Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość porodklinika

znieczulenie podpajęczynówkowe

Polecane posty

Gość porodklinika

chcialam sie dowiedziec czy któraś z was miała może podczas porodu podane znieczulenie podpajęczynówkowe. I jak ono działa? w jakim stopniu eliminuje ból? bardzo panikuje, próg bólu baaardzo niski i nie wiem czy dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu akurat to znieczulenie? Nie lepsze jest zewnątrz oponowe? Po podpajęczynkowym podobno nie można chodzić masz przyparalizowane nogi i przez 24h musisz leżeć na płasko a po ZZO normalnie chodzisz i przeważnie nie ma skutków ubocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodklinika
Bo tylko takie w tej klinice podają tak zostałam poinformowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anax86
ja miałam te znieczulenie podczas cesarki. Jesteś świadoma ale nie czujesz nic od pasa w dół. Fakt, nie można się podnosić przez 12 godz po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anax 12h? a to przepraszam bo myślałam że przez 24h. I podobno lubi po tym znieczuleniu głowa boleć przez pare dni, to prawda? Ja na takie znieczulenie bym sie nie zdecydowała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porodklinika
to gratuluje ale ja nie jestem tobą i czuje że tego potrzebuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to sobie nie umie tego wyobrazić jak leżysz na płasko, nic zupełnie nie czujesz i jeszcze musisz pchać a nie wiesz jak mocno ani nic bo nie czujesz! Może żle zrozumiałaś coś? Moze Ci powiedzieli że takie znieczulenie ale własnie do cc? Jeśli masz możliwość to poszukaj kliniki gdzie oferuja ZZO! Ja dopiero będe tak rodzic ale koleżanki które miały ZZO baaardzo sobie chwalą! Możesz chodzić, jesteś w pełni zrelaksowana, nie czujesz bólu a wiesz kiedy masz skurcze i kiedy masz pchać:) I często przyspiesza akcje porodową:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anax86
Ja nie miałam wyboru, poprostu takie dawali:)Ja leżałam 12 h, choć bóli głowy sobie nie przypominam, bo to było 2 lata temu ponad:)Po 12 h dopiero zobaczyłam synka i go nakarmiłam piersią...już nie mogłam się doczekać kiedy mi go przyniosą:D.Pprzy samym znieczuleniu nic nie czujesz, najgorzej jak zaczyna puszczać, wtedy trzeba prosić szybko o coś przeciwbólowego, ja 4 dni byłam na kotonalach domieśniowych, ale dzieczyny, my jesteśmy tak dzielne i wytrzymałe że wszystko przeżyjemy a zwłaszcza dla naszych dzieci, aczkolwiek to była moja pierwsza ciąża i od razu cięcie i nie chciałabym mieć chyba następnej cesarki;/. Pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Despina ja pierwsze dziecko też rodziłam naturalnie bez niczego. Poród trwał 4 godz więc krótko, ale skoro mam teraz możliwość skorzystania z ZZO to czemu niby mam sie męczyć? To jest tak samo jak idziesz wyrwać zęba i też możesz beż znieczulenia ale po co skoro jest możliwość znieczulenia?:) A po za tym jak człowiek rodzi to wtedy każda minuta wydaje sie wiecznością:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w miejscu gdzie ja rodziłam, anestezjolog też uprzedził mnie, że u nich stosują tylko znieczulenie podpajęczynówkowe gdy zapytałam czym się różni od ZZO - odpowiedział, że wszystkim - podanym lekiem, stężeniem leku i następnie zaczął mi tłumaczyć jakieś szczegóły, z których niewiele rozumiałam, ale było mi wszystko jedno, byle nie bolało ;-) i było naprawdę super, ulga w bólu natychmiastowa, samo wkłucie do znieczulenia w ogóle nie odczuwalne, poród od tego momentu - piękne przeżycie, można skupić się tylko na dziecku,czyli tak jak powinno być, 2 godziny spokojnego spacerku i finał, po porodzie (sn) czułam się świetnie, mogłam chodzić choć trochę mi spuchły stopy, trochę bolała mnie głowa przez dwa dni, ale nie non stop po powrocie do domu patrzę do wypisu, a tam informacja, że poród przebiegał w znieczuleniu ZZO - osłupiałam no i do dziś nie wiem, jakie znieczulenie faktycznie miałam, bo podobno w tej klinice naprawdę stosują tylko podpajęczynówkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak to czujesz, że bedziesz potrzebować takie znieczulenie? Ja tak samo sie bałam bólu.To był mój pierwszy poród ale dawac sobie wbic w plecy znieczulenie do porodu SN to ja dziekuje.Mój narzeczony też był przeciwny temu.A jest lekarzem więc wie co nieco... Co innego przy cesarce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja pytałam moją ginekolog o znieczulenie ZZO i czy można chodzić itd. to mi tłumaczyła że w ZZO jak najbardziej można chodzić i przy podpajęcznkowym tylko nie można chodzić i że trzeba leżeć ileś tam własnie godzin. Także nie wiem co Ci podali:) Wygląda na to że ZZO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Despina - "Ja tak samo sie bałam bólu.To był mój pierwszy poród ale dawac sobie wbic w plecy znieczulenie do porodu SN to ja dziekuje." to wbić sobie w plecy to było mniej odczuwalne niż ukłucie komara czy pobieranie krwi do badania, a trwało kilka sekund, natomiast ulga zaraz po - nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Septuaginta - no własnie miałam zapytać: nie bolało przy wkłuciu?:) Bo tego sie troche bałam, ale i tak zdecyduje się na ZZO choćby miało nawet bardzo