Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zosiasamosa35

Podalam tesciom zupe amino z proszku!

Polecane posty

Gość zosiasamosa35
do iuiouj : wiesz ja nawet wtedy w zlosci nie myslalam o restauracji... bylam taka wsciekla ze chcialam po prostu cos uszykowac i miec z glowy... plakac mi sie chce jak sobie przypomne tamten dzien, za dobra jestem bo nawet awantury mezowi nie zrobilam jak wyszli ze po co ich zaprasza, tylko od razu poszlam spac bo glowa mi po prostu pekala, teraz dopiero dotarlo do mnie ze mogli sie zorientowac ze zupa byla po prostu z proszku chociaz przypuszczam ze nie probowali jej nigdy bo tesciowa nie lubi takich rzeczy, gotuje raczej tradycyjnie i moze sie nie zorientowala, juz sama nie wiem... w kazdym badz razie glupiuo i zle mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosa35
moja tesciowa nie jest OK, nie jest tez zla.. ale po prostu jest specyficzna osoba ktora rzadko kiedy jest usmiechnieta i mila... przypuszczam ze widziala ze nie najlepiej sie czuje ale nie przejela sie tym zbytnio, wiecej rozmawiala z ukochanym synusiem niz ze mna... ja tylko siedzialam i marzylam zeby poszli sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuiouj
Dziewczyno za bardzo sie przejmujesz. Szkoda twoich nerwow. A co cie to obchodzi co oni sobie mysla. Na prawde sa wieksze problemy niz zupa z proszku. Nie daj sie tak wykorzystywac na przyszlosc i ustaw meza, zeby ci takich niespodzianek wiecej nie robil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosiasamosa35
dziekuje za slowa otuchy i wsparcia :) bo na meza w tej kwestii chyba nie mam co liczyc, obce osoby na forum czasem daja wieksze wsparcie niz on. dzieki za mile slowa postaram sie nie przejmowac i ustawic meza zeby juz nie robil mi takich "niespodzianek"!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o widze lwice
ja bym NIC nie podala, on zapraszal, niech on gotuje- tym bardziej, ze wiedzial, iz cie glowa bolala! rozbestwiacie tych chlopow,a potem biadolicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja tez bym zrobila tak ze jak mąz by wrocil z kosciola i oznajmil ze zaprosil swoich rodzicow na obiad to bym powiedziala: OK, to ugotuj cos, ja sie zle czuje". I bym nawet dupy z łozka nie ruszyla !!! i niech sobie zamawia pizze albo stoi przy garach, jego problem. Na drugi raz by sie 100x zastanowil bo skoro zostalas w domu to o czyms to swiadczy. ja jak mam straszną migrene to biorę pyralgine, aviomarin (dziala na mnie nasennie), zaslaniam zaslony, zamykam sie w sypialni i maz wie ze ma chodzic na paluszkach bo ja sie zle czuje i jak pośpie to mi przechodzi atak migreny. Wiec jkaby nawet nieopatrznie zaprosil tesciow to albo bym spala jakby przyszli, albo bym wstala, przywitala sie i powiedziala ze zle sie czuje i musze wrocic do łożka. A niech on sie zajmuje goścmi ktorych zaprosil. To nie zaden wstyd być chorą ! we wlasnym domu! A zupą sie nie przejmuj, jak na codzien nie jedzą z proszku to mogli sie nie kapnąć, pewnie pomysleli ze wyszla Ci taka jaka wyszła. A mąz za tekst "ze jakas inna niz zwykle" to by oberwał patelnią w łeb !!! Ustaw męza bo bedziesz miala ciezko. Masz się zarzynać w imię glupiej zupy? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Ja wiem, że topik wiekowy, ale co tam ! Mąż przesadził, skoro wiedział, że źle się czujesz to mógł sobie darować "przytarganie" rodziców na obiad :-P . Po pierwsze na świecie jest coś takiego jak telefony komórkowe, można dość często sobie porozmawiać, a do rodziców mógł powiedzieć coś w tym stylu: "Bardzo cieszę się, że was spotkałem, zaprosiłbym was do domu, na obiad , ale Zosia słabo dziś się czuje, więc na pewno nie będzie w dobrym humorze, więc sami rozumiecie. Ale proszę, abyście przyszli do nas na obiad w następną niedzielę. Zapraszmy" :-) . I tyle. A tym, że podałaś zupe z proszku to się nie przejmuj. Niech się teście cieszą, że w ogóle , mimo złego samopoczucia i tego, że byli niezapowiedzianymi gośćmi dostali obiad. Zresztą dziwię się też i tym teściom, czy musieli do was przyjść na ten obiad ? Nie mieli u siebie ?Tym bardziej, że chyba mąż powiedział, że nie czujesz się dobrze ? Mogli grzecznie odmówić i powiedzieć, że przyjdą na podwieczorek . Mąż zdążyłby kupić ciasto w sklepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×