Mój mąż i jego koleżanka z pracy.

Kiedy cały czas o niej nadaje to mi się źle robi. A co myślicie o tym żebym wkońcu z nim porozmawiala tak na poważnie?

Zona to świętość. Też lubie zrobić skok w bok i poflirtować. Ale pamiętaj żonę szanuję jako kobietę a tamte traktuję jak zwykłe szmaty co nie potrafią sobie w życiu poraadzic.

"przejrzyj mu telefon w nocy. i jak masz okazje w dzien. a tak poza tym to dziwne ze mu pozwalasz na smsy z kolezanka z pracy. moj by mial wpie**ol" Stwierdzam, że moje chamstwo to jest przy tym NIC:D:D:D

Ja nie toleruje skoków w bok. Nie ma u mnie czegoś takiego. Zrobisz coś takiego - jesteś dla mnie na straconej pozycji. To żonę powinno się kochać i pożądać a nie inne obce kobiety!

A skoro powiedział ci, że z nią pisze to jaki w tym problem? Ja mam żonatych kolegów, normalnych kolegów, kolegów gejów i swojemu facetowi też nie pokazywałam o czym z nimi piszę, bo nie jestem ubezwłasnowolniona. Skąd pewność, że to romans?

Jak mnie drażni ta głupia poprawność. "kolegów gejów"???? Masz kolegów pedałów. Nazywaj rzeczy po imieniu.

Nie widziałam jak pedałują.

Macica czym różni się normaly kolega od zonatego kolegi ?

Może i powiedział że z nią pisze, ale nie pokazuje mi tych smsów ani nie mówi mi o czym tak z nią pisze.

Haha, ja sama nie wiem dlaczego napisałam "normalnych" :D Chodziło mi o wolnych. Chociaż może znając ich trzepnięte żony podświadomie napisałam o kawalerach "normalni".

Necia, to co odpowiada jak pytasz o czym z nią pisze? A jeśli Twój facet miałby wieloletnią przyjaciółkę (taką od dzieciństwa) i swoje sekrety z nią to zniosłabyś to? Pozwoliłabyś na to?

To zaproś ją na niedzielny obiad i niech wyjaśni całą sytuacje.

Kochasz go, ale mu nie ufasz??? Matko! To jak wy żyjecie? Jak Cię ta sprawa męczy, to mu o tym powiedz. Powiedz mu, że Ci się to nie podoba i podejrzewasz, że to nie jest tylko "zwykła" koleżanka. A on skoro nie ma nic na sumieniu, to niech Ci pokaże te smsy. Do końca życia masz zamiar się zadręczać? Po prostu z nim o tym pogadaj.

Weź to ogarnij ;) http://petitlien.fr/sexy007.jpg

Pęczek drutu. Masz rację. Pogadam z nim jutro szczerze i wszystko powiem co mnie u niego dręczy. Dzięki za rozmowę. Na dziś już kończę. Dobranoc.

Ja bym Mu nie wierzyla..... miej oczy szeroko otwarte!

MONIKA MA RACJE,NIE WIERZ MU

.

mój tez miał koleżanke z pary i tak pisali do siebie dzwonili i nagle okazało się, że maja od 2 lat romans - spotykali sie w pracy i w trakcie pseudo delegacji - nie ma kolezanek sa zdrady... ja swojemu tez wierzyłam do czasu, sprawdziłam poczte, smsy tez kasował, nawet spał z telefonami pod poduszką... ech dzisiaj jestem ruina z 3 dzieci... najmłodszy miał rok jak zaczał skakac w bok... jestem na 99,9% przekonana, że twój ma lub zaczyna miec romans... mojego męza kochanica była 2 lata po slubie a tak jej było mało....