Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niewstydzesie

wyprowadzić się od rodzicow?

Polecane posty

jestem po 30-tce i mieszkam nadal z rodzicami. czy powinnam sie czuc z tym niedobrze? nie wiem. wiem, ze nie stać mnie na mieszkanie, zadluzenie do konca zycia mi sie nie usmiecha. faceta na oku nie mam. czyli jestem stara panna, parcia na slub tez nie. dzieci jakos tez mnie nie kreca. ale dla spoleczenstwa to juz chyba lepiej zebym poszla do klasztoru czy to zle, ze taka wybralam droge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah buhahahha
Ale ty niczego nie wybrałaś, dziecino. Ty byś chciała mieszkać sama w swoim mieszkanku, ale nie masz takowego, a na kredyt cię nie stać. Żaden facet cię nie chciał, dlatego w wieku 30 lat jesteś sama. A dziecko, no jak nie masz z kim i nie masz za co, to co innego mogłaś wymyślić, niż to, że niby nie chcesz mieć dziecka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariannaaaaa
Oj tam wyluzuj. Twoje zycie, rob tak zebys byla szczesliwa. Szczerze, to dla mnie to jest bardziej okej niz panny ktore swtwierdzaja ze "juz czas i wszystkie kolezanki maja meza to ja tez biore kogokolwiek zeby tylko zlowic chlopa i z nim zamieszkac."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikas HLK
I czy nie jestes szczesliwsza niz te wszystkie mamuski zawalone pieluchami? Korzytsaj z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie
ale ty sie ciesz i korzystaj z zycia, tylko jakas kawarke jednak sobie spraw. ja znalazłam tu http://www.citydom24.pl/ a ludzmi sie nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzony twoj wybawiciel:)
a ja mysle,ze to troche lipa jednak... 30pare lat, zero planow na przyszlosc, mieszkania brak, chlopa tez, dzieci tym bardziej... mysle,ze czesciowo przegralas zycie. nie usamodzielnilas sie. masz jeszcze czas. zrob cos ze soba. nie chcesz dzieci,ok, to nie, ale wlasne M, albo wynajmowane, albo narzeczony... nie no 30pare lat i mieszkac w pokoiku u rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pękam ze śmiechu ha ha ha
Jesteś sama bo żaden chłop cię nie chciał - ludzie, wyjdźcie z lasu! A co ma do tego chcenie lub niechcenie chłopa? Normalnie średniowiecze w myśleniu. Swoją drogą, jeśli jest jedynaczką a rodzice lada dzień będą wymagać opieki, być może na nią scedują mieszkanie a pracę ma na miejscu to po co ma się wyprowadzać? Żeby ludzie nie gadali? Litości! Są lepsze argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pękam ze śmiechu ha ha ha
Do autorki - jak ci nie pasi wspólne mieszkanie to sie wyprowadź, chociażby na wynajęte. Kupno mieszkania tez nie jest tragedią, tylko nie kupuj w centrum, może gdzieś w dalszej okolicy, sa tańsze. A jak cię bedzie stać, to kiedyś zamienisz na inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam sąsiadów
dwoje emerytów i mieszka z nimi 31 córka i 27 syn, żadne nie ma partnera, kisza się w dwupokojowym mieszkaniu, chodzą razem na zakupy, do kościoła, itp. oni zero znajomych. To dopiero dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuccie na luz ludzie
no przyznać się do tego, że mieszka się z rodzicami i od razu ostracyzm społeczny. ludzie, to nie koniec świata. facet jeszcze widocznie żaden się nie przypałetał. lepiej poczekac, niż związać się z jakims alkoholikiem, albo dużym dzieckiem. a dzieci? nie każda je chce mieć, i nawet lepiej, są tacy którzy powinni mieć zakaz wychowywania dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dużo zależy od tego, czego chcesz?? Jeśli zaczynasz się zastanawiać nad tym, czy się wyprowadzić od rodziców to chyba pora na to, żeby się wynieść. Poza tym jeśli pracujesz to nie koniecznie musisz kupować mieszkanie, możesz na początek spróbować wynająć zobaczysz jak ci się żyje i mieszka samej. Wiem, że jak się mieszka z rodzicami to się przyzwyaczajasz do pewnych rzeczy czasem jest wygodniej, ale ja cenię sobie wolność i niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka999999
ja mam 40 lat i mieszkam z rodzicami i z córką 13 lat ,nie stac mnie na mieszkanie ,pracuje zarabiam 2200 tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie za póxno już
za 2200 spokojnie sama się utrzymasz z córką. A gdzie życie prywatne? ja bym tak nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka999999
a co mam zrobic jak mi sie w zyciu nie ułozylo.nie mialam parcia zeby faceta poznawac dopuki córka byla mała,teraz spotykam sie z kims ale bardziej traktuje ten zwiazek jako odskocznia od pracy i codziennosci ,napewno wychodzic za mąz nie zamierzam po drugie na zakladanie rodziny i rodzenie dzieci tez juz jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bez przesady anka
