dziwne zachowanie kolegi

jak chcesz coś pożytecznego zrobić - jutro zadzwoń nie pisz, powiedz że chcesz się spotkać blahblah... I czekaj na wyniki. Taki spontan. PS. oczywiście napisz jak poszło heh

Babara - mam tak samo...:)

Miało być Barbara :)

Czyli uważacie że takie dziwne zachowanie wynika z tego że on traktuje mnie inaczej, że może coś do mnie czuje więcej poza przyjaźnią...

...bardzo. Po pierwsze, taki topik już zakładałaś jakis czas temu. Dostałaś dziesiątki odpowiedzi. Na tym topku już też kilkadziesiąt, a ty nadal się dopytujesz. Myślę,że nie zależy ci na odpowiedzi, bo już w sumie setki osób ci napisało to samo, tylko na tym,żeby się wciąż nakręcać, wciąz być na topie i wciąz dostawać odpowiedzi. To cię dowartościowuje, prawda, jak ktoś ci coś pisze? Ja nawet wątpię, czy wymieniony pan w ogole istnieje, ty tylko chcesz skupiać za wszelką cenę uwagę na samej sobie, a inni niech się wypruwają i ci doradzają. Bo wtedy jesteś ważna. :) Gdybyś była normalna i gdyby twoja sytuacja była prawdziwa, to byś się zastosowała do dawanych rad, a ty , jak katarynka, wciąz powtarzasz tę samą śpiewkę. Ile jeszcze stworzysz topików i ile razy zapytasz, co oznacza zachowanie tego pana? Zaczynasz przypomionać mi słynną owieczkę z tego forum - nieważne co jej piszą, ważne, że może ona może na forum wylać swoje chore teksty.

Oj, sa tacy faceci niestety. Na poziomie kolezenskim sa w miare normalni ale jak zaczyna sie cos wiecej to cos w ich glowie robki KLIK i zaczynaja sie zachowywac, jakby grali w telenoweli wenezuelskiej :O Potrzebuja dramatow, milczenia i intryg. Ja z podobnym typem dalam sobie spokoj - oni sa niedojrzali po prostu. Nie rozumieja, ze milosc to takze przyjazn i kolezenstwo a nie dramaty i glupie podchody :O

Owszem omawiałam ten temat na forum, ale po pierwsze ... nic się nie rozwiązało a po drugie ciągle się coś nowego dzieje. Ale fakt, powinnam JA chyba coś z tym zrobić, i przestać analizować. Bo od drugiej strony nigdy się tego nie doczekam.

Tylko sie dobrze zastanow, bo gosc jest z takich, co lubia utrudniac zycie sobie i innym. Ciezko z takimi sie zyje. Takze - powodzenia, ale nie mow potem, ze nie ostrzegalam... ;)

zdaję sobie z tego sprawę bo chyba większość normalnych facetów inaczej by to rozgrywała coś go musi powstrzymywać, a może być to wiele rzeczy nie wie jak to jest z mojej strony nie chce związku w pracy sam nie wie czy chce w ogóle związku, ma jakieś problemy, lęki a może tak naprawdę o nic mu nie chodzi a ja mam zwidy

Tia, jednak mialam rację - ty chcesz tylko klepać topik. Jeszcze paru frajerów cos ci napisze, baw się dobrze. :P Ja spadam, nie będę ci tematu podbijać, niech inne pelikany się tym zajmą. :)

leci na ciebie