Mam depresje :(

I nie mam nawet za co iść do lekarza :( a i on pewnie by mi nie pomógł. Nie mam z kim porozmawiać, nie wiem co robić, czuje się coraz gorzej :(

co Cie boli?

Wszystko :( czuje się tragicznie fizycznie jak i psychicznie, nic mi się nie chce robić zupełnie nic, nie mam ochoty wstawać ciągle jestem smutny, nic absolutnie nic mnie nie cieszy :( kiedyś tak nie było

Proszę doradźcie co mam robić :(

rozumiem.. moze zmus sie np do biegania? jakis wysilek fizyczny.. zawsze ma wplyw na samopoczucie.. a jak ze snem ? jak apetyt? wiesz.. moze idz do psychiatry (jest za darmo) i przepisuje leki..

czarno-biały- wizyta u psychiatry jest darmowa z kasy chorych, fakt, ze czeka sie czasami długo. popros/zapytaj o anafranil.

No fajnie czekać 4 miechy w kolejce :/

nie prawda!! jakie 4 meichy! ja czekalam nawet i kiedys 2 tygodnie!

Jak ze snem ? eh wiesz nawet jakbym nie wiem jak był zmęczony to budzę się o 4 czasami wcześniej i potem już nie mogę spać, ewentualnie drzemię ale to nie jest sen w sensie stikto

no to tym bardziej radze isc do psychiatry, proszę umów się.. bo będzie tylko gorzej, sam sobie nie pomożesz

jaka jest przyczyna takiego Twojego samopoczucia?

Kobieta oczywiście :( ale nie tylko, generalnie posypały się moje wszstkie ważne sprawy na raz :(

no to tym bardziej idz do psychiatry. jest darmowy z ks, poza tym mozesz skorzystac w innym miescie, jesli u ciebie nie ma wolnego terminu. i wcale nie czeka sie 4m. sam sobie nie poradzisz. a dobra farmakologia by ci pomogla.

przyczyna przyczyna.. prosze zapisz się! nie wiem skad jestes takze poradni Ci nie doradze, ale mnostwo jest w necie,poszukaj i zadzwon i bedzie dobrze

Wiecie co ? Ja mam teraz tylko jedno marzenie :( ... być z Nią :( i zrealizować plany które mieliśmy (chyba dalej mamy)

na razie mysl o sobie! jedna kobieta nie moze doprowadzic Cie do takiego stanu! ale jesli nie wszystko stracone to walcz o nia, a jesli niestety juz to niemozliwe..to z godnoscia musisz to przezyc... niestety. takie jest zycie.. to co z tym psychiatra? zapiszesz sie drogi kolego ?

Nic innego mi nie pozostaje :( Z Nią będzie jeszcze dobrze, wiem o tym, ale zobaczcie, mam 20 lat i jestem sam już na świecie :( KOMPLETNIE

No to i nie dziwota że nastrój poleciał w dół, jak wszystkie ważne sprawy sie posypały. Co mozna powiedzieć: tak jest czasami w zyciu i to trzeba przetrwać. Przyszłość nie bedzie taka czarna, jak to teraz wygląda, może nawet lepsza, ale teraz po prostu trzeba przecierpieć. A przyjacioł jakichś masz?

rodzice, rodzenstwo? znajomi? mlody jestes.. kazdy z nas ma momenty zalamania totalnego.. ale zawsze po jakims czsaie przychodza te lepsze dni, i ja wierze ze u Ciebie one tez nadejda.. tylko czasem trzeba dac sobie pomoc to jak z tym psychiatra?

znam ten stan.. i powodem jest niestety kobieta, a raczej jej brak i ciągle porażki.. deprecha na maxa

Już wsyscy nie żyją :( a tata nie wiem gdzie jest :( ja pracuje i studiuje zaocznie, ciężko mi :(

ech.. ciezko. zapiszesz sie do psychiatry ? zrobisz to?

No nie mam wyjścia

to dobrze, ciesze sie :) bedzie dobrze! zawsze mozesz tutaj pisac.. moze poznasz kogos kto nie bedzie na Ciebie obojetny

Już mam taką jedną :) nie jesteśmy teraz razem, ale wierzę w to że Ona będzie za kilka lat moją żoną :) Muszę najpierw załatwić wsystkie swoje sprawy tu, a potem pojadę do Niej :)

:)

Tylko to wszystko tak długo trwa :( chciałbym jakoś odpocząć od kłopotów tylko nie wiem jak ?

moze wyjazd jakis? taki totalnie w samotnosci na pare dni.. przemyslisz wszystko sobie.. jakos pozbierasz do kupy..

no to jak bedzie Twoja zona to dobrze! jakies plany na przyszlosc sa ;) wiec powinny Cie one motywowac do dzialnia, bedzie dobrze ;) wiem to

Ja bym chciał to wiedzieć...