nie stać nas na mieszkanie

Wraz z mężem nie mamy mieszkania. Mąż pracuje w Niemczech, ja w biurze. Nie mamy nawet zdolności kredytowej, ponieważ mąż nie ma umowy na czas nieokreślony. Powiedzcie mi czy też taka sytuacje macie? Ile czasu mamy wynajmować mieszkanie. Czy Polska nie może nam zagwarantować normalnego życia?

mam 32 lata całe dzieciństwo mieszkalam w wynajetym z rodzicami i bratem i chyba też umrę w wynajetym teraz wynajmuję pokój w Niemczech u jednej rodziny też tu pracuję do Polski nie wracam Bo nie mam gdzie tam mieszkać na wynajem tam nie zarobię Więc zostaje tu.

czy sami bogacze sa tutaj ? mający piekne domy i mieszkania

strasznie jest w Polsce, jednak nie wyobrażam sobie wyjazdu do meża. Chce aby moje dzieci wychowywały się w Polsce, chociaz tutaj nic nie ma!

Może jednak warto spróbować ? Dla dzieci byłby to lepszy start w życie Polska to ścierwo a raczej warunki jakie w niej panują

tylko boje się wyjechac. Sa tam jakies bonusy na dzieci? bo ja nie znam jezyka

Kredyt wzieli tesciowie, bo razem mają ok. 15 tys zarobkow i tez mieli problemy, zeby dostac 300 tys, bank dal im przy tych zarobkach(!) tylko 215 tys. Oni wzieli kredyt a my im dajemy na splate rat, nie bylo po prostu innej opcji.

Kredyt wzieli tesciowie, bo razem mają ok. 15 tys zarobkow i tez mieli problemy, zeby dostac 300 tys, bank dal im przy tych zarobkach(!) tylko 215 tys. Oni wzieli kredyt a my im dajemy na splate rat, nie bylo po prostu innej opcji.

tylko ani moi rodzice, anie teściowie nie maja takich zarobkow zeby dostac kredyt

jest przekichane, my z mężem tez bez mieszkania... mieszkamy z rodzicami za sciana ,bo na wynajem tez szkoda kasy ładować, ale ile można tak zyc... niestety przy naszych zarobkach nie uzbieramy, na spadek tez niemamy co liczyc i na to ze ktos nam da... realia sa przerazajace.... zastanawiamy sie nad kredytem.... zobaczymy co nam powiedza

"tylko boje się wyjechac. Sa tam jakies bonusy na dzieci? bo ja nie znam jezyka" do roboty sie wes!

"wes" a ty marsz do słownika