Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pączekbączek

eksperyment odchudzanie- start kwiecień 2012

Polecane posty

Gość pączekbączek

Witam postanowiłam założyć dziennik odchudzania. Dokładnie rok temu urodziłam córeczke. Do dziś schudłam 19kg jednak od kilku miesięcy walcze i nie mogę zejść poniżej 70 kg. widziałam już 2 razy 69 kg na wadze, jednak waga wraca. Prawda jest taka, że brakuje mi konsekwencji, jednak dziś mówie zdecydowanie DOŚĆ!!!! Zaczynam pisać dziennik z eksperymentu dietowego. Przez następny miesiąc ograniczam się do białka i gotowanej lub surowej dzieleniny. Pilnuje żeby zjadać 6 małych posiłków dziennie. Ponadto codziennie ćwicze minimum godzine, wcieram wysokiej klasy kosmetyki, masuje sie pod prysznicem rękawicami do masażu, robie zimne prysznice, łykam CLA a na koniec wybieram sie na serie zabiegów mezoterapii bezigłowej. Jednym słowem skomasowany atak na zbędne kilogramy. zaczynam z waga 73kg. Jeśli ktoś ma ochote dołączyć i wspierać się w walce z kilogramami zapraszam. Będe opisywac swoje obserwacje dotyczące kosmetyków i zmian zachodzących w moim ciele:) Najbardziej jestem ciekawa zabiegu mezoterapii, nigdy czegoś podobnego nie próbowałam. były masaże ale poza bólem i śińcami niczego nie zauważyłam. Więc eksperyment czas zacząć!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączekbączek
Dziś mam już za sąba godzinne ćwiczenia i 2 szklanki maślanki. Postanowiłam dzis zacząć w taki sposób, że pije tylko maślanke i wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączekbączek
No i po jednym dniuna maślance efekty zaskakujące... Co prawda zjadłam jeszcze jabłko, 3 kiszone ogórki i gotowana pierś z kurczaka. dziś na wadze 71,4 kg. Oczywiście pewnie to woda itp ale i tak lepiej sie czuje. Mam okropne zakwasy ( boczne mięśnie brzucha i uda) dziś chyba zrobimy sobie długi spacer. Zaskoczył mnie najnowszy balsam wyszczuplający Vichy ( na brzuch ) po nałożeniu zaczęłamnie piec skóra, aledało się znieść. Nie wiem czy to te 5% kofeiny czy może jakis mentol, tak czy inaczej efekty powinny byc widoczne po miesiącu. Zobaczymy czy pozbęde się nadmiaru skóry po ciaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączekbączek
No i po jednym dniuna maślance efekty zaskakujące... Co prawda zjadłam jeszcze jabłko, 3 kiszone ogórki i gotowana pierś z kurczaka. dziś na wadze 71,4 kg. Oczywiście pewnie to woda itp ale i tak lepiej sie czuje. Mam okropne zakwasy ( boczne mięśnie brzucha i uda) dziś chyba zrobimy sobie długi spacer. Zaskoczył mnie najnowszy balsam wyszczuplający Vichy ( na brzuch ) po nałożeniu zaczęłamnie piec skóra, aledało się znieść. Nie wiem czy to te 5% kofeiny czy może jakis mentol, tak czy inaczej efekty powinny byc widoczne po miesiącu. Zobaczymy czy pozbęde się nadmiaru skóry po ciaży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...laura...
Witaj! 19kg... to kawal drogi masz juz za soba, tylko pogratulowac. powiesz mi jak to osiaglełas? moze bym sie do Ciebie przylaczyla;) a tak powaznie to ja zaczynalam z 86kg mam teraz 80 ale trwalo to 6miesiecy z czego waga stoi od 2 miesiecy... stracilam zapal, w domu mnie nie wspieraja... musze gotowac normalne obiady dla reszty domownikow i nawet mi sie juz nie chce gotowac dla siebie. nie stac mnie na mezoterapie, ale dietowo i cwiczeniowo moglabym dolaczyc jesli nie masz nic przeciwko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka Wisienka
