Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maadzikk

jeszcze nie wierzę..

Polecane posty

Gość maadzikk

jaki los bywa przewrotny.. jeszcze do niedawna myslalam ze nie spotkam juz nikogo po moim bardzo dlugim i nieudanym związku. a tu niespodzianka, napisal do mnie pewnien chlopak.. znalismy sie z widzenia juz od dawna.. ale mial przedtem dziewczyne.. spotkalismy sie.. wszytsko fajnie,, rozmawialo sie nam super, na luzie i wwogole.. cos miedzy nami zaiskrzylo odrazu.. ale kurde.. boje sie mu zaufac.. boje sie ze znow cos nie wyjdzie..po za tym ze uslyszalam od kogos zeby niby kiedys zdradzil tą swoją byla dziewczyne... to juz sie wogole przerazilam.. nie chce kolejny raz przezywac tego samego.. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxczxczxc
taaaa pytaj starych zgozknialych pojebanych bab z forum. na pewno dobrze na tym wyjdziesz w zyciu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co? ja po swoich doświadczeniach wiem że należy dać szanse sobie i komuś.. to że zdradził to może być zwykła plotka.. Jeśli się boisz, podejdź do tego na spokojnie.. sama już chyba wiesz, że uczucia są i odchodzą.. z resztą ja przez tyle związków krótkotrwałych przeszłam, że mam jakieś dziwne wypaczone podejście.. nie ma już motylków, po prostu szukałam faceta który będzie normalny.. a nawet nie szukałam, sam się znalazł jak już miałam dosyć tych randek wszystkich z idiotami którzy mówili że mam piękne oczy i wtapiali wzrok w cycki myśląc żeby jak najszybciej mnie do łóżka zaciągnąć.. (sorry pasztetem nie jestem i mam tego świadomość).. :/ ochłoń.. obserwuj.. tyle mogę Ci kochana doradzić.. ryzyko zawsze jest i najgorsze jest to że nigdy nie wiesz co siedzi w głowie tej drugiej osoby, czy jest z Tobą szczera, czy Cie kocha... daj się ponieść emocjom ale miej zawsze gdzieś zachowany ten dystans dopóki nie zaufasz.. życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi hi hi! He he he!
Hej! I ja mam ten sam problem co Ty. Tzn nie mam zaufania do facetów. Jestem po 4 letnim związku po przejściach. I mam duży dystans do mojego nowego chłopaka. Nie potrafię sie otworzyć, przełamać i obdążyć uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu.. blokujecie się i być może tracicie szanse być z kimś kto jest Was wart.. a jak nawet okaże się że to kolejny zwykły du*ek.. było minęło! nie można w ten sposób podchodzić do związku.. najpierw trzeba z ex się wyleczyć.. zapomnieć.. wyciągnąć wnioski. uczyć się na błędach.. Nie zawsze za pierwszym razem trafi się na tą jedyną drugą połówkę.. trzeba próbować, raz drugi trzeci czwarty.. mi za jakimś 15 razem się udało. Tylko po pierwszych 3 związkach potrafiłam juz rozróżnić o co chodzi facetowi i wiedziałam czego chcę. Im bardziej chciałam tym bardziej nie wychodziło.. a jak położyłam totalnie lache na związki to pojawił się ON.. kłucimy sie, sprzeczamy.. mamy swoje problemy.. ale jesteśmy w sobie tak zakochani i tak siebie pewni że w życiu nie spodziewałabym się że spotkam kogoś takiego i że mnie spotka takie szczęście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hi hi hi! He he he!
Zxc... Tylko ja też już z paroma kolesiami mialam do czynienia i wiem i widzę ze jemu nie chodzi o sex. Tylko o poważny związek. Bardzo poważny. On już sie we mnie na maksa zakochał i zabiega cały czas o mnie. Tylko chyba ze mną coś jest nie tak. I właśnie sie boję że przez tą moja wewnętrzą blokadę mogę go stracić. A myślę że była by to wielką szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozmawiałas z nim o tym? że się boisz? i jeżeli jesteś tego świadoma że masz blokadę.. to może czas na to żeby przejąć pałeczkę nad swoją psychiką? to się da zrobić kochana... uwierz mi.. Masz jedno życie.. masz szanse być we wspaniałym związku.. spróbuj zaufać.. co Ci szkodzi? korona Ci z głowy nie spadnie.. jak nie wyjdzie będzie boleć ale czas leczy rany.. Z resztą sama piszesz że Cie jest zakochany w Tobie.. czasem stwarzamy sobie problemy które są tak bez sensu. Wiem że łatwo mi pisać, bo sama przez to niedawno przechodziłam. Długo czasu próbowałam zaufać swojemu narzeczonemu już w tej chwili.. 2 lata męczarni.. po co mi to było? jest w porządku, ufam mu.. kocham go.. jest wspaniały.. też się bałam ale w tej chwili się pytam .. czego?? ja sobie pomyślałam tak: tylko że ja nie jestem typem samotnika.. ja muszę mieć tą drugą osobę obok.. co jest gorsze? zaryzykować i wpakować uczucia w kogoś kto nie jest tego wart a potem cierpieć przez chwilę.. ? czy nie pakować uczuć i się ciągle zadręczać czy będe sama do końca życia? czy może nie pakować uczuć i się zastanawiać ciągle czy dobrze robie że ich nie pakuję w tego kogoś i i tak się zadręczać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×