Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie moge sie przemóc...

Od porodu minęły juz 2 lata a ja wciąż......................

Polecane posty

Gość Nie moge sie przemóc...

................nie moge sie przemóc i iść do ginekologa na rutynowe badania. Byłam tylko po połogu sprawdzić czy wszystko ok i jak połozyłam sie na ten fotel to pierwszy raz byłam taka spieta. odrazu przypomniał mi sie poród i tych kilkunastu lekarzy co chwile wkładajacy łapy w krocze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
kurczę nie dziwię się, ale dlaczego aż tylu lekarzy? a to jest awersja tylko do lekarzy ginekologów, czy babek ginek też? bo jak tylko do ginów, to poszukaj sobie ginki...poza tym jeśli nie chodziłaś wcześniej prywatnie, a teraz pójdziesz, to jest duża szansa, że będzie całkiem miło, płacisz, wymagasz....spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sie przemóc...
Akurat w szpitalu byli sami faceci ale baby połozne tez wkładały te łapska.... eh......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
No ale poniekąd cię rozumiem, bo ja miałam ciążę pozamaciczną i choć w szpitalu byłam raptem 2 dni i było całkiem ok, żadnych badań przy tabunie lekarzy...to jednak jak poszłam na wizytę kontrolną, to byłam spięta, jakbym miała 17 lat, no ale to stres, ze coś znowu może wyjść nie tak, na szczęście mam super lekarza, taki normalny człowiek, więc szybko udało mi się ten stres pokonać i teraz w normalnej ciąży jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
ale wiesz musisz się przełamać, dokładnie wiesz, że zwykłe badanie trwa moment, poszukaj dobrego lekarza z dobrymi opiniami i spróbuj...w gabinecie nie będzie tabuny lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sie przemóc...
Mam w tym roku 32 lata... myslicie ze ile moge zwlekać... nie chce byc chora, tym bardziej, ze w mojej rodzinie był rak u mojej babki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lercb
Nie wiem pomyśl, co ci może pomóc...idź z mężem? przyjaciółką? dobry lekarz prywatnie to zrozumie...Przypomniało mi się coś i nie wiem, czy to są tylko takie polskie niedopatrzenia, czy tak jest wszędzie w szpitalach? Na pierwsze USG w tej ciąży lekarz polecił mi przyjść do szpitala, szpital raczej z tych o dobrej opinii...USG robił mi w takich gabinecie, na izbie przyjęć, gdzie obok tabuny ludzi się przewijają, bo tak obok też KTG robią, no ok w sumie...tylko że kozetka była tak ustawiona, ze jak rozebrana od połowy na niej leżałam i robił mi USG, to centralnie leżałam w kierunku drzwi...nie rusza mnie to specjalnie, bo to jednak szpital, drzwi były zamknięte, ale w każdej chwili mógł tak ktoś wejść i nie wiem, że to super komfortowe było...tu nie chodzi o jakieś nakłady finansowe, że nie ma tego, czy tamtego, tylko kurczę wystarczy te sprzęty, meble przestawić, odrobina inicjatywy, jakiś parawanik i jest dużo bardziej komfortowo dla pacjentki...po prostu olewanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sie przemóc...
Już 2 razy sie umówiłam do lekarza - oba razy odwołałam. na początku myslałam kategoriami, ze umówie sie na pozniej bo teraz nie pasuje itp, ale od jakiegos czasu jak pomysle to juz nawet dzwonic mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edusia_88
autorko wątku napisz mi prosze czy twoj lekarz który prowadził twoją ciąze był miły i pzyjazny? czułaś się bezpieczna w jego gabinecie? jeżeli tak to wróć do niego , badanie kontrolne u lekarza to nie to samo co porów, musisz sie przełamać i iść sie zbadać , tyle cholerstwa dzisiaj jest wiec trzeba sie badac itp.wizyta raz na rok to nie jest tak żle , zrób cytologie badania i upewnij sie ze wszystko jest ok poki nie jest za póżno ,pomysl o swoim dziecku kto sie nim lepiej zaopiekuje jak nie sama matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moge sie przemóc...
W sumie to chciałam zmienić lekarza, bo Mój to już był taki Dziadulek - lekarz z powołania i mój pierwszy Geniek - no ale juz ledwo na nogach sie trzyma i powinien już raczej bawic wnuki a nie prowadzic praktyki. No i tu zaczynają się schody. Do niego nie chce iść i umówilam sie do innego ktory przyjmuje w tym samym gabinecie tylko w inny dzień - no ale jak pisałam wyżej - odwołałam. Mojego lekarza nie było ze mną w szpitalu. Ja po połogu jak poszłam do niego to wszystko ok było - do momentu połozenia sie na łózku - zaczełam tak machac nogami ze go kopnełam....z nerwów.... eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×