Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kk439

DOSC TESCIOW!!!

Polecane posty

LUDZIE!!!! Albo to cos ze mna jest nie tak albo z moimi tesciami.... . W swieta chcrzcimy nasza pierwsza coreczke. Jakies 2-3 tygodnie temu pojechalismy do tesciow z zaproszeniem. Tesciowa na odchodne dala mi poczte meza ktora przyszla na ich adres i razem zwinełam to z tym zaproszeniem ktore lezało na stole (oczywiscie przez przypadek), zadzwonilam i powiedziałam ze tak sie stalo. Dzisiaj maz zawiozł zaproszenie z powrotem to wyszla jedna wielka klotnia ze nie zaprosilismy tescia oddzielnie, ze byslismy tyle razy i jego nie zaprosilismy!!!! Kurna!! nie rozumiem to mielismy tesciowa i tescia osobno prosic..?? Na koniec maz sie wkurzyl i powiedział ze jak nie chca to niech nie przychodza... ale mam nerwa i jak tu zyc dobrze z tesciami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz problem....jakbym ja miała taki to nie byłby problem..mój teść mnie nienawidzi. Bił mojego męża jak mąż był mały. Twierdzi że mój mąż mógł ze mną się nie żenić bo moi rodzice nie są "kasiaści"( są nauczycielami) ja sama pracuje na pół etatu za kilkaset złotych i kończe studia-nie obchodzi go że jestem uczynnym człowiekiem ,że kocham męża najbardziej na świecie, że jestem zaradna itp. Liczy sie tylko KASA. Teść to despota który z nikim sie nie liczy. Szkoda mi tego że mąż ma taką rodzine...nie idziemy tam na święta nie chodzimy tam wogóle bo każda wizyta boli poprostu jak sie słyszy takie słowa.Np. moja mama zamiast mi kase dawać (niby dlaczego by miała skoro pracuje) to sie z kutasami prowadza (poznała miłego faceta i umówiła się pierwszy raz po rozwodzie który był 4 lata temu) To dopiero boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to jest problem, bo jestesmy 5 lat po slubie i wiecznie z nimi trzeba sie obchodzic jak z jajkiem bo zaraz jest klotnia. Ja nie lubie sie klocic i zawsze wole czasami przemilczec pewne rzeczy swoje pomyslec i sie odzywac, ale kuwa!!! juz dzisiaj przeszli samych siebie!!!. Ja do dzisiaj swoim rodzicom nie dalam zaproszenia i jest ok, mama mi pomaga i chyba normalne jest to ze przyjda, ale nie do wac kuwra Panów trzeba oficjalnie z orkiestra chyba chodzic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że powinnaś to olać....ale to twój wybór. Ja nie zamierzam utrzymywać z nimi kontaktu. To oni powinni z wami walczyć o kontakt a nie wy płaszczyć się z nimi-pogadaj z mężem. To paranoja jakaś. Co on nato?? Jakaś dupa wołowa z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maz nie daje sie dla nich jak trzeba to powie co mysli o nich i co najwazniejsze to zAawsze staje za mna dzieki Bogu. Wkurzyli mnie to ich wnuczka do cholery jasnej!!! Ale to o nich swiadczy nie o nas!!! Ale juz dzisiaj powiedziałam sobie DOSC wiecej w dupe lesc nie bede napewno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Infra*struktura
nie nerwujsja... teść przewrażliwiony na swoim punkcie, to możesz mu uprzejmośc robić :D może w domu zyje pod pantoflem teściowej i nie daje sobie z tym rady? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisnienie sobie podnioslam na noc :):). Aj z tesciami. Raczej pod pantoflem tesciowej nie jest!! On zawsze ma problem ze wszystkim i ze wszystkimi!!! Nie chca niech nie przylaza ich sprawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie nawidzę
swojego teścia bo jest despotą, chodzi wiecznie podchmielony i gówno go obchodzi mój mąz-jego syn no chyba że chce kasę pozyczyć np. na zmianę samochodu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz nigdy nie byl przez niego szanowany podobnie jak jego reszta dzieci. Potrafi wyzwac dzieci od roznych, kiedys sama bylam swiadkiem jak wyzywał brata meza to myslałam ze zawału dostane. Meza tez nie raz tak zwyzywał, a tesciowa lata i broni go bo on taki nerwowoy po dwoch zawałach i jego denerwowac nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz...takich ludzi na świecie jest dużo. Jakbyś o moim teściu pisała:( szkoda że tacy są wśród nas ale co zrobic?? Ja na to mówię odizolować się. Olać. Całkowicie. Na toksycznych ludzi tylko trzymanie sie na odległosć pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×