Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość źle mi jeeest

dlaczego mnie tak potraktował???

Polecane posty

Gość źle mi jeeest

Z chłopakiem rozstaliśmy się 3 miesiące temu, na pożegnanie powiedział że mogę na niego liczyć w razie potrzeby. Potem czasami gadaliśmy, raz pożyczyłam od niego pieniądze, dwa razy mnie podwiózł gdzieś. Dzisiejszy dzień miałam naprawdę pechowy. Dowiedziałam się, że w tym tygodniu będę miała ważny test, pokłóciłam się z rodzicami, dostałam niefajnego maila od dawnej znajomej i ogólnie... horror. Zadzwoniłam więc do niego, ale nie odbierał. Napisałam sms "gdzie jesteś?", ale nie odpisał. Czulam że mnie nosi, strasznie potrzebowałam wygadać się i spędzić z kimś czas. Pojechałam więc do niego autobusem. Weszłam, zadzwoniłam do mieszkania. Otworzył on! Czyli był w domu cały czas, a nie oddzwaniał, nie odpisywał. Jakoś dziwnie przecisnął się przez drzwi, wyszedł na klatkę, zamknął drzwi za sobą. Powiedział żebym poszła sobie, bo nie ma czasu i po prostu złapał mnie za rmaiona i tak jakby zaczął odwracać - wyobrażacie sobie to?! Dobra, obrażona poszłam, swój honor mam. Na szczęście autobusy jeżdżą co chwilę, więc szybko wróciłam do domu. Wysłałam mu kilka smsów - jak tak mógł, że powiedział że mogę liczyć na niego, że jeszcze popamięta. Nie odpisał na ani jednego smsa!!! Nie rozumiem tego, dlaczego tak mnie potraktował? Miałąm naprawde okropny dzioeń a on wyrzucił mnie jak psa. Aha, dodam że mieszka ze współokatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To twoja wina.Nigdy się nie narzucaj, skoro nie oddzwonił i nie odpisał to widocznie nie miał ochoty na twoje towarzystwo. A już nie na miejscu było jechać do niego. To nie chusteczka żebyś się w nią wycierała. Nie masz żadnej koleżanki, nikogo komu można się zwierzyć? Trzeba było wcześniej założyć topic i wyżalić się nam. Jest nas dużo, to ktoś zawsze poczytałby i poradził coś i nie byłabyś sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
Ale to po co obiecał że zawsze mogę na niego liczyć, skoro okazało się to nieprawdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach a ja dzięki mojemu mężowi
była u niego nowa dziewczyna, proste... a ty się wpierdalasz jak idiotka bez zapowiedzi do jego mieszkania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
Nieee, nie ma nowej dziewczyny , powiedziałby mi gdyby miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ci się tylko wydaje...
przecież on już nie wie, jak się ciebie pozbyć! powiedział przy rozstaniu, że możesz na niego liczyć, bo tak się mówi, to taki miły zwrot grzecznościowy, a ty się uczepiłaś tych paru słów i latach do niego z każdą pierdołą!!!! opanuj się!!!!!!! nie jesteście już razem, daj mu żyć!!!!!!!!!! Wariatka, dzwoni, śle smsy, potem wpada komuś nieproszona do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ci się tylko wydaje...
*latasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radardaaa
racja, opanuj się dziołcho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozstaliście się i tyle
to już nie jest Twój facet! Jak masz problem to pogadaj z przyjaciółką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
To nie była formuła grzecznościowa, tylko naprawdę tak myślał. Byliśmy razem 3 lata, to chyba do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaRRtyna
Jesteś chora, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy razem 3 lata, to chyba do czegoś zobowiązuje. Chyba do wysłania świątecznych życzeń. Do niczego więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem........
Naprawdę tego nie widzisz? On tak powiedział, bo rozstanie po długim związku jest trudne, może nawet na początku tak myślał, ale mógł być z dziewczyną, miał do tego prawo i Tobie nic nie musiał mówić. Teraz chce się uwolnić, po 3 miesiącach nie masz do niego praw więc niestety, ale musisz zacząć liczyć na inne osoby. Wbrew pozorom im szybciej sobie to uświadomisz, tym lepiej dla Ciebie.... będziesz mogła zacząć nowe życie i szukać kogoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
kto napisał że ja marzę by wrócić do niego? Myślałam że zostaliśmy przyjaciółmi i możemy liczyć na siebie. Nie spodziewałam się po nim że potraktuje mnie w taki sposób. Co z tego że nie jesteśmy już razem? Tym bardziej widział że pisałam i dzwoniłam, mógł się domyśleć że go potrzebuję. Wysłałam mu jeszcze kilka smsów po moim ostatnim wpisie tutaj i w końcu napisał, ale tylko "pogadamy jutro". Ciekawe o czym, skoro ja mu chyba tego nie wybaczę co zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
