- polska, proszę o rozwinięcie tematu. Może tak jest, może będę mogła coś w sobie poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maayestro
a np moja partnerka zupelnie jest obojetna na sex itp czlowiek napalony a ta spi smacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możona kawa
nie zazdroszczę.. dla mnie seks też jest ważny i jeśli nie układa się w tej sferze to w związku c=wcześniej czy później zacznie si ę psuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odświeżam wątek
mój nowy facet jest beznadziejny w łóżku, jesteśmy razem 2 miesiące a ja chcę uciekać:( wiadomo, że nie tylko seks się liczy ale jak seks jest naprawdę do niczego to wszystko inne jakby przestaje mieć znaczenie jestem normalną, ciepłą, namiętną kobietą, lubię seks, który dopełnia relację krótko o moim kochanku: niemal zero gry wstępnej, dotknie przez 10 s. moich piersi, potem włoży palec do "dziurki" (na 5 sekund, nie wiem po co?), po czym po prostu we mnie wchodzi...na początku nawet mi się to podobało bo byłam podniecona z racji "nowości" i takiej zwierzęcości ale po kilku razach widzę, że to chyba jego natura, seks jest beznamiętny, ja jestem za sucha, cierpię w trakcie i potem, o jakiejkolwiek przyjemności nie ma mowy z kolei on lubi jak ja się nim zajmuję, nie protestuje a w zamian porusza się nade mną chwilę i uważa się za świetnego kochanka:( miałam naprawdę dobrych kochanków w życiu, miałam też takich sobie, on jest beznadziejny...zastanawiam się, czy to w ogóle ma szansę się zmienić, w sieci pełno durnych poradników jak nauczyć faceta seksu, facet ma 47 lat, czy to oby nie za późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gelnia
to masz przekichane, taki stary a żadna go nie nauczyła po drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kobieta to co? krowa hę? uważacie ze facet ma się starać a wy leżycie jak kłody i nawet się nie zaciskacie :O takie z was kochanki :O w dodatku podczas okresu wali wam w dekiel :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się uczyłem od siódmej klasy obcowania z dziewczynami :) Teraz mam 54 i ciągle mi mało.W wolne dni od pracy potrzebuję przy najmniej z dwa razy. To się ma we krwi i nie zmienisz nikogo co ma inne podejście do seksu.Stoi mi rano jak armata,więc widać ze zdrowiem jest ok :) Ten mój wiek mi nie przeszkadza bo wiem,że dbam o mój sprzęt więc myślę jeszcze długo go używać. Zmień partnera bo na ten stan rzeczy nic nie poradzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jego żona na ten temat? czy tez taka wkurzona na jego seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci źle z jednym kochankiem to znajdź sobie innego i działaj. Co to za problem wejść na mynago czy gdzieś indziej i poszukać? Ile to zachodu? Tyle co konto założyć i napisać do kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×