Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka000999

co zrobic w takiej sytuacji? doradzcie - bardzo wazne !!!

Polecane posty

Gość myszka000999

odchodze od narzeczonego. On w trakcie naszego zwiazku kupil psa, mieszkal wtedy na stancji w domku jednorodzinnym, gdzie nawet jak on byl w pracy to mial sie kto zając psem, wyprowadzic etc. w momencie gdy zamieszkalismy razem, ja sie psem opiekowalam, (studiuje zaocznie, pracuje na komputerze), wyprowadzalam go 3-4 razy dziennie. On pracuje od 11 - 21.30 , a gdy jest sezon imprez ( kwiecien - pazdziernik ) nie ma go 3 dni z rzędu po 24 h. Przychodzi tylko sie przespac na 2 godziny. Juz raz sie rozeszlismy, byl to akurat sezon sylwestra. Zostawilam psa. On pracowal wtedy od 12 do rana nastepnego dnia. zamknal psa w ciemnej lazience na tyle godzin. gdyby nie to, ze wpadlam po ubrania do mieszkania i wyprowadzilam bidula , siedzial by tam do rana po ciemku w swoich sikach. Spytalam go - dlaczego zostawiles go na tyle h samego? a on " co mialem zrobic?" Doradzcie, co robic? (psa on mi po dobroci nie odda, w sumie go lubi, no i meskie "ego" !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
prosze o rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaa32
wydaje mi się ze że jeśli ktoś traktuje zwierzęta w ten sposób to to to o nim nie świadczy za dobrze....zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
dobrze ... wiem, ale co mam zrobic - zabrac psa? czy groza mi za to konsekwencje/ wiem, ze nie jest to odpowiedzialne tak samo jak 3 miesiace temu minal termin szczepienia i on z nim nie poszedl do weterynarza bo mu sie nie chcialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka meskiego ego
bierz psa i niech on się martwi co z tym fantem dalej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czemu nie? skoro Ty się zajmowałaś psem? pozwolisz zeby zdechł w łazience??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
upppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
tylko ze w przepisach prawa pies to rzecz :/ i nalezy do tego kto ją nabyl i kupił ;( boje sie ze beda mnie scigac po sądach... ale nie moge pozwolic by siedzialcale dnie sam w lazience :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka meskiego ego
no to niech ciaga... jak ma sie szmacić to do końca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
uwazasz ze z jego strony to bedzie szmacenie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faacet jest podly , zabierz
psa koniecznie, jak sie bedzie czepiac, to naslij na niego Tpowarzystwo Opieki nad Zwierzetami, to mu odbierze Pies jest bezbronny i TOZ go wlasnie broni. Pies nie jest rzeczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
wiem, ale w przepisach kodeksu cywilnego jest! :/ jak go skieruja na droge cywilno-prawna to bede musiala oddac psa bo on go kupil! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z wpisep powyżej. ma on jakieś papiery że jest właścicielem psa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka meskiego ego
tak własnie uważam mezczyznę poznaje sie nie po tym jak zaczyna ale po tym jak kończy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
pies ma chipa pod skorą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
i pies jest zarejestrowany na niego, innych papierow nie ma. ale chyba w ksiązeczce jeszcze sa jego dane, ale ksiazeczke zawsze mozna nowa wyrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
temperowka- chyba feministka z ciebie co? ja tez nia zostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka meskiego ego
ależ skąd :D ze mną jak z dzieckiem.... za rączkę i na piwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
bedzie dym jak go zabiore. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperówka meskiego ego
nie lubisz zadym? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
ma chipa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam-napiszę
więc postaw sprawę jasno-albo oddaje ci psa po dobroci albo naślesz na niego wszystkie odpowiednie służby za dręczenie zwierzęcia.Jak się zgodzi to niech jeszcze podpisze ci papierek,że oddaje ci psa bo nie jest w stanie się nim opiekować,To tak na wypadek gdyby cię chciał oskarżyć o kradzież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
wiesz wlasnie to samo radzili mi rodzice ! tylko ze on na pewno papierka nie podpisze. jedynie moge mu tak zagrozic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
pomyslalam jeszcze ze sprzedam pierscionek zareczynowy ktory od niego dostalam i za to co dostane, wysle mu za potwierdzeniem. bedzie ze cos zaplacilam za psa a nie ukradlam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi tam-napiszę
Moi znajomi też mieli taką sytuację.ROZSTALI SIĘ .W trakcie związku kupili psa-rasowego z papierami na niego.On ma taką prace,że często wyjeżdzał na kilka dni.Gdy się rozstawali ustalili między sobą,że psem opiekują się wspólnie.Ona zabiera psa gdy on wyjeżdza.A jak on jest długo na miejscu a ona tęskni to wpada i zabiera pieska do siebie na dzień,dwa.I ten układ się sprawdza już rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
mysle ze to nie wypali a co bedzie jak ja albo on beda miec kogos- gorzej ja, bo jak on to mial by sie kto opiekowac.... poza tym latwiej do siebiewrocic a ja wolala bym juz kontaktu nie miec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
i jak sie rozstalismy juz kiedys to w sumie zaproponowalam mu taki uklad a on odpowiedzial "pies jest wazny a co ze mna?" wiec widzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
czy mial ktos podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka000999
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×