czy trudno jest spotkać na Sympatii swoją miłość?

Jakiś czas temu zarejestrowałam się na tym portalu, bo szukam miłości. Mam pytanie do osób (mężczyzn, kobiet), które kiedyś tam były, lub nadal są zarejestrowane - czy można tam spotkać miłość? I ile tam byliście, zanim znaleźliście partnera?

znam 3 malzenstwa i wiele par ale ja bym uwazala mi sama zboki si e trafiaja

też miałam parę razy tak, że pisali do mnie mężczyźni, którzy chcieli się zwyczajnie spotkać tylko na "numerek", takim nie odpisuję

ja byłam tam łącznie ok. 5 lat, z przerwami, zanim poznałam obecnego już męża

Trudno, ale nie jest to niemozliwe. Nie mozna sie zrazac zbyt szybko i nalezy dokonywac solidnej selekcji.

Nie jest łatwo, ale warto próbować. Ja na Sympatii spędziłam z przerwami ładnych parę lat. Teraz jestem w trzecim związku z Sympatii, mam nadzieję że już ostatnim (jesteśmy ze sobą ponad dwa lata) :) Trzeba jednak być ostrożnym. Tam jest dużo niedojrzałych facetów, szukających przygód, a nie poważnych związków. Najlepiej rozglądać się za takimi, którzy są na tym portalu od niedawna.

Anica opowiedz coś o swoim pobycie na symp jak to siębyło , że z tym obecnym zaczęłaś się spotykać??

Złotko, to jeden wielki kit

trudno dzis spotkac faceta z kasa

Jestem

Zofil chodziło Ci może o klasę a nie kasę??

ja poznalam :)

chciałabym tam kogoś poznać, ale nie wiem, czy to się stanie? :( Dobrze tu napisała Anica123 - większość mężczyzn szuka chyba tylko przygód, zamiast trwałego związku, ale pobędę trochę na tym portalu, a może zdarzy się jakiś cud :D i znajdę jakiegoś mężczyznę poważnie myślącego o życiu.

Setunia, myślę, że większość ludzi po dłuższym pobycie na takich portalach jest już trochę wypaczona. Dlatego pisałam, żeby interesować się tymi nowymi. Mój facet miał farta bo był tam tylko miesiąc i spotkał mnie ;) Jeżeli coś jeszcze mogę doradzić to, żeby nie bawić się w długą korespondencję, tylko umawiać się szybko jak po profilu i pierwszych mailach widać, że gość jest ok. Jak się dużo z kimś pisze, to zazwyczaj tworzy się jego wyidealizowany obraz, a potem pojawia się rozczarowanie. Tam jest coś takiego jak sympatyczne słówka. Warto sobie jakieś wybrać bo wchodząc w takie słówko widzimy osoby, które też je wybrały. W ten sposób łatwiej znaleźć kogoś, kto ma podobne zainteresowania. To taki prosty filtr. Mój chłopak np. wyłowił mnie za pomocą słówka - fotografia. Poza tym warto zaglądać na profile facetów, którzy wam się podobają. Oni widzą, kto ich odwiedzał i jeżeli spodoba im się wasz profil to napiszą. To dobry sposób na zwrócenie na siebie uwagi :) Co do mojego W. cieszę się, że dałam mu szansę i odpowiedziałam na pierwszego maila. Zazwyczaj nie odpowiadałam na wiadomości od facetów, którzy nie spełniali moich podstawowych oczekiwań (wykształcenie, wiek itp.). Mamy podobne zainteresowania, więc stwierdziłam, że się z nim spotkam, ale jak z kolegą, a nie potencjalnym kandydatem. Okazało się jednak, że mi się bardzo podoba, świetnie czuję się w jego towarzystwie, bardzo fajnie nam się gada. Drugie spotkanie trwało dwanaście godzin i nie mogliśmy się rozstać :)

daj sobie spokoj z sympatia :D

Ja poznałam faceta na innym forum niż sympatia.pl. Poszło szybko-po zarejestrowaniu się może ok 2 tygodni. Sporo z tych facetów to degeneracji,zboki lub nie wiem co jeszcze ale naprawde można znaleźć kogoś interesującego. Ja znalazłam i już długo jesteśmy w stałym związku. Pozdrawiam... Ps.Jak się chce to wcale nie jest trudne...

ze ktos szuka przygod czy po prostu seksu na symp to nie znaczy ze jakis degenerat, jedni szukaja milosci inni rozrywki i trzeba parowac sie zgodnie z upodobaniem

Jestem tam od 5 lat z przerwami, poznałem kilka osób, ale tylko jedną udało mi się namówić na spotkanie w realu .. niestety nic z tego nie wyszło, bo nie przypadłem jej do gustu. Ogólnie straszne dno. Mnóstwo dziewczyn, które się lansują i szukają znajomości, a nie związku. Dużo jest też osób w związkach, które szukają pomocy lub przyjaciela, któremu mogłyby się wygadać. Jeśli już trafiają się dziewczyny szukające prawdziwego związku to przeważnie są to osoby "puszyste" lub ogólnie niezbyt atrakcyjne, które w zasadzie szukają wszędzie gdzie się da. Ja nie potrafiłbym zdecydować się na związek z osobą, która mi się nie podoba. Nie żebym szukał jakichś ideałów, ale żeby być z kimś kto mnie choć trochę nie pociąga to nie ma na to szans. Więcej szkody niż pożytku z takiego związku.

