DLACZEGO WARTO BYĆ BOGATYM ?

PROSZĘ O PRZYKŁADY I DOŚWIADCZENIA Z NIMI ZWIĄZANE ORAZ MARZENIA I PRAGNIENIA KTÓRE MOGŁY BY SIĘ ZREALIZOWAĆ DZIĘKI BOGACTWU .

Bujasz w obłokach. Życie jest realnością. Czemu uciekasz od prawdziwego życia? Słyszałem o Whitney Huston - była bogata i co? Kto Cię tak okłamał wmawiając, że kasa daje szczęście? To nie ma nic wspólnego.

żeby nie musieć to co inni muszą - pracować

Mam styczność w swojej pracy z majętnymi ludźmi, naprawdę ogromne pieniądze, ci ludzie wyspy kupują, posiadłości warte miliony dolarów i coś wam powiem. Kasa naprawdę szczęścia nie daje. To się wszystko im nudzi, te wystawne życie, kobiety, itd. Albo pomyślcie sobie: uczucie ZDENERWOWANIA albo NERWÓW, FRUSTRACJI, co za różnica - Ciebie, zwykłego zjadacz chleba wkurzy to, że ci autobus uciekł, a jego wkurzy to, że ktoś mu podał krzywo talerz - uczucie wkurzenia jest to samo, tak samo działa, tylko inne rzeczy je wywołują. To taki przykład.

czym oni się tak denerwują jak niczego im nie brakuje ? szczęścia nie kupią ani nie dostaną. nie słyszałem o osobie biednej lub bogatej która byłaby przez całe życie szczęśliwa

kupi, ale przynajmniej nie trzeba zebrac w razie choroby na leczenie:P I na pewno lepiej plakac w porsche niz w autobusie :P

dlatego mówie, pkt widzenia zależy od pkt siedzenia. Jak to czym się denerwują? Ano np tym że nie sprzedali wyspy na Pacyfiku tak jak chcieli tylko muszą poczekać. Rozumiesz? A ten cały ich świat to pic na wodę, fotomontaż.

wtedy człowiek moze uszczęśliwiać innych za pomoca pieniedzy

Patrząc na to z innej strony czyli nie to co inni tylko jakie moje marzenia mogły by się zrealizować dzięki pieniądza. Mogłabym mieć mój wymarzony dom z wielką biblioteką i czytać. Nie zastanawiając się czy zaśpię do pracy bo zbyt mnie wciągnęła historia. Ani nie wybierać w księgarni którą książkę chce bo nie mogę kupić przecież wszystkich. Mój brat mógłby badać kosmos, kupić sobie super teleskop. a gdyby był bardziej bogaty to fundnąć sobie małe obserwatorium. Jeszcze bardziej obrzydliwie bogaty wybrać się na wycieczkę na orbitę okołoziemską.

tak ci się wydaje, bo tego nie masz. I jakby już się wybrał na tę orbitę a ty jakbyś już sobie kupiła ten domek to co...dalej? Uszczęśliwiłoby cię to ale na chwilę. To jest właśnie ta podstępna moc pieniądza, która jest początkiem końca.

02:06 [zgłoś do usunięcia] moge cos powuiedziec tak ci się wydaje, bo tego nie masz. I jakby już się wybrał na tę orbitę a ty jakbyś już sobie kupiła ten domek to co...dalej? Uszczęśliwiłoby cię to ale na chwilę. To jest właśnie ta podstępna moc pieniądza, która jest początkiem końca. Pieprzysz glupoty. Zachoruj na powazna chorobe to moze cos do Ciebie dotrze:O Ciekawe co bys zrobil gdyby twoja matka potrzebowala pilnej operacji na ktora Cie nie stac, a czas jest nieublagany i znikad pomocy:O To jak? lepiej miec te znienawidzana kase, ktora szczescia nie daje czy tez nie?

młody jesteś, pstro wiesz :) Pieniądze śmierdzą i tyle. A Ty podajesz takie ekstremalne przykłady. A poza tym moje wypowiedzi tyczyły się kwestii, że tak do końca kasa szczęścia nie daje.

