Kto ma tak, ze woli obce dziecko?

Czuje, ze moge pokochac obce dziecko. Czy adoptowane, czy np partnera z poprzedniego zwiazku. Jednak gdy mysle o urodzeniu swojego to jestem pewna, ze jak je urodze to bede miala depresje. Przytlacza mnie danie nowego zycia, urodzenie dziecka. Ma ktos tak> ?? Czy jestem dziwnym przypadkiem?? Moja mama np mowila, ze marzyla o dziecku (i ze nie wyobraza sobie adopcji). Dla mnie pokochanie cudzego dziecka to naturaLNY proces, ale myslenie o wlasnym to cos strasznego..

Ktos napisze cos?

co ty za bzdury wypisujesz////// to jestem pewna, ze jak je urodze to bede miala depresje. skąd ty te pewnosci bierzesz :D

tak czuje

ktos tak ma?

Ja też mogę pokochać nie swoje dziecko.

rozni dziecko rodzone od adoptowanego? co w nich jest takiego ze jedno cie udrzuca a drugie moglabys zaakceptowac?

Nie mam pojecia, ale chce mi sie plakac jak pomysle ze dziecko ze mnie wyjdzie, ze wyjdzie z mojego ciala...

ha ha mam to samo :D jak sobie pomysle ze mialabym urodzić to kojarzy mi się to tylko z depresja poporodową i to bardzo silną :o a obce dzieci bardzo lubie :p

Hehe niezle;p myslalam, ze sama jestem. Wszedzie mowia, ze jak matka dziecko zobaczy to zapomina bolu i w ogole szczesliwa. A mi sie plakac chce jak o tym mysle. Przytlacza mnie to, ze dziecko ze mnei wyjdzie i ze to cialo z mego ciala