boleć:) Wole duży ból przez chwile niz przez pare godzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studiuje medycyne i byłam przy takim wkłuciu.Wiem że nie boli a mimo tego nie chciałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale tu nie chodzi tylko o ból podczas wkłuwania ale o skutki uboczne i sam przebieg porodu po takim znieczuleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wyglądało to tak - leżałam na boku ułożona przez położną ( nogi podkulone, broda przy klatce piersiowej), słyszę dzień dobry - znaczy, że anestezjolog wszedł do sali porodowej - nie widziałam, bo miałam nie podnosić głowy, poczułam jego ręce na plecach, po chwili pyta czy czuję mrowienie w nogach, odpowiadam tak i słyszę dziękuję - anestezjolog wychodzi z sali po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
U nas wstaje sie po 6 godzinach ale nie wyobrazam sobie jak mozna rodzic sn przy takim znieczuleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poród po znieczuleniu - ja czułam się tak, jakbym wypiła coś mocniejszego, zrobiło mi się ciepło, tak jakoś błogo (może dlatego, że do tej pory skurcze były straszne, istna masakra), czułam mrowienie w stopach 2 godziny sobie spacerowałam, choć chętniej bym się wtedy przespała, skurcze odczuwałam jako delikatny ucisk na brzuch - nie bolało, ale wiedziałam, kiedy są potem poczułam, że znowu zaczyna boleć i zaczęły się skurcze parte, położna potwierdziła pełne rozwarcie 4 skurcze i po wszystkim - co ważne bez nacinania, bo tego bałam się najbardziej (złe wspomnienia po pierwszym porodzie) skutki uboczne - jak pisałam trochę bolała mnie głowa przez dwa dni, ale nawet nie brałam na to tabletki, spuchły mi stopy, innych nie miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam to
znieczulenie podczas cc.ktos pisal ze glowa boli-jezeli nie stosujesz sie do wytycznych to pozniej boli.a nie mozna podnosci glowy do gory.lezalam na plasko 12h.po tym czasie pomogli mi wstac i poszlam pod prysznic. jak dostajesz zneiczulenie to czujesz jak cieplo rozchodzi ci sie w dol.pozniej juz nic nie czujesz.anestezjolog przykladal mi cos zimnego do poszczegolnych partii ciala i pytal czy czuje cos.jak juz nic nie czulam to zaczeli mnie ciąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam to
przy podpajeczynowkowym na pewno nie mzona chodzic,jak tkoras tutaj napisala.a to z tego pwoodu ze nie jestes w stanie isc,ruszac nogami.nic nie czujesz.tak jakbys byla sparalizowana.czucie zaczyna wraca po kilku godzinach i najpierw czuje sie ze ma sie palce u nog i powoli wraca do gory. autorko,skoro masz rodzic sn to nie wiem czy to ejst dobre znieczulenie.bo jak bedziesz parła?nawet nie bedziesz miala jak nogami sie zaprzec na fotelu z prostej przyczyny-nie bedziesz w stanie nogami ruszac.do cc-jak najbardziej poelcam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
Miałam podpajęczynówkowe podczas cc. Czucie w nogach rzeczywiście wraca dopiero po kilku godzinach. Wstałam po kilkunastu od cc. Nie miałam żadnych skutków ubocznych. Jeśli chodzi o działanie, to bóle porodowe ustały jakieś 10 sekund od wkłucia, tak że rewelacja. Ale podejrzewam, że jeśli podają do sn, to jest mniejsza dawka i nie wiem, jak wtedy działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam podpajęczynówkowe i rodziłam sn. Chwilę po wkłuciu (całkowicie bezbolesnym, nawet nie poczułam) chodziłam po korytarzu! Urodziłam pół godziny po znieczuleniu, nie miałam żadnych problemów z chodzeniem/wstawaniem. Nie było żadnego bólu glowy. Generalnie po porodzie czułam się baaaardzo dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryczka
No więc własnie, do sn chyba jest na tyle mała dawka, że można chodzić. Nie można przeciez znieczulić kobiety rodzącej sn tak, żeby całkowicie straciła czucie w dole ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axel1964
Miałem znieczulenie podpajęczynówkowe przy operacji przepukliny pachwinowej. Samo podanie znieczulenia niebolesne i szybkie. Niestety po tygodniu od operacji odczuwam drętwienie palców i lekkie niekontrolowane drgania mięśni /nerwów?/ kiedy zasypiam. Wcześniej tego nie miałem. Podejrzewam, że to jakieś powikłania po znieczuleniu. Nie są zbyt dolegliwe, ale jednak .... mam nadzieję, że to przejdzie :) Gdyby miał się zdecydować jeszcze raz na nie bardzo dobrze bym się zastanowił , wolałbym chyba miejscowe albo ogólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam oba. Podpajęczynkowe ( przewodowe) do cesarki którą miałam teraz. Nie czujesz nic kompletnie od pasa w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma mozliwosci zeby do porodu silami natury bylo znieczulenie podpajeczynowkowe. Mialam je 3 razy i jest sie sparalizowanym po nim. Wiec jest stosowane do cc. Do naturalnego moze byc zewnatrzoponowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znieczulenie zzo gdy zostanie źle wykonane może "przejść" w znieczulenie podpajeczynowkowe-gdy ktoś "za głęboko" się wbije. różnią się tym ze przy podpajeczynowkowym podaje się lek bezpośrednio do płynu mozgowo-rdzeniowego. I pacjent MUSI LEŻEĆ aby poziom płynu się wyrównał. nie ma możliwości podania go do sn. nie myślcie pojęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×