Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JaSięPytam

Wscieklizna

Polecane posty

Gość JaSięPytam

Witam mam pytanko, ktore mnie zastanawia juz od kilku dni...Jezeli chore zwierze na wscieklizne polize jakas rzecz, a pozniej jej sie dotknie to tak mozna sie zarazic? Jezeli juz ta slina wyschnie, to czy ten wirus tez ginie? przepraszam moze wyda sie to Wam głupie, ale chciałabym wiedziec.Bo wiem zeby sie zarazic musi byc bezposredni kontakt ze slina...ale taki przypadek to juz do tego sie nie zalicza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
Pomógł by mi ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wirus wścieklizny jest bardzo wrażliwy na czynniki atmosferyczne. Na powietrzu po prostu szybko ginie. Żeby się zarazić wścieklizną, trzeba mieć kontakt ze śliną chorego zwierzęcia, bo w ślinie są wirusy ale dopiero w ostatnim etapie choroby, przed samą smiercią. Jeżeli jesteś dalej zainteresowana wścieklizną odsyłam na forum Dogomania albo do ksiązek i artykułów lek. wet. Dorota Sumińska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
Dziekuje ze potraktowaliscie mnie powaznie..bo w moim miasteczku jest wiele bezpanskich psow, ktore sobie od tak biegaja :( ja sie ich boje i one to wuczywaja i leca do mnie.. ostatnio piesek biegł za mną i chyba liznął mi moja torbe, po chwili jak wrocilam do domu to zaczelam sie rozpakowywac i dotykalam ja w tym miejscu, no i pewnie dotknelam sie a to do buzi, a to w oku sie podrapałam...pozniej sobie uswiadomilam ze on przeciez mogl byc chory i moze cos byc nie tak...a ze jestem hipochondryczka, to sie przejmuje ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
Ktoś jeszcze miałby cos do dodania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
99 % przypadków wścieklizny u ludzi pochodzi od zwierząt dziko żyjących. Na wściekliznę chorują przede wszystkim lisy, ale także wiewiórki i sarenki. Wściekłe zwierzę wcale nie toczy piany z pyska. Jest osowiałe, ma gorączkę, leży gdzieś i spokojnie umiera. Postać szałowa wścieklizny, w której zwierzę rzuca się z zębami występuje niezwykle rzadko. Wirusy pojawiają się w ślinie przed samą śmiercią zwierzęcia. Żeby zarazić człowieka wirus musi dostać się do nerwów, bo wędruje do mózgu drogą nerwową. Najpierw więc musi przedostać się przez skórę, niebezpieczne są więc wszelkie skaleczenia. Później pokonać barierę immunologiczną. Wędruje bardzo wolno, można zatem podać szczepionkę i uodpornić człowieka zanim zaatakuje. Większość psów biegających luzem ma nieodpowiedzialnych właścicieli. Większość jest też szczepiona na wściekliznę. Zatem zagrożenie zarażenia się od psa jest w dzisiejszych czasach minimalne. nawet gdyby wylizał Cię po rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
dzieki za referat ;) ale nawet gdybym miala skaleczona reke gdiesw tamtym momenci i bym tam dotknela do tej torby, to tez raczej nic nie powinno grozic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można, ale trzeba mieć powod
Wscieklizna ci nie grozi, ale za to kilkanaście innych chorób, co prawda uleczalnych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalal
Gdyby ten pies był wciekły, to raczej byłby agresywny jednak jeli ma się kontakt ze wcieklym zwierzęciem, np weterynarzowi w lecznicy przywieźli wciekłego kota, nikogo nie ugryzł ale i tak wszyscy którzy byli przy jego odbiorze musieli się zaszczepić - takie przepisy podobno (szczepionka - nie surowica wtedy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wścieklizna można się zarazić wyłącznie od żywego organizmu i to ssaka (bo ptaki nie przenoszą), a po za organimem wścieklizna ginie, wiem, bo byłem szczepiony od wścieklizny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to zaraża ten osobnik, który ma objawy, a nie wcześniej tzn. kiedy ta wścieklizna w nim się rozwija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
dzieki za pomoc! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg obowiązujących przepisów, każde zwierzę, które pogryzie człowieka jest potencjalnym nosicielem wścieklizny. Jeżeli zwierzę jest znane i można mu zrobić badania, szczepienia da się uniknąć. Gorzej jest na przykład jak ktoś pogłaskał chore zwierzatko w lesie, pogryzł go piesek, który następnie uciekł, albo ugryzła go wiewiórka w parku. Wtedu szczepienie jest obowiązkowe. Ja znalazłam zająca w lesie. Nie uciekał, więc go wzięłam do domu, żeby go uratować. Po drodze obsikał mnie i podrapał po brzuchu. No i jak zaczęłam myśleć to wymyśliłam, że przecież zając może być wściekły. Zając zdechł niestety. Musiałam zapakować go do wora i zawieźc do ZHW na badania. Trochę to trwało, było przesłuchanie jak na policji ale ostatecznie zając nie był wściekły. Od tej pory wyznaję zasadę, że nie ruszam dzikich zwierząt ( żeby je uratować :) ) ale piesków się nie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
no właśnie trzeb uważac z tymi zwierzatkami, bo to różnie z nimi moze byc... ale dalej czekam na Grzeslawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
Czekam na Grzeslawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
ale gdy ta ślina wyschnie, to tego wirusa nie ma juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgfg
wirus wscieklizny ginie na słoncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
słonca nie bylo,bylo zimno i pochmurnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
inne wypowiedzi tez mile widziane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej
Tak mi się zdaje JSP że najbezpieczniej by było zapytać fachowca. Ja z takimi dylematami pędzę do pobliskiego Weta, choćby po to by się dowiedzieć czy w okolicy przypadkiem jakaś wściekła kreatura się ostatnio nie zjawiła, tudzież do Lekarza mego rodzinnego( chyba że zakaźnik jest pod ręką) -zawsze cóś doradzi. Pozdro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
no tak, wiem ze ta wscieklizne woda z mydlem szybko zabije itd...ale jezeli ten pies polizał mi tą torbe i przyszłam do domu, rzciłam ją w kąt, nie robiac z nia nic, to po wyschnieciu tej sliny ten wirus dalej tam sie znajudje? bo na takie pytanie nie znalazlam odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
zna się ktoś na tym? bo sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ pieprzenie
tak, ślina wściekłego psa wszystko tłumaczy ;/ na ciebie też przejdzie ;/ zastrzyki w brzuch ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
...pytam sie powaznie, nie robci sobie zartow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JaSięPytam
nikt wiecej nie pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×