Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale mnie zycie pokarało.,.,

mąż- tesciowa= moje przeklenstwo

Polecane posty

Gość ale mnie zycie pokarało.,.,

ostatnio byl temat co robia wasi mezowie w domu i jak poczytalam to sie zalamalam . Moj w domu nie robi NIC.Odrazu dodam ze to jedynak wychowany przez matke i babcie do 30 lat w domu u mamusi. 1.Obługuje go na kazdym kroku sniadanie obiad kolacje w midzy czasie z 10 herbat. 2. ubieram go ( skarpetki , koszula ) jeszcze mi np. powoie dlugo bede chodzil w tej same koszuli , albo mam juz brudne skarpetki. nie zrobi kolo siebie nic. czuje sie jakbym miala chore dorosle dziecko na zespół dawna. którym sie musze zajmowac 24 h. Dodam ze mamy jeszcze dziecko 3 letnie ktorym ja sie tez zajmuje. On tylko krytykuje i wytyka mi co mowie i robie corce. Po slubie po 3 msc pierwszy kryz]ysik stwiedzil ze nie mozemy byc razem i mam sie wyprowadzic. Teraz o to trwa rok te starszenie jest co 3 msc. Kutas nienawidze go . mam kredyt na dom , nie pracuje, starszy ze zabierze mi dziecko , nie ma gdzie isc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfere
a ile go znałaś przed ślubem, że teraz narzekasz...nie wiedziałaś za kogo za mąż wychodzisz...teraz płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
Ale jak to ubierasz go?? chyba nie zakładasz mu ubrań tylko przygotowujesz co ma złożyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
tak hasło nie mozemy byc razem - aha tylko przez tydzien bo przeciez słuzacej w domu nie ma i biedny nie umie nic sobie zrobic. Zadzwonilam miesiac temu do tesciowej i powiedzialm co wyprawie jej synus. Ze wyzuca mnie z domu , ze nic nie robi , ze ryczy , ma złe humor i sie wyrzywa na mnie. odpowiedziala : ale ja o niczym nie wiedzialm no nie wiem co ci odpowiedziec. Taka sama kurwa jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luiza27
na pewno był też takim skurwielem przed ślubem więc nie wiem czemu za niego wyszłas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz kredyt na dom czy macie go wspólnie? Piszesz że Ty masz kredyt i On Ci mówi żebyś sie wyprowadziłą z tego domu na który niby masz kredyt?????!!!! On Ci może mówić a to czy go posłuchasz to inna sprawa. Jakbyś sie wyprowadziłą to byłabyś chyba głupia! Jak chce to niech sie sam wyniesie. Poza tym wydaje mi sie że Cie poprostu tylko tak straszy żebyś sie nie buntowała! Dziecko do przedszkola i szukaj pracy jak już bedziesz miała takie zabezpieczenie to Ci naskoczy:) A tak po za tym to jak mogłaś wyjść za takiego faceta wogóle? Ja bym zaczęła spokojna i poważna rozmowe w której bym mu wytłumaczyła, że koniec z takim życiem i dość ze nie bedziesz go np. ubierać to jeszcze on ma sie zaangażować w dom i już. I trzymaj sie tego konsekwentnie! Nie szykuj mu ubrań, jak chce to nawet niech rok chodzi w tym samym i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak :o i nikt mi teraz nie powie że zrobiłam głupio mieszkając z mężem przed ślubem. Wtedy jest większa szansa że po ślubie unikniesz szoku bo jednak troche da sie czlowieka poznać w tym czasie. Każdemu polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Znamy sie od dziecka a dziecko ma 3 lata:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co go ubierasz i skaczesz wokół niego jak służąca? pozwalasz obie to masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
Mój maz też jedynak, ale wychowany tak, ze wszystko robi w domu i koło siebie. Jestesmy bardzo partnerskim malzenstwem, dodam, ze niczego nie zakladamy, ze ty robisz to, a ja to, po prostu samo wychodzi spontanicznie. Ja wchodze do kuchni, napelniam zmywarke, maz w tym czasie idzie ze smieciami, potem wyjmuje na przyklad pranie... I choc tesciowej nie lubie, to jedno musze jej przyznac, ze wychowala dzieciaka dobrze. Bardzo ci z jednej strony wspolczuje, ale z drugiej sie dziwie - jak mozna zyc z kims takim, jak mozna USŁUGIWAĆ dorosłemu mezczyźnie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Bo mimo wszystko go kocham i nie potrafiłabym go zostawić,szkoda mi by było i czuję,że serce by mi pękło.jestem w wielkiej rozterce,i tak źle i tak nie dobrze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalinka córeczka tatusia
wiem juz co zrobię.... poznam kogoś i zapytam moje dziecko czy chciałoby aby tatusia nie było z nami. I niech ono podejmie decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUŻA DZIEWCZYNA
