Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość laikowqa dami

Jak żyć z depresją?

Polecane posty

Gość laikowqa dami

Parę lat temu zostałam pobita, od tego czasu mam problem, który jak myślałam minoł...Otóż nigdy nie potrafiłam złapać kontaktu z rówieśnikami, nie potrafiłam się obronić na zaczepki i żarty tylko płakałam, to sprawiało że rówieśnicy zrobili sobie ze mnie kozła ofiarnego. kiedy zostałam pobita przez koleżankę załamałam się, coś we mnie pękło, miałam silną nerwicę mdlałam, cała się trzęsłam, bałam się własnego cienia popadłam w hipohondrię. Dostałam skierowanie do psychiatry ale wstydziłam się pujść. Sprawiło to że w dorosłym życiu nie umiem sobie poradzić, szukam kontaktu z ludźmi, staram się żeby mnie lubili , szanowali , ale oni wykorzystują tylko moją naiwność. Teraz nic mnie już w życiu nie cieszy ani dom ani rodzina, nie chce mi się żyć najdrobniejsze problemy sprawiają że zawsze wszystko widzę w czarnych barwach o niczym innym nie myślę, mam lęki, nie śpie po nocach, mam koszmary... Nie umiem sobie poradzić sama. Dziś wracając po pracy przeczytałam karteczkę z napisem psychiatra i niewiem czy iść nie chce z kimś obcym rozmawiać o osobistych sprawach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbb
ja nigdy nie bylam u psychologa ani psychiatry, ale nie widze w tym nic zlego, dziwnego... jesli masz problem, to przeciez dobrze jest sie wygadac... a tak na marginesie - w jakim ty srodowisku sie obracalas, ze kolezanka cie pobila??? :-O ile wtedy mialas lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdemu to pomoze
zeby otrzymac pomoc od psychiatry to trzeba isc i cos od siebie powiedziec. A np ja jestem typem co sie nie zwierza. Nic by taki lekarz czy psycholog ode mnie nie wyciagnal wiec wizyta mija sie z celem. Jednym pomaga wygadanie sie innym nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
A z kim jak nie z psychiatrą lub psychologiem? Oni mają wiedzę dzięki której pomogą ci pomału wykaraskać się z tego dołka! Nikt na kafe nie pomoże tobie, nie łudź się! Zdarzają się wpisy miłe i wyrozumiałe, ale to tylko na teraz, a ty potrzebujesz systematycznych rozmów, analiz i wniosków z ćwiczeń. :) Idź i nie łam się! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz zeby zmienilo sie Twoje zycie, to musisz szukac pomocy u specjalisty. Masz obawy, ze nie bedziesz w stanie otworzyc sie przed obca osoba (specjalista), to spisz w domu wszystkie swoje przezycia i uczucia na kartce. Nastepnie idz z nia do lekarza i mu ja przekaz lub przeczytaj. Tak bedzie Ci o wiele latwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie kazdemu to pomoze
trzeba byc otwartym by taki ktos mogl pomoc. Nie kazdemu sie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laikowqa dami
Ja nie chce tego opowiadac obcemu człowiekowi patrząc mu w oczy, to na nowo odżyje wszystkie te ciężkie chwile a ja chce o tym zapomnieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laikowqa dami
Byłam raz w szpitalu u psychiatry gdy zemdlałam w szkole i zaczełam się trząść. Ale ona ta lekarka kazała mi opowiadać o tym pobiciu i wogóle nic się nie odzywała poczułam się zlekceważona bo ona pewnie uważała mnie za wariatkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
Ale terapia do tego właśnie zmierza !!! Ty musisz wyartykułować swoje tłumione uczucia, razem je przeanalizować, zrozumieć, zaakceptować bądź zanegować, a potem oswojone - mniej bolą. Trzeba nauczyć się rozumieć! :) Nikt inny jak specjalista nie nakieruje twoich emocji na właściwy tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laikowqa dami
tylko że moja rozmowa z nią wyglądała tak że ja nie okazywałam swoich emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie może być na kotie?
Mam siorę, która miała deprechę. Objawiało się to tym, że nie spała po nocach, ale za dnia nadrabiała sowicie, potrafiła wypucować chatę na błysk a za kilka chwil nic nie była w stanie zrobić, nie mogła jeść, ciągle podejrzewała wszystkich o to, że ją obgadują, oceniają (mania prześladowcza), dużo paliła, nie chciała leków, bo uważała się za zdrową itd itp Ojciec na siłę wepchnął ją do p. psychiatry, którą zresztą zwymyślała na czym świat stoi i kazała jej zająć się tymi, co na korytarzu czekają, bo ona tu przez ojca pomyłkę itd Po pierwszej wizycie doktorka wiedziała już z czym ma do czynienia i jaki etap tej choroby przechodzi właśnie siostra. Stwierdziła krótko i rzeczowo, że jeśli przebrnie przez "to"(ważny etap w życiu siostry, nie chcę mówić jaki) ma szansę na normalne życie, a jeśli nie zdoła "tego" przejść - czeka ją ciężki stan z zakładem zamkniętym w tle. Siostrze się udało, była u p. doktor niejednokrotnie i do dziś całuje ją po rekach, bo zrozumiała swoje zachowanie i chorobę. Dziś nie tłumi emocji, głośno je wymawia; czasem dziwę się że człowiek może tak strasznie się zmienić. Nie wiem jak jest u ciebie, ale nie radzę zwlekać ta choroba popycha do samookaleczeń, samobójstw i zagraża bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
