24 lata i sama. Macie jakieś rady?

Mieszkam w dużym mieście. Mam 24 lata, już niedługo 25. Już mam dosyć ciągłego randkowania. szukam i szukam i nie mogę znaleźć odpowiedniego faceta. Chyba ze mną jest coś nie tak;/ Z wyglądu jestem nawet ładna (tak, mam lustro w domu). Miałam faceta dwa lata temu do którego coś czułam ale zerwaliśmy, próbowałam wrócić ale nie wyszło raczej z jego winy (po prostu nie zależało już mu na mnie.)Po tym spotykałam się z kilkoma facetami- albo im na mnie nie zależało albo na odwrót- nie pociągali mnie. Od niedawna spotykam się z facetem , niby wszystko ok ale po prostu też mnie nie pociąga.Jak na niego patrze to nie wiem co czuję. Chyba tylko sympatię? Chciałabym już kogoś mieć, samotność mnie już dobija. Studia dawno za mną, koleżanki się wykruszyły (w większości koleżanki z studiów były przyjezdne a niektóre powyjeżdżały za granicę ale i tak nie była to jakaś zgrana paczka), imprez nie lubię. Pozostaje mi już chyba tylko net, wszystkich facetów tak poznawałam, chyba nie jestem dość śmiała na podrywy w realu. Podchodzili do mnie ale za każdym razem spaliłam bo trochę się zawstydziłam a zostało to inaczej odebrane-takie rzeczy nie często mi się zdarzają (dwa razy mi się zdarzyło). Może dlatego że nie wychodzę zbyt często a może dlatego że nie wysyłam sygnałów. Nie wiem czy powinnam związać się z rozsądku. Już sama nie wiem. Może macie jakieś rady jak to zmienić?

Ty masz problem, że znalezieniem kogoś do prawdziwego związku czy teraz po prostu nie wiesz gdzie znaleźć chłopaka?

pierwsza - mniam, mam chyba oba te problemy. Nie wiem gdzie znaleźć kogoś do prawdziwego związku. Niby spotykam się z jednym facetem ale nie wiem czy cokolwiek do niego czuję;/

No najlepiej to na disco. Zawsze się jakiś byczek znajdzie. A do wartościowych nic nie będziesz czuć.

Wyluzuj baw sie i nie szukaj na sile. Znajdziesz tego wlasciwego a pozniej bedzie ci szkoda ze ten czad bez niego nie wykorzystalas lepiej. Ja tak mam ;) kocham meza i nie oddala bym nic za zwiazek i zycie z nim ale poznalam go majac 22 lata i pamietam ze wczesniej taz szukalam troche na sile itp. A jak odpuscilam to ob sie zjawil. wykorzystaj ten czas w pelni dla siebie i swoje zainteresowania to pozniej bedziesz miala zdrowszy zwiazek bo nie bedzie dla ciebie istnial tylko on ale tez twoj swiat. Nie martw sie znajdziesz wlasciwego faceta ;)

24 lata i sama.... ja mam 25 ale to co czytam, to tak jakbys siebie slyszala, albo jakby ktos opisal moja hist i sie podszywal.. bo ja mam to samo.... nie wiem co ci poradzic sama nie moge sobie nikogo znalezc....:(

może jesteście lesbijkami ? :(

Tez nie wiedzialam gdzie szukac, nie przepadam za dyskotekami i tym szumem. Wlasciwy facet znajduje sie w naj mniej spodziewanym momencie i miejscu. Moj sie znalazl wdrod grona znajomych mojej kolezanki o 100 km od mojego miasta. kolezanka poznala swojego w autobusie inna w bibliotece. Nie znasz dnia ani miejsca. Byle nie na sile bo wtedy przyciagasz tych nieodpowiednich i jestes z nimi zeby nie byc sama a to nie tedy droga..

chociazby w interencie ale takie z którą możan się spotykac i zacznijcie razem bywac na mieście, sklepy, puby, kina, restauracje, razem bedzie wam raźniej, chętniej tez będziecie wychodzić, im więcej będziecie bywac w śród ludzi tym więcej będzie okazji aby poznac kogoś ciekawego, ze dwie pewnie będziecie też bardziej odwazne, ja tak zrobiłam i przezyłam swietny okres w swoim zyciu

tu na forum macie dostatek napalonych prawiczków jest w czym wybierać, ale wy gardzicie prawikami :(

One chcą ruchaczy z mentalnością buraka.