witam! pozwolę sobie na wypowiedź. Mój mąż to również jedynak, wychowany przez mamę. Jest kapitalnym, cudownym człowiekiem. znamy się od około 9 lat, 1,5 roku jesteśmy po ślubie. Jest bosko. Przed ślubem mało kiedy się widywaliśmy z uwagi na odległość między naszymi miejscami zamieszkania (500km)...po ślubie kredyt i wspólne mieszkanie w jego miejscowości. Nie widzę związku między mężem jedynakiem a mężem, który posiada rodzeństwo. Egoistą można być bez względu na to, czy się ma czy się nie ma rodzeństwa :) a jeśli chodzi o teściową to spoko babka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież Cie nie wyrzuci z domu, grozi Ci bo widzi ze jesteś słaba i ulegasz. Uprzedź go i weź się w końcu za wasze życie! Na początku bedzie sie buntował ale wkońcu sie nauczy! Co Ci pomoże teściowa? Skoro przez 30 lat nie potrafiła go wychować to co Ci z niej teraz? Weż sprawy w swoje ręce dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Ale jak mam to zrobić,jestem słaba psychicznie i sama nie dam rady.Gdybym miała chociaż wsparcie teściowej ale ona jeszcze go broni,no co za ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
prosze sie nie podszywac; Wiem wszytko wiem jestem tepą idiotka i tyle . Przed slubem bylismy razem 9 lat. Zawsze taki byl inny ale teraz jest coraz to gorszy. zawsze klocilam sie z nim ale po slubie zaczal si=obie na wiele pozwalac. Bylismy u psychologa kobita zaraz nas wyczula i podsumowala Ja zahukana on despota. Nic nie zrobie mam słaby harakter nie przegadam go musilalkabym odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Moi rodzice żyją ale mieszkają daleko(150km) i o niczym jak na razie nie wiedzą,wstydziłam sie im powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUŻA DZIEWCZYNA
a na terapię rodzinna nie chcesz iść z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonjourrrrr*
też uważam, ze nie ma znaczenia czy jedynak, czy nie. Duzo zalezy od charakteru. Dla mnie niezrozumiale jest, ze 30-letni facet mieszka z matka i jest z tego zadowolony, no i z faktu, ze ma darmowa sluzaca w postaci matki. Ja mam 3 dzieci, w tym 2 synow i juz widze, ze jeden ma zadatki na takiego niebieskiego ptaka trochę, walcze z tym, ale nie jest łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
To o 12:36 to podszyw,nie rozumiem w ogóle ludzi którzy sie podszywają,mają z tego radochę czy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DUŻA DZIEWCZYNA
do bonjourrrrr* - kobietki matki brać przykład z koleżanki, walczy od małego z charakterkiem synka i tak ma być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OMG OMG
"mam już brudne skarpetki" - nie kumam słowa "już".. Tzn ,że on nie zmienia codzień skarpetek? Chodzi w nich np 3 dni jesli mu nie położysz pod pysk czystych????? Czy może zmiana skarpetek jest uzależniona od tego czy mocno już walą????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Na terapię?? chyba żartujesz,on nawet nie chce słyszeć o takich rzeczach.On po prostu uważa że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
On by chodził nawet tydzień,jak mu mówię zmień bo śmierdzą to on na to -a gdzie są świeże? Proszę o nie podszywanie się i nie zaczrnianie ników,że niby czarny to już prawdziwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak widze ze nawet na forum znajdzie sie jakis debil poszyw. Tak rodzice zyja wiedza o wszystkim pol roku temu jak wyrzucil mnie z domu mieszkalam u nich tydzien z corka . Ciagle wydzwanial ze mam do domu wrocic powiedzialm ze wroce jak pojdziemy na terapie. I co byismy raz psycholog mu nagadala powiedziala ze zona tez ma swoje zdanie a pan sie z nim nie liczy. Nastepbny raz juz nie poszedł na terapie. i od tego czasu co 3 msc jaks haja i haslo nie no by nie bedziemy razem. Wiecie co mam juz w dumpie kiedy plakalam bo to bolalo a teraz juz bym chciala zeby sie to skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oficjalny chuligan J.CH.
o noł bejbe jak sobie zaczniesz mówić że "nic nie mogę bo mam slaby charakter" to on w koncu zacznie Cię bić. I tak już skacze Ci po głowie jak tylko może. Postaw sie kobieto! Nie jesteś przypadkiem w takim miejscu że masz ochote pierdolnąć mu tą herbatką? Korzystaj z tego! Zacznij od teraz. Od małych rzeczy. Sam robi sobie herbate, szykuje ciuchy i dba o to żeby były czyste. Ty nie ruszasz w tej kwesti najmniejszym paluszkiem. Niech się drze, wyrzuca Cię z chaty- jeśli jesteś tam zameldowana masz prawo tam przebywać. Dziecka Ci nie zabierze bo nie potrafi się sam sobą zająć a co dopiero małym, mówi tak bo wie że to Twój slaby punkt i może Ci jechać po tym miejscu ile wlezie a Ty dla dziecka zrobisz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale mnie zycie pokarało.,.,
Tak samo jest z bielizną,koszulką,muszę zmieniać często pościel bo zaraz śmierdzi i spać nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Współczuje Ci autorko.........
.... i trzymam kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×