może jednak lepiej wybrać jakiś poważniejszy portal my dwoje albo e darling? \

Cześć. Znam 3 przypadki dobrania się par (2 z mojej rodziny, 1 koleżanka) poprzez Sympatia. Jeden się nie udał (Ciocia po rozwodzie z wdowcem - wiek ok 50 lat). Jeden związek - mieszkają 3 lata, mają 2 letniego bobaska - idzie ku dobremu. Koleżanka (po rozwodzie, z rozwodnikiem)) planują razem się wybudować i dziecko - idzie ku dobremu. Jeśli masz czas, wiesz jakie cechy musi mieć facet i szybko odfiltrujesz podrywaczy (nie jesteś naiwna) to masz dużą szansę.

E-darling to czysty marketing i wyciskacz kasy z klientów ... wszystko tam jest oparte na tym dziwacznym teście dopasowania podobno stworzonym przez psychologów, a efekt jest taki, że przez kilka miesięcy podsuwają ci osoby których nie tkniesz ani kijem ani przez szmatę. W tym czasie oczywiście zgarniają kasę za abonament i reklamują się w TV żeby ściągnąć więcej samotnych frajerów. E-darling to serwis ludzi niezalogowanych .. to standard, że osobie z abonamentem proponuje się osoby bez abonamentu, które jej nie odpowiedzą (często nawet się nie logują) i jeszcze ta opcja, aby podarować komuś abonament .. żenada 100% ... nawet nie wymieniaj nazwy tego hochsztaplerskiego portalu

Jacek powiało optymizmem! Facet bez kobiety, aha, czyli neiw arto na to tracić czasu i kasy? byłeś tam?? a My dwoje to pewnie podobne gówno?? to co? pozostają portale typu "przeznaczeni.pl"? albo agencje matrymonialne?

fred, nie ma problemu, jeżeli ktoś szuka seksu i otwarcie o tym mówi. Niektórzy jednak udają, że chcą czegoś poważnego, a tylko jedno im w głowie i na tych trzeba uważać. Z ciekawszych przypadków to np. spotkałam na Sympatii chłopaka mojej znajomej. Otwarcie napisał, że szuka dziewczyny, umieścił swoje zdjęcie. Byłam w szoku, że nawet się nie kryje. Po moim pytaniu, czy ona wie, że ma konto na Sympatii, od razu zlikwidował konto. Tak wiec jeszcze raz powtarzam, trzeba być ostrożnym, ale warto próbować. A ludzie na wszystkich portalach są chyba podobni.

Byłem na E-darling, byłem na b2, byłem na swatka.pl, byłem na przeznaczonych. Dwa pierwsze to wyciągacze kasy, swatki nigdy do końca nie obczaiłem, bo za mało jest tam osób, aby ryzykować i płacić abonament, przeznaczeni chyba najbardziej przypadli mi do gustu choć mają swoją ciemną stronę (po rejestracji przychodzą tony spamu na maila, nawet po wyrejestrowaniu się wciąż mi przesyłają reklamy) Nigdy nie byłem w biurze matrymonialnym, bo jak odwiedzam internetowe strony takich biur to mnie odrzuca. Biura są raczej dla ludzi starszych, którzy nie umieją używać komputerów. W ofertach biur trudno doszukać się młodej osoby. Na sląsku jest podobno fajne biuro łączące zamożnych singli, ale troszkę na razie za wysokie progi dla mnie :)

Facet a teraz gdzieś jesteś?? ja byłam chyba na większości portali , na niektórych po 2 razy moim pierwszym portalem był i-love i szkoda, że go już nie ma;) a w realu nie masz gdzie poznać kobiet??

na Sympatii, w ubiegłym roku wzięli ślub, są szczęśliwi. Tyle, że on ją zdradzał (wiem na 100%) a ona o niczym nie wie. No ale są razem i jest cudownie, pięknie i bosko;) Reguły nie ma, spotkać można, ale co z tego wyjdzie - jak w życiu.

O E-Darling mam podobne zdanie jak kolega wcześniej - jest to tylko wyciąganie kasy od klientów. Wydałem tam ponad 80 zł i udało mi się wymienić kilka maili z dosłownie jedną dziewczyną, porażka. Żałuję, że zmarnowałem tam tyle czasu, może jeśli wybrał bym inny serwis poznał bym już kogokolwiek i nie musiał bym iść na wesele kumpla sam. Kolejny raz...

Ja poza Sympatią znam jeszcze randki na stronie gazeta.pl (strona Gazety Wyborczej). Bezpłatny portal i też dobry, tylko na S. jest więcej ludzi.

randki.o2.pl i sympatia.pl a e-darling to portal jest dla frajerów

ja na sympoati poznalam meza, jestesmy bardzo szczesliwi :)