Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaajaaa

pobił mnie...

Polecane posty

Gość smutnaajaaa

Jestem nadal w szoku po tym co sie stało. W piątek pokłóciliśmy się z chłopakiem, bo chciałam iść o 22 do domu( w sobotę musiałam być o 7.30 na uczelni) i on się o to obraził, bo myślał, że zostanę dłuzej i nie chciał mnie odprowadzić nawet do drzwi. Postanowiłam zostać jednak, bo widziałam, że już jest zły . Przez 2 godziny próbowałam go przytulać, a on mnie odpychal i lezał do mnie odwrócony. Pytałam się dlaczego się tak zachowuję, dlaczego taki jest. O półłnocy odprowadził mnie do auta, dalej obrażony. Nie wytrzymałam , powiedziałam mu, że mam dość jego fochów , obrażania i jeżeli on będzie mnie krzywdził to ja też go będę( wiem , że tu ja popełniłam błąd). W sobote zaczął mi pisać przykre smsy, że jak chciałam wczoraj się zmyć i iść na imprezę to mogłam. Prosiłam go o spotkanie, żebyśmy się nie kłócili- nie chciał. Te smsy z prośbamu to były jedyne smsy , które mu pisałam, a on mi jechał. W końcu napisał, że to, że się spowrotem zeszlismy było niepotrzebne. Nie wytrzymałam,. Napisałam, że ma już nie pisać do mnie i odwiozłam jego stary telefon. wróciłam do domu, dalej pisał straszne rzeczy, ja się z nim nie kłociłam. W końcu napisał przyjedz, byłam w połowie drogi do niego, gdy powiedział, zebym się wróciła. W niedzielę rano był najgorszy dzień. Dostałam rano sygnał od niego , oddzwoniłam i zaczął wrzeszczeć na mnie, nie dał mi dojść do słowa, mówił , że mam go gdzieś, że jestem głupią cipą, że mam zamknąć mordę:( później się okazało , że pisał do mnie smsy, a one do mnie nie dochodziły, a on się wściekał, ze mu nie odpisuję. Ale wtedy w niedziele pojechałam do niego, żeby wszystko wyjaśnic skoro nie dał mi dojsć do słowa. Otworzył mi drzwi, był sam w domu. Prosiłam go żeby pozwolił mi coś powiedzieć, wyjaśnić. Krzyczał i nie dał dojść do słowa. Ja złego słowa nie powiedziałam, tylko prosiłam. W koncu wpadł w szał zaczął walić ręką w stół, po czym zaczął mnie duścić, chwycił za włosy, uderzył kilka razy w twarz z otwartej ręki, a póżniej podciał mi nogi, tak, że upadłam na ziemię. Nie robił tego mocno, ale sam fakt jak o n mógł. Jestem w szoku. Najchętniej udałabym , ze to się nie stało, ale wiem, ze tak nie można.Ludzie czy to już patologia, czy po prostu wielka awantura. Bo mimo , ze wiem ze tak się nie może dziac, podswiadomie to bagatelizuję i myśle, ze przeciez wtedy w sobote z nim zerwałam i daltego się tak wkurzył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz brzmi
ile jeszcze zalozysz tych tematow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rer6766ytiytkhj,klouio
ale chyba juz z nim nie jestes co? nei chcesz poweidizec ze mu wybaczasz? bo wiesz dobrze ze to sie powtorzy a potem bedize tlyko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaajaaa
pierwszy raz go zakładam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaajaaa
w pierszej chwili wybaczyłam, przepraszał mnie poźniej i spedzilismy razem tamta niedziele . Dzisiaj znów pisze mi złośliwie, zebym szła sobie na imprezę itd. Napisałam mu, ze już nie chce sie z nim spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym na twoim miejscu
poszła na policję. przecież tak nie może być!! jak to możliwe, że facet bije kobietę!!! musisz zerwać z nim wszystkie kontakty i nigdy w życiu się z nim nie zobaczyć. to najgorsze ścierwo! taki bydlak nie zasługuje na to, żeby żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym na twoim miejscu
teraz doczytałam. jesteś idiotką, po tym jak Cię pobił jeszcze z nim zostałaś? kretynka skończona. nie dziwię się, że faceci mają o kobietach takie złe zdanie, skoro same się o to proszą. jesteście siebie warci, Ty i twój chłopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaajaaa
mówił mi , że jak to on mnie pobił? żebym nie przesadzała, przecież krzywdy mi nie zrobił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaajaaa
już z nim nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym na twoim miejscu
podaj go na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny pan
wytrwałem do "Jestem nadal w szoku" dalej już nie szło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
po pierwsze przywykl do tego,ze ma cie na kazde zawolanie. po tym co opisalas, dziwie sie,ze pozwalas byc na pstrykniecie palcami. on nie rozumie slowa NIE. po co oddzwanialas do niego,jak sygnal ci psuzzcza? poc o jechalas do niego? dostalas po ryju za to,ze mu sie spzreciwiasz. nie wiem ile macie lat, ale mysle,ze max 19-120. nie wiecej. zachowujecie sie jak dzieci. i tak do niego wrocisz. i znowu dostaniesz, tym razem mocniej. pizniej znowu wrocisz, znowu dostaniesz... itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rer6766ytiytkhj,klouio
nie odbieraj od niego tel sms nie czytaj tylko kasuj od razu jakby czasem przyszedl do ciebie nie otwieraj drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×