Co byscie zrobiły jakby wasz facet krytykował wasz stroj czy makijaż?

to jest normalne?

w mordę by dostał

i to makijaż jest delikatny ,a stroj normalny raczej. ale on krytykuje makiajż w tylu ,, nie uzywaj tego cienia do powiek bo brzydko wyglada" albo ,, nie zakładaj tych spodni bo kolorowe sa jescze nie modne"

na pewno byłabym niezdowlona i powiedziała mu że jak się mu coś nie podoba to idzie do innej a po glębszym zastnawieniu próbowała coś zmienić ,ulepszyć żeby wyglądac lepiej

Spojrzałabym w lustro krytycznym wzrokiem bo mój facet jak już cos we mnie krytykuje to przeważnie ma rację :)

jeśli chodzi o ciuchy to przeważnie chodze znim na zakupy więc mi doradza w czym dobrze wyglądam a w czym gorzej .Ale do makijazu się jeszcze nigdy nie przyczepił

"Jak Ty się ubrałaś ", " Te buty nie pasują. Jak spotkamy jakiś sklep po drodze, to kupię Ci inne", " Robisz się coraz brzydsza" , " Popraw włosy, bo zaraz będzie u Ciebie mój kumpel " i jeszcze kilka ciekawych tekstów. Znam to. Po każdej takiej akcji był oczywiście dym i wielkie tłumaczenia z jego strony i na szczęście już mu się to raczej nie zdarza ;)

ale mam powodzenie wsrod innych facetów wiec tak tragicznie nie moge chyba wygladać . musi byc wszystko tak jak on chce?

O nie, na takie komentarze jak mówisz zareagowałabym jakąś równie głupią odzywką skierowaną do faceta :) i robiłabym jak sama uważam.

nie to nie jest normalne... Moj maz tez tak ma od jakiegos czasu... Wkurza mnie to niezmiernie, ale on juz wie ze nie jestem jakas marionetka i nie bede sie ubierac tak jak on chce tylko tak jak mi sie podoba. Gust poczucie samku mi sie od dawna nie zmienilo, wiec widzialy galy co braly...A jak sie nie podoba to drzwi otwarte...Rozumiem, ze od czasu do czasu mozna cos powiedziec, ale mojemu mezowi co rusz sie cos nie podoba...a to powinnam chodzic w spodnicach, a to nie powinnam tego kwiatka zakldac, a to bluzka nie pasuje do spodni, a to spodnie za szerokie...

I nie robię z nim zakupów, bo sugerowałby mi kupno czegoś, co mi się nie podoba. Ubrania kupuje sobie sama ;)

I nie robię z nim zakupów, bo sugerowałby mi kupno czegoś, co mi się nie podoba. Ubrania kupuje sobie sama ;)

Mój czasami krytykuje bo za bardzo sie wystroje i wszyscy się patrzą na mnie i kiedys już nie wytrzymałam i się popłakałam on nie wiedział czego, wtedy troche wypiłam i emocje wzieły górę i wtedy wszystko mu wykrzyczałam co myśle. i mnie przepraszam i na drugi dzień chwalił to jak wygladam i powiedziałam aby zawsze mi mówił co mysli o tym i co mu nie pasuje. Chłopak powinien czasami powiedzieć jak wygladasz czy mu coś pasuje czy nie czy jest zazdrosny . a Ty powinnaś to zmieniac :)

ostatnio stwierdził ,ze nie powinnam uzywać czerwonego lakieru da paznokci np..

mój były facet też tak krytykował, bo po prostu na niczym się nie znał. a sam się ubierał jak stary dziadek.

Gorzej mam facet zazdrosny jak cholera mam zakaz ubierania mini i bluzek z głębokim dekoltem, butów na wysokim obcasie ! Do makijażu też sie doczepia czasem to mam ochotę wydrzeć ryja żeby sie odpierdolil!

mój były facet, też mnie krytykował na każdym kroku. wszystkim się podobało jak się ubiaram tylko nie jemu. ale to był przykład typowego bezguścia. sam w wieku 30 lat wyglądał jak stary dziadek :/

mój też narzekał jak wygladam- za bardzo sie stroiłam i wszyscy sie ogladają za mna. fecet jest zazdrosny, albo jak założe luxną bluzkę ;) i mówi jak mam się ubrać. kilka dni temu będąc na ognisku napiłam się mój facet był za kierowce, i emocje wzięły górę i ryczałam jak bobr i wykrzyczałam wszystko mu co myślę i przepraszał i kazał mówić jesli mi cos nie pasuje . ale i tak sie ciesze ,ze mówi jak sie ubieram i jak mu cos nie pasi bo wtedy wezme sobie to do serca i słucham jego rad. chce sie mu podobać:) trzeba sie starać zawsze i po ślubie. :)

omg, no niektore z was jak pisza - o tych paznokciach albo butach to przesada już naprawde. :((( faceci sie nie znają.

no mój też się pyta czasem ,, po co sie tak stroisz? napewno idziesz na uczelnie? bo mi sie to nie podoba"

dziewczyny- miałam dwóch facetów, którzy tak reagowali i mogę was zapewnić, że to nie jest normalne.taki facet ma coś z głową i z samooceną. mój pierwszy chciał, żebym chodziła w sukienkach ale tylko w domu w jego obecności ;) drugi nie lubił czerwonych paznokci, butów na obcasie i dekoltów.. autorko - lepiej zastanów się czy chcesz być z tym chłopakiem, bo lekko nie będzie..

raczej się zastanów - bop pewnie nie umiesz się ubrać ani umalować

w koncu ubieram sie i maluje dla niego!

ale wy jesteście pierdolnięte, że pozwalacie na takie traktowanie , a potem wielkie zdziwienie, że "on mnie nie szanuje, wyzywa, bije" itd.. same sobie na to pozwalacie..