Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

demorela

Zmiany z zawieraniu małżeństw katolickich

Polecane posty

No jeszcze by tego brakowalo zeby ksiadz wypytywal mnie o choroby!!! paranoja.... I tak im nie pomoze ta ustawa,bo kto bedzie chcial wziac rozwod to i tak wezmie...i cale przygotowanie pojda precz,nawet jakby mialy trwac i ze 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkaav
a co to za ustawa może jakieś konkrety, a nie bulwers i nie wiadomo o co właściwie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkaav
I o to chodziło:), zaraz poczytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do demorela
demorela i bardzo dobrze ze wreszcie się coś na lepsze zmienia. Do tej pory ponad 50% takich panienek jak ty brała i bierze śluby po to aby tylko założyć białą suknie i pokazać się rodzinie oraz znajomym. Dla takich panienek ślub kościelny nie ma żadnej najmniejszej wartości. Raz do roku chodzi się do kościoła albo nawet i to nie a chce się aby ksiądz udzielił ślubu. Uważam że takim fałszywym katolikom nie powinno się w ogóle udzielać ślubów kościelnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślę podobnie.. Owszem, rozwód sobie może i weźmiesz, ale jak zgóry zakładasz, że go weżmiesz, to jaki sens brac slub w ogóle?? :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś w telewizji panna młoda powiedziała takie coś...." o matko to już tak do końca życia, ale przecież zawsze są rozwody..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub kościelny powinien być dla ludzi szczerze wierzących- nie bo rodzinka naciska, nie bo ładną suknię będę miała i nie bo dziecko w drodze. To jest przysięga przed Bogiem, nie przed księdzem, i jeśli ktoś nie jest w stanie poczekać pół roku to jak planować całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tematu............
Tu na kafe wiele razy panienki się wypowiadały że ślub kościelny to tylko do pokazania się i dla rodziców. Jóź na samym początku zakłamanie i obłuda a potem taka powie że ksiądz bierze 2 tys za ślub a drugie tyle będzie kosztował rozwód. Bardzo dobrze że kościół coś zaczyna zmieniać aby odsiać te zakłamane plewy. Ślub kościelny to nie jest zabawa ale nie wszystkie kobiety to mogą zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
rozmowy z psychiatrą i lekarzem, chyba ich pogięło :D w ten sposób nawet wierzących odstraszą i to będzie strata dla kościoła a nie dla ludzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde ludzie wyluzujcie a nie od razu oskarzacie mnie nie wiadomo za co wogole mnie nie znajac!!!! Ja wogole nie zamierzam brac rozwodu bo po co mi wtedy slub. Jestem bardzo swiadoma tego co to znaczy slub i slubowanie przed Bogiem i ze to jest wybor na cale zycie,wiec prosze bez takich ze dla mnie sie liczy tylko suknia,impreza itd.... Napisaalm jasno,ze zycie ma rozne scenariusze i mozna swiadomie wziac slub a jak przyjdzie co do czego to i tak bedzie rozwod,bo na pewne sprawy niestety ale nie mozna przymknac oka.... i nie pomoga przedluzone kursy przedmalzenskie i dodam,ze jakos nie podoba mi sie ten fakt,ze ks ma prawo wypytywac o choroby weneryczne i tyle w tym temacie..... Wezcie jeszcze najlepiej kamienie i obrzucajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odstraszą- owszem tych, którym nie zależy i chcą się tylko pokazać. Wystarczy rozejrzeć się wkoło- ile jest rozwodów, ilu ludzi żyje ze sobą tylko z przyzwyczajenia. To są właśnie małżeństwa zawierane dla rodziny lub poparadowania w białej sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszkełe
mówię o odstraszaniu normalnych ludzi a nie tych na pokaz :O ja na przykład jestem 100% pewna co do ślubu i co do mojego faceta plus żadnych pokazówek ani wesela nie planują ponadto nie biorę żadnych rozwodów pod uwagę - ale jeśli dla ślubu kościelnego będę miała się targać nie wiedzieć po cholerę po psychologach i nie wiadomo z jakiej paki - lekarzach :O to ja stanowczo dziękuję za taką rozrywkę idiotyczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za zminami