chętnie będę tu zaglądać i czytać wasze poczynania a sama tez chetnie cos napiszę. Ja w listopadzie zaczęłam z wagą 75, zaznaczę ze dwa lata temu ważyłam jeszcze około 63-65 ale zmiana trybu zycia i waga podskoczyła sama diametralnie o 10 kg. dzis waga to 67,8 mam 168 wzrostu i z tego co chwila chciałam się odchudzac ale żle się z ato zabieralam i różne żeczy przezywałam. teraz powoli chce zejsc do wagi sprzed 2 lat :) uda się?? no pewnie że sie uda. ja zamiast ćwiczyć codziennie w domu dwa razy w tygodniu będe latać na Zumbę i dodatkowo zakupiłam sobie pas do elektrostymulacji (ale nie wiem jak działanie bo dopiero czekam na przesyłkę ) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...laura...
no dobra, wiec ja zaczynam od dzis. na sniadanie byl serek homogenizowany na obiad bedzie: 3 ziemniaki i mizeria z ogorka na jogurcie naturalnym zamiast smietany podwieczorek: jablko i pomarancza kolacja : chyba musli z mlekiem 1,5% wszystko fajnie tylko gdzie jestes Pączku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączekbączek
Jestem cały czas tylko wczoraj miałam dzień sprzątania przed świętami i nawet chwili nie znalazłam, żeby coś napisać. Nie wiem co sie stało, ale chyba moje ciało sie poddało, albo samo czuje, że motywacja moja jest zdecydowanie silniejsza niż wcześniej i nie ma siły walczyć z umysłem nastawionym na gubienie kilogramów... Dziś na wadze 70,6 kg!!!! Nie za bardzo mi sie chce w to wierzyć, ale wchodziłam na wage kilka razy i nawet pokazało sie 70,4 inaczej być nie może. wczoraj cały czas zakwazy straszne miałam więc nie ćwiczyłam, ale mycie okien, podłóg, szorowanie łazienki i prasowanie to chyba większy wydatek energetyczny. Jeśli chodzi o to jak udało mi sie zgubić 20 kg to niestety nie powiem nic odkrywczego:( Ograniczałam słodycze i węglowodany a jadłam mięso, ryby i zielenine.tak naprawde to najwięcej schudłam do pół roku po porodzie a potem waga stanęła. Toczyłam nerówną walkę o każdy kilogram. Udawało sie zgubić 2 to zaraz wracały i to w towarzystwie:/ Z tą moją mezoerapią to nawet tak drogo mnie to nie kosztowało. Skorzystałam z gruponu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pączekbączek
Jeśli chodzi o wsparcie domowników to ja równiez mam z tym problem. Mój ukochany mąż jest fanem wszystkiego co smażone, słodkie, podane z bita śmietaną lub majonezem do tego zakrapianego piwkiem. No i najlepiej podanego wieczorową porą. Kiedy podaje mu "zielone" pyta czy mi przypomina królika:) Wczoraj wrócił z pracy z: Czekoladowymi lodami grycan, truflami z karmelizowanym cukrem i nadzieniem kawowym, czekoladą o smaku creme brulee i deserową z solą morską... "BO MIAŁ OCHOTE NA COŚ SŁODKIEGO." NIE ŻARTUJE!!! I co ja mam powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...laura...
witaj:) to widze ze tez nie masz lekko z domownikami;) nie mialam wczoraj czasu bo bylam w pracy a dzisiaj ide na nocke wiec tez nie bardzo mam czas, odewze sie jak sie jutro wyspie i odwale "swieconke"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulkaaaaaaa66
No i jak idzie odchudzanie?:D te po świętach zwłaszcza?:D ja idę zaraz na basen, ale głównie z myślą o saunie, niestety ;)))) ja się nie dziwię mężowi - czekoladowe lody grycan - pyyyyyyyszkaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×