Nie ważne, po pierwszej sesji nie każdy otwiera się jak księga. :) Systematyczne spotkania spowodują, że będziesz traktować te spotkania rutynowo a co za tym idzie staniesz się bardziej wylewna. Jeśli stwierdzisz, że one ci nie pomagają ( ale nie po 3 sesjach) to możesz zrezygnować :( i poszukać kogoś (tez specjalistę) komu choć trochę zaufasz. Warto walczyć o normalne funkcjonowanie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
jednym pomaga wyartykulowanie i rozmowa o problemach innym pomaga zapomnienie o nich, zepchniecie niepamiec. Ludzie sa rozni, nie kazdemu pomaga to samo. Jesli autorka chce zapomniec to jej rozmowa z psychologiem nie pomoze. Mi tez by nie pomogla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown_and_balloons
raczej każdemu pomaga zrozumienie i poznanie przyczyny depresji, ich mechanizmów, powodów swojego zachowania, swojego działania... bo dzięki temu może je kontrolować, zmienić, stać się innym... tak mi się wydaje... ale fakt, że zdażają się psycholodzy/psychiatrzy słabi :/ pewnie jak to w każdym zawodzie - nie każdy jest tak dobry jest bohater tego serialu "Bez tajemnic" (polecam, można zobaczyć jak ludzie z problemami psych. naiwnie niedostrzegają irracjonalności w swoim zachowaniu, jak sami się oszukują...), więc warto pójść, ale do dobrego (ja nigdy nie byłem, ale słyszałem z opowieści - np. ktoś mi mówił, że jego psych. tylko banały mówiła w stylu "niech się pani nie denerwuje")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
nawet nie chodzi o "jakosc" lekarza czy psychologa... Na prawde nie kazdemu pomaga to. Innym lepiej robi przemilczenie, zapomnienie. Tak jest, bo ludzie sa rozni. I takim ludziom zaden terapeuta nie pomoze - musza sobie pomoc sami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
clown_and_balloons - zgadzam się, że jak w każdym zawodzie trzeba mieć powołanie i ... misję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown_and_balloons
a da się całkowicie zapomnieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mnv
czasami nie sposob samemu sobie pomoc jak sie czuje niemoc w sobie do robienia czegokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
Jak sie przegaga wzdluz i wszez to tez juz na zawsze blizna zostaje. Rana sie goi ale blizna zostaje. Tak samo przy probie zapomnienia. Odsunie sie to i zapomni. Ale to jest. Tylko zapomniane. Mozna z tym zyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
ale czas leczy rany. Nie mozna sobie pomoc od razu ale jak nie potrafi sie o tym mowic to tym bardziej nie pomoze psycholog. A pozniej coraz bardziej staramy sie oddalic to od siebie i wtedy przypominanie (w rozmowie) tylko jatrz rany. Mowie oczywiscie o sobie i o osobach jak ja :) Jak juz mowilam - innym rozmowa pomaga, mi wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown_and_balloons
poza tym, słyszałem że nawet terapia hipnozą regresyjną, która 'cofa' wspomnieniami pacjęta w przeszłość (nawet do 'poprzedniego życia', nieważne czy to tylko wysył czy nie) pozwala odnaleźć powód choroby psychicznej pacjenta i ponoć jest to jeden z głównych czynników, powodujących uzdrowienie... nawet jak ten powód znaleziony został w poprzednim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
Nie zgadzam sie calkowicie - gadasz farmazony! taki uśpiony (zapomniany) ból zawsze wraca w postaci zachowań aspołecznych lub autoagresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból głowy-ay
laikowqa dami - :D Powodzenia i dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clown_and_balloons
a może jej chodzi o taki ból wywołany śmiercią bliskiej osoby - coś takiego to może rzeczywiście po prostu mija z czasem... to jest coś naturalnego i z czasem człowiek po prostu pogodzi się z nową sytuacją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
a Ty gadasz jakbys byla zaszufladkowana i bez wyobrazni, bez empatii. Nie dociera, ze rozni sa ludzie? ;) Nie przejawiam ani zachowan antyspolecznych ani agresywnych ani tym bardziej autoagresywnych. Jesli wiesz to z autopsji to wspolczuje. Jesli z ksiazek - to zmien autora ;) Uspiony bol zawsze wraca - oczywiscie. Jak kazdy bol. Taki przegadany tez wraca. Co w tym dziwnego w ogole? Ale najpierw jest nieustajacy, potem zaczyna odchodzic i wracac, potem wraca coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona została pobita jełopie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie zgadzam sie calkowicie
jaikolwiek bol. Mowie ogolnie, bol, trauma, wszelkie problemy. Psycholog nic by ze mnie nie wyciagnal. Co ja mowie psycholog - nikt by nic nie wyciagnal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona została pobita jełopie
ale twardziel z ciebie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×