Ja zostalam sama z dzieckiem bo wyprowadziłam się ze związku, który był nie do zniesienia. Zarabiam 2500 na rękę, wtedy mniej, wynajęłam pokój w akademiku a teraz mam własne mieszkanie i dałam radę. Było to 5 lat temu. Dziecko studiuje i jakoś daje radę, pewnie, że nie opływam w luksusy a mieszkanie jest malutkie w malutkim miasteczku, jednak nie poszłabym do rodziców, bo tu mam lepsze warunki pracy i życia. Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 30 lat i mieszkam z rodzicami. do tej pory się uczylam i pracowalam i to bylo wygodniej z nimi. najpierw stdia zaoczne i praca po maturze. a potem zaczelam dzienne, na przekor wszystkim i dopiero co je skonczylam. zaczynam znosnie zarabiac i niedlugo sie wyprowadzam od rodzicow. szukam niedrogiej kawalerki, jak tylko sie odkuje. i nie uwazam ze to cos zlego a kto mi poradzi gdzie znalexc niedroga kawalerke w warszawie- polecacie jakies portale czy agencje nieruchomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam sobie
sfrustrowana_81 zerknij sobie na www.citydom24.pl ja tam znalazam mieszkanie a tak poza tym, co w tym zlego ze mieszka jeszcze z rodzicami? jak jej tak dobrze, to co to kogo obchodzi?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje. przegladalam ogloszenia. wbrew pozorom jest sporo, na ktore moglabym juz sobie pozwolic przy malej pomocy finansowej rodzicow, ale chce zaczekac jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam bym wolała chyba kredyt splacac do konca zycia i kupic wlasne mieszkanie niż mieszkać z rodzicami, ale każdy inny oczywiscie, moze powinnas cos wynajac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co wynajmowac i pchac komus w tylek kase w sumie za nic. lepiej juz kredyt splacac. a swoja droga po co masz sie wyprowadzac? aby wygladalo to od ludzi? jesli to jest glowny argument to zostan i odkladaj pieniadze, kiedys ci sie przydadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innego topicu.
W dzisiejszych czasach kryzysu branie kredytu jest wiązaniem sobie pętli na szyi. - trudniej o pracę, może trzeba będzie przenieść się do innego miasta, kraju....a wtedy co z mieszkaniem?sprzedaż? za jaką cenę?i w ogóle czy ktoś akurat kupi? - kredyt niesamowicie zmienia życie, psychikę, popatrzcie na ludzi totalnie zestresowanych i rezygnujących ze wszystkiego bo kredyt -w czasie kryzysu, gdzie ceny nieruchomości są bardzo niestabilne, może się okazać, że nasze mieszkanie straci na wartości i to sporo, jeśli nie spłacimy kredytu, to bank zabiera mieszkanie, licytuje za bezcen i to co zostanie do spłacenia NADAL musimy spłacać!!!! Nie istnieje coś takiego, że bank zabierze ci mieszkanie i masz świety spokój! - po 30 latach oddajesz dwa razy tyle ile brałeś....to ja wole za te odsetki wynajmować sobie mieszkanie, być mobilną i niezależną, a odkładać sobie kasę na przyszłość....wtedy po 20 czy 30 latach mogę kupić sobie fajny domek na starość gdzieś na wsi. - nie jestem w stanie zrozumieć tej odwagi brania kredytu na 30 lat!!!!Tego się nie da przewidzieć, zwłaszcza po załamaniu systemu finansów światowych. Jeszcze kiedyś można było przewidywać wieczny rozwój, ale od tej katastrofy w 2008/09 to nadal nikt nie wiem co będzie dalej. -a propos napychania komuś kieszeni wynajmem, jak wspomniałam, kupujesz sobie mobilność, niezależność i brak problemów z przywiązaniem do mieszkania, rosnącym kursem franka etc. Dodatkowo wynajem wynajmem, ale opłaty trzeba wszędzie płacić, nawet przy swoim mieszkaniu, więc sam wynajem nie jest tak wielkim obciążeniem. Do tego daje elastyczność - powinie ci się noga zawsze z M4 możesz przeprowadzić się do kawalerki i przebiedować do lepszych czasów Jednym słowem, nigdy nie wezmę kredytu, wolę oszczędzać, zmieniać pracę na lepiej płatną a nie oddawać majątek życia bankowi. Te mieszkania chcecie zostawić dzieciom?I tak przepłacicie ich wartość....więc ot nigdy nie jest czysty zysk. Do tego wasze dzieci dostaną je po waszej śmierci, bo chyba razem nie macie zamiaru mieszkać całe życie. Może faktycznie to kwestia podejścia. Ja sobie nie wyobrażam przywiązania całe życie kredytem do jednego miejsca i wiecznego drżenia czy dam radę go spłacić... Ale w PL jest metoda jakoś to będzie....według które osoby z dochodem 2 tys zł biorą kredyt,bo przecież jakoś to będzie i wszyscy biorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy z nas jest inny, lecz szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie życia z rodzicami cały czas. Jak dla mnie usamodzielnienie się jest bardzo istotną kwestią. Ja również byłbym na początku za wynajmem mieszkania, a potem sie zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji, jak autorka i mam gdzieś, co sobie ktoś o mnie myśli. Nie rozumiem tej skłonności części ludzi do przyklejania łatek innym, tylko dlatego, że żyją inaczej niż oni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odpowiedziałam za siebie, że nie chciałabym mieszkać w tym wieku z rodzicami, podkreślając, że każdy jest w innej sytuacji, ja już jestem po ślubie, autorka nie, jakby miała męża to by na pewno nie chciała z rodzicami mieszkać, a skoro nie ma, to nie mówię, że musi się wyprowadzać, ktoś napisać, że wynajmowanie to napychanie kieszeni innym, zgadzam się w pewnym sensie, bo często jest tak, że rata kredytu wynosi mniej więcej tyle, co byśmy płacili za wynajem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×