Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daria_z

Plamienia i brak zarodka w 7 tc.

Polecane posty

Gość daria_z
Wielkość CS wyszła teraz 12 mm, czyli jest większy, ale dalej w nim pusto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_z
W sumie na podstawie wielkości pęcherzyka stwierdzony został 5 tydzień i to by się mogło zgadzać, ale wg OM to 8 tydzień i tez mniej więcej wiem kiedy mogło dojść do zapłodnienia... ten 5 tydzień w ogóle mi się nie zgadza ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw kotke
Lekarze zawsze boja sie w takim wypadku podawac konkrety, bo to jednak wyrok w sprawie malenkiego zycia. Odmladzaja ciaze i chwytaja sie kazdego dajacego nadzieje wyniku, byle tylko nie zaryzykowac usmiercenia zywego zarodka. Mnie lekarz na izbie przyjec chcial wycofac z zabiegu, bo wystraszyl sie ze za wysoka b-HCG jak na martwa ciaze - mimo ze tydzien wczesniej sam potwierdzil obumarcie zarodka i od 2tyg na USG nic sie nie zmienialo, a tylko przyrastal pusty pecherzyk. Prawda jest taka, ze Twoja ciaza nie rozwija sie prawidlowo. I nic nie wskazuje na to, ze to sie zmieni. Wiec badz teraz dzielna, ale gwarantuje Ci, ze to nie koniec swiata i da sie przez to przejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria co u Ciebie? Ja niestety miałam tydzień temu usunięte puste jajo płodowe:0(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_z
Asmana strasznie mi przykro ze tak sie stalo. Ja musze czekac, nic nie wiadomo, lekarz powiedzial ze nie ma sensu wariowac, za tydzien mam ostateczna wizyte. Z jednej strony wariowalam, ale to nie ma teraz sensu, nic nie czuje, staram sie jakos z tym zyc. Sporadycznie pojawiaja sie plamienia mimo dhupastonu, zglupialam totalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria, na początku było mi ciezko, ryczałam jak bóbr..., jest już coraz lepiej, ale chyba obudził się we mnie instynkt macierzyński i planuje dzieciaczka. (Ta ciąża nie była planowana, bo już mam dwie córeczki) jak tylko będziemy mogli to przystepujemy do dtarań. Co u Ciebie, wyjaśniło się coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvbvnvnbvnb
raczej nic z tego nie bedzie, ja mialam podobnie, tylko ze byl zarodek ale za maly na swoj wiek, nawet serce slabo bilo, jestem w trakcie poronienia, w nastepnym tygodniu lekarz usunie mi martwy zarodek, bedziemy dalej probowac, tylko ze odczekamy troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria_z
Już po wszystkim, niestety nie udało się, maleństwo obumarło już w 6 tc, tylko lekarze jacyś mało rozgarnięci... chodziłam z martwym zarodkiem prawie 4 tygodnie, aż w końcu trafiłam z krwotokiem do szpitala, musiałam obserwować co ze mnie "wychodzi", to było straszne. Teraz czekam na wyniki, to już drugi raz, mam nadzieję że dowiem się co jest powodem tego, że maleństwo nie przeżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×