tak wyglada leczenie w polsce chorych na sm

O właśnie, ta choroba siada na psychikę dlatego lekarz mojej Mamie powiedział, że nie poleca jej iść na rentę i użalać się, zresztą Mama nie miała takiego zamiaru ale teraz widzę, że ma już trochę dość, jest zmęczona i chyba poddołowana. W dupę z tym...

najbardziej boli ze do cholery jest lek istnieje tylko te pieprzone pieniadze

Nikt. Ale przez te 20 lat miała tylko jeden rzut. Dwa pozostałe były w ostatnich 5 latach.

twoja mama i tak ma duzo szczescia

Jeśli można mówić w tym przypadku o szczęściu to zapewne tak.

niektorzy po 1 rzucie siedza juz na wozku szczescie w nieszczesciu

zreszta programy lekowe dla przewlekle chorych sa bardzo ogranoczone chodzi tez o choroby reumatyczne itp

Jezu serio? Nie miałam pojęcia, że jedn rzut może zrobić taki syf.

no ja wiem, ze tej koleżanki mama po jednym rzucie przez kilka miechów nie wstawała z lóżka....teraz chodzi ale z problemami

Jakim gnojem trzeba byc zeby na zlotowki zycie ludzi liczyc?

Podstawą leczenia SM jest przede wszystkim oczyszczenie swojego organizmu oraz jego maksymalna rewitalizacja. Większość badań wskazuje na to, że ta choroba jest wynikiem zaburzeń w pracy całego organizmu - głównie zaś jego odporności. Piszę o tym ponieważ upatrywanie "leczenia" chorób przewlekłych jedynie w zmniejszaniu ich objawów jest podstawowym błędem. Polecam świetny artykuł na http://sm-leczenie.blogspot.com Zamiast więc narzekać na system służby zdrowia może warto było by wziąć sprawę choć częściowo w swoje ręce i zrozumieć istotę funkcjonowania swojego ciała.

moj tata mial sm - zero czucia w nogach, mial jezdzic na wozku uratowala go ksiazka "rece ktore lecza" no i moja mama ktora mu swoje rece przykladala do glowy - nie zartuje, lekarze mowia ze to cud bo choroba zanikla i to juz jakies dobre 10 lat temu