Rozmowy z psychiatrą, lekarzom. Jeśli to lekarz, a nie ksiądz zapyta o moje choroby to spokojnie mogę mu opowiedzieć. Zresztą ja wenerycznych żadnych nie przechodziłam to i nie mam się czego krępować.Druga sprawa przed podjęciem pewnego rodzaju pracy przeprowadzane są testy psychologiczne nie uważam by w stosunku do małżeństwa było to jakimś nadużyciem. A nawet lepiej bo małżeństwo to związek dwojga ludzi, którzy muszą być świadomi swoich decyzji. Może dzięki takim badaniom wyjdą jakieś psychopatyczne zapędy i może uniknie się wielu mężów, którzy katują swoje rodziny, dzieci, biją żony. Dłuższy kurs małżeński ja mam takowy, ale z winy nauczycielki w liceum praktycznie nic z niego nie wyniosłam. Dostaliśmy z automatu karteczki na koniec roku szkolnego. Nie było żadnego kursu tylko lekcje religii nie na tematy rodzinne, małżeńskie nigdy nawet religii nie było tylko godzina wychowawcza. Wiem, że wiele szkół nie przykłada się do tego, a wystawia zaświadczenia. Moim zdaniem w szkołach nie jest dobre przygotowanie. Ja mam zaświadczenie, ale nie mogę powiedzieć, że dzięki kursowi czegoś się nauczyłam. To co wiem to własne doświadczenie, być może wystarczy, ale nie obrażę się jeśli będę miała możliwość dowiedzieć się czegoś jeszcze od kompetentnych osób. Teraz już obowiązkowe 3 spotkania odbywają się często w przyśpieszonym trybie zaliczajać 3 w 1. Młodzi tłumaczą się brakiem czasu. Trzy spotkania i brak czasu. Natomiast na jeżdżenie po salach i chodzenie wiele godzin po salonach zawsze jest czas. Formalności kościelne młodzi traktują jak zło koniecznie, a przecież to msza i dopuszczenie do sakramentu jest najważniejsze nie cała otoczka. U mnie w mieście i wielu innych jest nakazany dzień skupienia dla pary narzeczeńskich. Ile osób się od tego miga, podając głupie niezrozumiałe powody. Czytałam na regionalnym forum więc wiem jak jęczą, że 5 godzin będą musieli spędzić w sanktuarium. A największy zaciesz mają gdy doczytają, że jest poczęstunek:o. Ja jestem za zaostrzeniem tych zasad. Jednak wiem, ze kto bedzie olewczo podchodzil do sprawy to i tak to zrobi i niewiele mu to pouklada w glowie. Jednak miejmy nadzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ten dzień skupienia? Modlitwa trwająca pięć godzin? Pytam poważnie, nie nabijam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za zmainami
Wkleję Ci to co mam napisane na karteczce, którą otrzymałam od księdza: Cel dnia skupienia dla narzeczonych W naszej diecezji decyzję o uczestnictwie w dniu skupienia dla narzeczonych podjął ks. Biskup Zygmunt Zimowski w kwietniu w 2008 roku.Narzeczeni, którzy wstępują w związek małżeński zobowiązani są udania się do Sanktuarium, do którego przyporządkowany został dekanat.Celem jest to, aby narzeczeni mieli możliwość poczucia wspólnoty, w gronie osób przygotowujących się do zawarcia Sakramentu Małżeństwa. Jest to również możliwość spowiedzi / najlepiej z całego życia/ w ciszy i bez pośpiechu i wspólne uczestnictwo we Mszy Świętej. Sanktuarium to miejsce szczególne, w którym przez pośrednictwo Matki Bożej wypraszamy dla siebie wiele łask. Program dnia skupienia dla narzeczonych 10.30 rozpoczęcie przywitaniem narzeczonych (kustosz) 10.30 nabożeństwo pokutne (dekanalny duszpasterz rodzin) 11.00 spowiedź (zaproponować spowiedź generalną z całego życia) 12.00 Msza św. 13.00 czas na poczęstunek 13.30 konferencja Doradcy Życia Rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjhjl,.hjlhujikuyi
i bardzo dobrze!niech wezma sie za takich,ktorym tylko wesele i biala kiecka w glowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaMłoda89
wszystko ma swoje plusy i minusy . Z jednej strony to dobrze bo teraz duzo małżeństw jest zawieranych tylko ze względu na to, że wpadli. Co dla mnie jest totalną głupotą. Nie wiem co to za średniowiecze i jak niektórzy mogą uważać że jak jest dziecko to musi być zaraz ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze, że kościelne przepisy będą zaostrzone... nie rozumię, po jaką cholerę ktoś bierze ślub w kościele jeśli nei zgadza się z nauką KK? żeby mieć ładne fotki? to sie nazywa hipokryzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaoijfcqwehfiodsa
