Jak wy to robicie, ze doprowadzacie zeby do totalnej ruiny???

Bo ktos tu zalozyl topik, ze wstydzi sie isc do dentysty, bo ma ruine w buzi...No ale jak wy to robicie, ze do takiej ruiny doprowadzacie?:O Nie to, zebym ja byla doskonala, bo mialam raz kanalowe i ze dwie dziury (jestem przed 30-stka i w dziecinstwie niestety moi rodzice tez oszczedzali na zebach - zawsze wszystko byle jakie i najtansze, o plynie do plukania, elektrycznych szczoteczkach czy niciach nie wspominajac, bo tego nigdy nie bylo u nas w domu ), ale za cholere nie potrafie sobie wyobrazic, jak trzeba sie zapuscic, zeby miec tyyyle zebow zrujnowanych. Ja to chociaz tym co bylo pucowalam ile sie da i tylko szostki mialam zle, ale teraz, jak sama zarabiam to uzywam tylko dobrych rzeczy i mam piekne zeby wy w ogole tych zebow nie myliscie czy co do cholery? :O

kogo to obchodzi?

kogo to obchodzi?

żrą cukierki przed snem :)

Poza tym musze dodac, ze nic tak zebow nie wybiela jak polykanie nasienia co niedziela. Korzystam i polecam.

są ludzie co moją myc 5 razy dziennie a zeby beda sie psuly, sa tacy co moga nie myc przez tydzien a zeby zdrowe... zalezy od czlowieka po prostu, kazdy ma inne zęby; podobnie z kolorem

no nawiedzona jakas :O a wez sie bujaj razem ze swym doskonalym uzebieniem :O

dobra dobra, darujcie sobie podszywy, zakompleksione prymitywy:) nie, ale na serio, nie potrafie sobie po prostu wyobrazic, co trzeba zrec, jak rzadko myc zeby (w ogole nie myc?), zeby tyle zebow zrujnowac :(

JA MYJE ZĘBY RAZ W MIESIĄCU I MAM WSZYSTKIE ZDROWE

nie mam doskonaleo uzebienia i daleko mi do tego, wiem jak wrazliwe i latwo psujace sa zeby ale zeby w XI wieku nie umiec zadbac o zeby,chociaz w minimalnym stopniu....;( i nie szczekac, szczerbate kozy, bo przez te brakujace zeby plujecie po calym swiecie :)