Looooser, zapewniam, że tacy mnie nie pociągają.Buraki wolę jeść a nie się z nimi zadawać:P Nie ma znaczenia czy prawiczek czy nie. Uprasza się o wylewanie swoich kompleksów gdzieś indziej:)

Taka jest prawda i przyznaj to. Pociągają Was tacy playboye co żadnej nie przepuszczą, a nie porządni faceci.

to prawda im tacy imponują :(

kazdy ma jakieś problemy, dziewczyny chca się spotykac z wesołymi chlopakami, którzy będa umieli umilić im czas a wspólne chwile bedą wytchnieniem od dnia codziennego, czy to źle ? zgorzkniały prawik bedzie obarczac dziewczyne za swoją niesmiałosc i wynikające z niej niepowodzenia, kazda która ma odwagę wytrzymac męskie spojrzenie i zagada bedzie dla nie go latawicą a on niby taki biedy i porządny niby...zanudzają swoimi fobiami i lękami, to jest toksyczne, w najlepszym wypadku nudne

wszycy, nie tylko dziewczyny, ciagną do tych którzy kochają zycie i innych ludzi, oni wytwarzaja pozytywną energię, trzeba byc pewnym siebie i odwaznym a nie przygniecionym wymyślonymi lękami, wtedy zawsze będzie sie miec powodzenie, bo inni lakną kontaktu z takim człowiekiem

Po pierwsze to się nie obrażać ale ...cioty wypierdalać, dość mam waszego użalania się Looooser zostań burakiem i idź na disco...:D Autorko ja bym stawiał na real ale tak jak ktoś powiedział nie szukaj na siłę ładnie się ubrać uśmiechać do każdego kto się podoba i tyle. Na internet nie stawiał bym tam jest sporo desperatów tylko się zniesmaczysz...:(

Nie da rady zostać burakiem, ani burak nie zostanie wrażliwym. Już się zaczyna obrażanie bez argumentów, bo wiesz że mamy rację.

Po prostu przestań szukać! Jesteś młoda, bez zobowiązań- znajdź sobie koleżankę, pomyśł co zawsze chciałaś robić (uczyć się jezyków, wspinać, nurkować) i zapisz się gdzieś. A facet sam sie znajdzie. Przeważnie jest tak, ze jak szukamy to nie znajdujemy. A jak temat olewamy to faceci sami sie napataczają.

Loooser ja nikogo nie obrażam po prostu nie lubię ludzi którzy użalają się nad sobą a jak widzę Samotnego Romantyka Drakera i innych to normalnie omijam już ich wątki....ile można! Ludzie weźcie się do roboty za siebie mówię poważnie zmieńcie swoje nastawienie a nie wywalajcie swoje żale...:(

Dokladnie jak mowi mireczkowata tymbardziej ze zaglebiajac sie w pasje mozesz poznac kogos z podobnymi i to juz dobra podstawa zwiazku ;) zapisz sie gdzies co sprawia ci przyjemnosc ale nie po to ze moze tam kogos poznasz a dla siebie ;)

Nic to nie zmieni. Taki wrażliwy gość kogoś tam pozna i i tak zaliczy porażkę, bo pokaże że mu na niej zależy, będzie się stresował, a to działa na kobiety jak woda święcona na diabła.

I ta biedna dziewczyna będzie musiała zapisać się na jakiś inny kurs, a z tego zrezygnować.

Looser- ależ bzdety piszesz :) Moja znajoma też tak pół życia "szukała", w końcu stwierdziła, że pisane jej być sama, wyjechała na wakacje, poznała faceta i wczoraj właśnie urodziłą córeczkę :)

Do Egiptu, czy Tunezji?

Do Grecji.

Looose to o czym mówisz to nie wrażliwość.... tylko strach przed tym, że utracisz coś co wydaje się Ci cenne wtedy to faktycznie wieje desperacją. Wieje na tyle mocno, że dziewczyna wsiada do łódki i dopływa w stronę zachodzącego słońca rzucając w Ciebie butelką z benzyną:D

popelniasz blad umawiajac sie z jednym facetem powinnas poznac chociaz 2 zeby miec wybor w zyciu :D nie skazuj sie na desperacje pozdrawiam cie a z jakiego miasta jestes jesli moge wiedziec

Poznań:)

Ja niedługo skonczę 22 lata i czuję sie jakbym czytała o sobie.