raczej mloda i wiem co mowie:P

no i pisalam wyraznie, ze wiadomo, ze szczescia nie daja, ale daja jako takie bezpieczenstwo:Pi wole miec kase niz jej nie miec:P

aaa i moje na pewno nie smierdza:P

hehehe ale ja nie patrze pod kontem uszczęśliwiania na całe życie, ani pod kątem choroby, ani zawiści, ani tego czy bym była lepsza czy gorsza, ani w żaden altruistyczny ideologiczny sposób Pisze o marzeniach które mogły by się spełnić dzięki bogactwu. Jasne mam marzenia których nie spełnią pieniądze ale jest duża część takich które forsa by załatwiła. Jeśli masz same marzenia nie materialne gratuluje. Jednak ja należę do trochę podrzędniejszego gatunku który ma też marzenia które można kupić. A w dywagacje co by było gdyby no cóż teraz moja mama też może zachorować czy to ze nie mam obrzydliwiej ilości mamony to zmienia? Przecież nie mówimy tu o diabelskim targu coś za coś. Mówimy o marzeniach a według mnie marzenia to coś co popycha ludzi w fajnym kierunku chyba że uważasz ze nie powinniśmy marzyc o niczym przyziemny? Ale takich to już mieliśmy bez liku nie tylko w religiach i polityce.

najlepiej to być pięknym, młodym i bogatym :P

i zdrowym :P Nie wiesz, ze to najwazniejsze:D?

ok od tego powinienem zacząć :)

bogatym, pięknym, zdrowym i wysportowanym niestety trzeba pójść spać a rano gówno od nowa

no nareszcie:D wiadomo, ze bez zdrowia nic nie cieszy i nie ma nic:P Kasa jest w razie choroby jednak bardzo pomocna, chociaz nie w kazdym przypadku:(

no widzisz, gdybys jednak mial te znienawidzona kase to by tego "gowna" co rano nie bylo:D

powiedziałabym bardziej konieczna a nie tylko pomocna, przynajmniej w naszym pięknym kraju.

ej no kurde, wiadomo, że lepiej mieć kaskę. Nie rzucam tu jakimiś górnolotnymi tekstami. Dzielę się tylko własnym doświadczeniem :P Obracam się wśród obrzydliwie bogatych i różnie to bywa z tym szczęściem u nich. A może mi się tylko wydaje? :P

02:36 [zgłoś do usunięcia] nibyss powiedziałabym bardziej konieczna a nie tylko pomocna, przynajmniej w naszym pięknym kraju. i to i to, zalezy od rodzaju choroby. Masz racje co do kraju.

02:37 [zgłoś do usunięcia] moge cos powuiedziec ej no kurde, wiadomo, że lepiej mieć kaskę. Nie rzucam tu jakimiś górnolotnymi tekstami. Dzielę się tylko własnym doświadczeniem Obracam się wśród obrzydliwie bogatych i różnie to bywa z tym szczęściem u nich. A może mi się tylko wydaje? Cos Ci sie chyba zle wydaje:P pisales wyraznie, ze pieniadze smierdza etc. Szczescia nie daja, chociaz to pojecie wzgledne, bo dalej bede sie upierala przy tezie : czy jesli ma Ci ktos z rodziny umrzec, bo nie masz kasy np. na operacje to jesli je masz i dzieki nim ktos wyzdrowiej to nie jest szczescie?

Filozofujesz. A tak po krótce, uważasz, że np tam gdzie są ogromne pieniądze tam jest uczciwość, przyjaźń, zaufanie itd. ? Mówie o biznesie :D

02:46 [zgłoś do usunięcia] moge cos powuiedziec Filozofujesz. A tak po krótce, uważasz, że np tam gdzie są ogromne pieniądze tam jest uczciwość, przyjaźń, zaufanie itd. ? Mówie o biznesie Wcale nie filozofuje:P Zachorujesz ( czego Ci nie zycze oczywiscie) to inaczej bedziesz gadal:P Pokrotce to uwazam, ze jak ktos jest uczciwy to na pewno kasa na to nie ma wplywu. Albo jestes uczciwy albo nie.

hmmm mamy tu sprzeczne wersje:P Ja bynajmniej nie twierdze że ludzie bogaci są szczęśliwszy itp. Cholera to wie, możemy zakładać ale czy tak naprawdę poznamy odpowiedź? Możemy na ten temat dywagować wiele nocy jak wielu przed nami i wielu po nas pewnie będzie. Trudno wypowiedzieć się za wszystkich. Moim osobistym zdaniem pieniądze mogą spełniać niektóre marzenia, z nimi żyje się łatwiej. Gdy nie trzeba martwić się o wiele różnych aspektów życia. Co do rodzaju choroby czasem nie potrzeba nic skomplikowanego wystarczy że nie wylądujesz na liście nfztu lub jesteś uczulonym na jakiś składnik najpopularniejszych leków i już masz przerąbane. Zresztą zwykle przeziębienie już kosztuje 100zł i to tak lekko licząc. (80% pensji o ile w ogóle, leki, transport).