Kiedyś wymyśliłam sobie dla jaj zaklęcie miłosne

zrealizowałam je w momencie, kiedy wszystko wskazywało na to, że nigdy ze sobą nie będziemy. Teraz jesteśmy, minęło już kilka lat, jestesmy w sobie bardzo zakochani ale zastanawiam się czasami (chociaż logiki w tym brak ;]), czy ta głupia zabawa miała szansę się do tego przyczynić

a jakie to zaklecie?

taki bardziej rytuał ze świeczką i kawałkiem czegoś co należy do niego. Sama to sobie wymysliłam, ale nie będę podawać intrukcji może bo raz, że nie pamiętam jak to dokładnie bylo a dwa, że mam wrażenie że takie rzeczy nie są dobre.

najgorsze jest to że wierze w takie rzeczy i mam do tego "dryg", tzn. troche przyciagam takie rzeczy i gdzieś tam głęboko wydaje mi sie, ze takie głupie zabawy w moim przypadku mogły podziałać. Mogą być tego jakieś konsekwencje? Podobno to jest białą, nieszkodliwa magia, i chyba jeżeli nawet to podziałało, to tylko na początku, w stworzeniu tego związku a chyba to, że jesteśmy juz razem tyle lat to nie może być cały czas działanie głupiej sztuczki? ;?

sama ze soba teraz piszesz:)

trzeba wypowiedzieć w kącie, tuż po zmroku z zamkniętymi oczami... ........... abrakadabra na jednym wydechu.

ostatnie to nie ja ;], a piszę sama ze sobą bo dopowiadam cos, czego jeszcze nie powiedziałam i czekam na opinie ;]

lullaby skad ten nick?

jesteś panią czkawką?ona też pisze ze sobą.

Zostaw tego idiote Boze czy to takie trudne do wydedukowania?

to nie do tego tematu ten komentarz;)

prawdziwa magia nie jest ani czarna ani biała