jezuuu, tak mi źle. :( ..nie dość że tyle rzeczy się dziś posypało, to jeszcze on mi taki numer wykręcił. Myślałam, że chociaż na niego mogę liczyć. Ale przeliczyłam się, miałam go za odpowiedzialnego człowieka :( Aha dodam że o dziewczynie powiedziałby mi na pewno, on nie ukrywałby przede mną niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
Nie mogę zasnąć, rozmyślam cały czas o tym zdarzeniu. Przez 3 lata gdy byliśmy razem nie zawiódł mnie nigdy, a teraz wyszło szydło z worka :( Kurde, centralnie mnie złapał za ramiona i zaczął odwracać! Przecież to chamskie jest. Wyrwałam się oczywiście i zbiegłam po schodach, tylko słyszałam, jak wchodzi z powrotem do mieszkania i zamyka drzwi, nawet nie pobiegł za mną. A siąpił deszcz, wiedział że do przystanku mam kawałek. :( Napisałam mu właśnie sms "Myślałam że mogę na ciebie liczyć, cóż, pomyliłam się, szkoda że nie wiedziałam tego wcześniej, jest mi strasznie przykro".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem........
Przyjaźń po związku to ładna formułka, ale rzadko się sprawdza w praktyce. Kiedy był TWOIM facetem, mogłaś na niego liczyć i miałaś do tego prawo. Teraz on ma prawo żyć swoim życiem... Jesteś taka pewna, że powiedziałby Ci o dziewczynie, ale może... on nie chciał Cię ranić opowiadając ze szczegółami, jak kogoś poznaje, bo może np. on ją dopiero poznał i nie wie, jak się ta znajomość rozwinie. Pisząc te SMSy jeszcze bardziej się pogrążasz. Musisz znaleźć kogoś innego do wypłakiwania. Mimo wszystko, nawet jeżeli jak twierdzisz nie chcesz do niego wracać, to bliska znajomość z nim zawsze będzie przeszkodą w tworzeniu nowych związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
Gdy kończyliśmy związek, obiecaliśmy sobie mówić jeśli kogoś poznamy, znam go i wiem że by mi powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyy___
Poniosły Cię emocje. Napisz mu kulturalnego smsa, że przepraszasz za wczoraj i tyle. Może przynajmniej część swojego honoru ocalisz. Pamietaj! Ludzie to świnie i trzeba uważać komu zaufasz (słowa często nic nie znaczą, są jak ktoś napisał zwrotem grzecznościowym) a przede wszystkim nikomu się nie narzucać. Poza tym, nie umarła Ci matka, żebyś takiego wielkiego wsparcia potrzebowała, zły dzień miałaś tylko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiks
autorko to ja ci cos powiem ja zeswoim nie jestem 5 miesiecy on zakończył związek nigdy mnie nie kochał było mu wygodnie w tym układzie układ zaczął wadzić bo ja czułam ze jest nie tak jak to powinno być więc się rozstaliśmy Również mój były wymyślił ze będziemy się przyjaźnić sam na to wpadł i chciał tego finał jest taki, że ja go wspierałam pomagałam sluchałam w trudnym dla niego czasie bo nie wiedział co ze sobą zrobić w która stronę iść gdy ja tego wparcia potrzebowałam niedawno uslyszałam ze on ma teraz projekty i jest zajety. Bo wiecie już ma pracę zajęcie wypełniony czas ja jemu już potrzebna do niczego nie jestem. CIESZ SIE TYM ZE TEN TWOJ CIE NIE MAMI BO MOJ DAWAL TYLE SPRZECZNYCH SYGNAŁOW ZE SZOK ZAKUPKI OBIADKI SPACERKI mozna bylosie pogubić no i najlepsze stwierdzenie jakie padlo to to ze chce sie przytulić z dystnasem hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
wyobraźcie sobie że nie zadzwonił z życzeniami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jesteście juz parą no ok pow ze mozesz liczyć na niego skoro nie odbierał i nie odp tzn ze był zajęty a ty jeszcze pojechalas do niego i sie dziwisz ze cie pogonil?pomyślałas choc ze moze jest u niego dziewczyna?ma prawo do własnego zycia a nie byc na każde twoje skinienie pomysl na drugi raz zanim głupotę zrobisz bo teraz on za ten nr na pewno jest zły na cb nie można tak sie wpraszac na chama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
pojechałam bo pomyślałam że nawet jeśli w tej chwili jest zajęty, to poczekam w mieszkaniu, bo znam jego współlokatora i wiem że by mnie wpuścił. Do głowy by mi nie przyszło, że on jest w mieszakniu i mnie wygoni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle mi jeeest
Od tamtej pory kontakt mamy rzadszy :( Nie wiem co się dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdy kończyliśmy związek, obiecaliśmy sobie mówić jeśli kogoś poznamy" pojebało cię? może jeszcze powinien sie spowiadać z tego, że ona robi laskę lepiej od ciebie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
ile ty masz lat? bo gadasz nawet rozsądnie, ale zachowanie to już inna bajka. Koniec związku to koniec jakiegoś etapu,niepotrzebnie się łudzisz i liczysz na wsparcie dlatego "że miałaś zły dzień".To już nie ten adres. A najgorsze te twoje śmieszne (nieuzasadnione i dziecinne )pretensje pod jego adresem i odnośnie jego zachowania wobec ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×