Co byście pomyśleli?

Moj facet jest zagranica, ostatnio dosyc ostro sie poklocilismy. Zmienil sobie status zwiazku na fb na wolny (wiem ze pisal ze swoja kolezanka z pracy, ale chyba o niczym "strasznym"), my sie juz zdazylismy pogodzic, ale martwi mnie ta jedna jego kolezanka... Zapytalam czy jego kolezanki z pracy wiedza o tym ze znow jestesmy razem to powiedzial zebym dala mu spokoj i poszedl spac. Ta jedna chyba sie cos do niego podwalala ale nie mam pewnosci... on jest tam ja tu... Lipa , bo nie wiem co mam myslec o tym wszystkim

ale jak mu sie nie uda to zawsze ma Ciebie jako odskocznie. Bądź mądrzejsza i go zostaw

trzyma cie jako plan B,

dziwne ,ze zmienił status na wolny.. mała rzecz ,ale daje do myslenia

wierzysz w związki na odległosć ? z facetami którzy lubią rozmawiać z "koleżankami" a dla zmyły na fb ustawiają sobie status "wolny" przeczytaj to co napisałaś i wyciągaj wnioski

no wlasnie dosyc ostro sie wtedy poklocilismy i podjal decyzje, ze rozstajemy sie. No ale po kilku dniach wrocilismy do siebie, przemyslal wszystko i w ogole, ale statusu na fb nie zmienil. Wlasnie.. niby taka mala rzecz a daje do myslenia... Na razie nie chce go zsotawiac, za duzo razem przeszlismy.. Tylko nie wiem jak mam to ugryźć i co zrobic? Co byscie radzili???

końca , facet juz ci pokazał ze nie jesteś najważniejsza i jedyna dziecinne zmiany statusu na fb to manifestacja majaca na celu wabic inne panny , niedługo rozstaniecie się z jego inicjatywy początek końca tak to się nazywa swoja drogą co to za dzieciuch który musi swoje zycie pokazywac na fb ? żenada , dla mnie facet majacy fb i nn jest spalonym na starcie popaprańcem zyciowym nigdy nie kontynuuaje znajomosci z takimi i tobie też radze kopnij w dupe zanim on zrobi to pierwszy

Nie potrafiłabym żyć z obsesją co on i koleżanka sobie szepczą na fb. Nie na moje nerwy. Osobiście olałabym ten związek pomimo pięknej przeszłości, ale już bez przyszłości.

Mowisz.. Nie wiem sama co myslec, na fb czesto gadamy bo tak wygodnie, a rozmowy tel bardzo duzo kosztuja.. Wydawalo mi sie ze wszystko jest ok, ale zaniepokoila mnie ta jedna kolezanka... On chce zebym do niego przyjechala i juz zostala... Dlatego to wszystko dla mnie takie dziwne

Szkoda mi tylu lat spedzonych razem, ale jesli bede zmuszona go zostawic to zrobie to.

Jeśli masz tam jechać tylko po to, żeby pokolegować mu bez pracy przez cały dzień - to nie zgadzaj się. Będzie to męczarnia dla was . Jeśli masz tu robotę, którą kochasz, to wybór zależy od tego czy potrafisz obiektywnie ocenić wasz związek.