ja powiem tak... te zadady kosciol moze zmieniac, ale to i tak nie zmniejszy ilosci rozwodow. Co z tego,ze okres bycia para sie wydluzy. jestem z facetem 6 lat, 3 po slubie i powiem, ze te 3 lata sotykania sie dalo tyle co miesiac wspolnego mieszkania. Wtedy dopiero mozna poznac do konca czlowieka. Co do formalnosci zwiazanych ze slubem, jest tego duzo. i niech mi nikt nie mowi ze na ogladanie innych rzeczy powiecamy wiecej czasu...ja prawie wszystko robilam przez internet, osoby z ktorymi sie umaialam zeby np. przdstawic menu, umawiala sie wtedy kiedy mi pasowalo, ksiaza i inne osoby w kancelariach i poradniach nawet nie chcialy sluchac, ze nie moge przyjsc o 14 , bo pracuje do 16...nikt nie rozumial, ze czlowiek pracuje, studiuje i poprostu nie moze. jak beda dlaej utrudniac, malo kto bedzie bral slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest normalny
W pełni popieram. Może dzięki temu ślub kościelny będą brać częściej osoby którym rzeczywiście zależy, a nie ludzie którzy z kościołem nie mają i nie chcą mieć nic wspólnego. Pewnie jest to robione po to żeby nie było tylu przypadków stwierdzania nieważności małżeństwa. Kościół chce się od tego uchronić i sprawdzać narzeczonych pod wieloma względami żeby potem nie było, że małżeństwo od początku nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co w przypadku, gdy jedna z osób jest osobą głęboko uzależnioną i ukrywającą swoje uzależnienie? A co, gdy dziewczyna rok po ślubie odkryje, że jej mąż jest sexoholikiem? Przecież wg KK współżyć przed ślubem nie mogła i nie miała okazji poznać TEJ strony natury swojego faceta. Strasznie i po katolicku generalizujecie. Wydajecie wyroki - również po katolicku. Cieszę się, że mnie ten zakłamany półświatek nie dotyczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest normalny
Ja się bardz cieszę, że będę brała ślub cywilny a nie kościelny. Jednak tak ja powiedziałam, nie dziwię się kościołowi, że chce wprowadzić większy rygor. Skoro teraz modne stało się stwierdzanie nieważności i co drugie małżeństwo leci żeby im unieważniać to kościół na tym traci, bo wiele małżeństw się rozwodzi, lub co gorsza wcale nie było się małżeństwem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale kler bierze ogromną kasę za te hipokryzyjne sztuczki (stwierdzenie nieważności małżeństwa). Dziwi mnie, że podczas wywiadu z przyszłymi małżonkami TACY ŚWIATLI KSIĘŻA nie wyłapują osób niedojrzałych do zawarcia sakramentu małżeństwa. SZOK :P A potem KK wali ściemę, że jednak małżeństwo z tego czy innego powodu zostało zawarte w sposób nieważny. Cóż... Średniowieczne ściemy nadal są modne w KK. Wg nich za godziwą zapłatę kupisz KAŻDEGO księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to jest normalny
Cóż...Teraz to jest niekiedy tak, że po posmarowaniu łapki księdzu da sie załatwić ślub w niecałe 3 tygodnie, będąc w tym czasie na 2 spotkaniach kursu przedmałżeńskiego i kłamiąc na spowiedzi przedślubnej (przykład moich znajomych). Dla mnie absurd, ale niektórzy ludzie lubią żyć w hipokryzji ;). A z tymi zmianami to pewnie jest podyktowane tym, że przez te cyrki z unieważnieniami instytucji kościoła pograsza się wizerunek i ślub kościelny traci na wartości (bo co to za węzeł na całe życie, skoro sakrament przyjmuje ktokolwiek i w razie czego się unieważni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tymi zmianami to pewnie jest podyktowane tym, że przez te cyrki z unieważnieniami instytucji kościoła pograsza się wizerunek i ślub kościelny traci na wartości (bo co to za węzeł na całe życie, skoro sakrament przyjmuje ktokolwiek i w razie czego się unieważni). Troszkę inaczej. Wizerunek KK pogarsza się przez chciwość i pazerność kleru. Te zaostrzenia są podawane do publicznej wiadomości i nagłaśniane dość mocno. Spod lady i za odpowiednim "Panie Boże wielki zapłać" dostaniesz "unieważnienie" na takich samych zasadach, jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawi mnie jak to sie wszystko ma do " co Bóg złączył ...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela" - Ale księża to nie ludzie, to posłańcy od Boga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×