Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość już zapomniałam jak to jest

Co jadacie w Sobote Wielkanocną, Niedziele i poniedzialek?????

Polecane posty

Gość już zapomniałam jak to jest

w sobote sie posci tak? czy po kosciele juz można zjeśc żur z kiełbasą i jajkiem? a co w niedziele robicie na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiszpanska inkwizycyja
Miesko,miesko.A potem jeszcze troche mieska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEEEJJ
w piątek i sobotę ścisły post w niedzielę już mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mała niezalogowana
w piątek ryba, w sobotę mało co jem, bo zwykle stoję nad garami:D a mąż jeszcze w pracy, więc jakieś szybkie lekkie danie. w niedzielę na śniadanie będziemy jeść: sałatka jarzynowa tradycyjna, wędliny różne, jajka faszerowane a potem ciasta. na obiad, tak samo w poniedziałek, żurek i bigos świąteczny. z ciast robię tylko szarlotkę z kruszonką i babkę łaciatą. tyle gotowania na 2 osoby, chyba że pójdziemy też w gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już zapomniałam jak to jest
dziękuje życzliwym za odpowiedz🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrfhg
u mnie rodzice w piatek i sobote poszcza... a ja jem normalnie bo nie uznaje tego przykazania (bo nie musze sie glodzic zeby przezywac to w sercu), ale to inna sprawa w niedziele rano przed rezurekcja rodzice nic nie jedza bo niby taka tradycja.. a ja jem normalne sniadanie bo nie chce w kosciele stac 2 godz glodna potem sniadanie ze swieconki, do tego wedliny, biala kielbasa itp. a na obiad pieczone miesa, salatka, jakas zupa (u nas mnie robi sie zurku), przewaznie rosol albo flaki., ciasta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkanocna podrozniczka
to co zawsze, nie zwazam na jaki to dzien, ale na co mam smaka. w tym roku beda to chyba glownie ryby i krewetki, ale zobaczymy co los przyniesie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkanocna podrozniczka
ale pamietam, jak mieszkalam z rodzicami, to trzeba bylo chcial-nie-chcial wpierniczac gesty zurek ze smietana i surowymi pieczarkami, a do tego taka ohydna bezsmakowa sklepowa biala kielbase :o no i obowiazkowo szynke i jajca z takim ohydnym zgnilym groszkiem z puszki. no ale oni pewnie mysleli, ze tak trzeba, bo tradycja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kogoś kto je przed rezurekc
ją, to ty jesz śniadanie o 5 rano? ja bym nic nie przełknęła o tej godzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mała niezalogowana
u mnie też nie jadało się żurku, i rodzice raczej gotują barszcz czerwony kiszony (domowy, niebo w gebie), ale mąż lubi żurek, to zrobię. no chyba, że jednak ten barszcz... zobaczę;) co do tego nadawania na tradycyjne potrawy i gloryfikowania zwykłych krewetek- ja właśnie owoce morza, jagnięcinę i przeróżne kuchnie świata mam na co dzień, toteż od święta uwielbiam zjeść prawdziwe, polskie dania;) u mnie w domu zresztą zawsze gotowało się przepysznie, zdrowo i lekko, wszystko domowe, w tym kilkanaście drożdżowych parzonych babek... ech, już niedługo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergerh
u mnie tak najpierw święconka spirytusu rektyfikowanego, żeby się mnożył i słoiczek ogórków, żeby nie stawały w gardle, potem śniadanko, winko marconi czerwone, wyjście do znajomych z 10piwek, powrót jedzonko, wieczorna libacja żyganie, następny dzień piwkowanie na kaca, wódeczka i pierogi, spirytus na poniedziałek taki plan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkanocna podrozniczka
mi mala, ja nie gloryfikuje zwyklych krewetek, tylko zwyczajnie wspomnialam, ze prawdopodobnie bede je konsumowac. u mnie krewetki sa niewiele drozsze od poledwiczek ze zwyklej swininki, wiec nie o to chodzi, tylko o to, ze nie lubie jesc czegos na zawolanie, czyli np. jak wigilia, to musza byc pierogi, jak wielkanoc, to musi byc szynka itp. ;) dla mnie prawdziwie wilekanocna i tradycyjna potrawa bylby baranek... polskie jedzenie mnie nie podnieca ani ciut, ale to byc moze dlatego, ze niestety nie wychowalam sie w towarzystwie dobrych kucharzy, wiec wspomnienia o tradycyjnych polskich potrawach u mnie raczej marne, a poza tym uwazam pewne rzeczy za po prostu nudne i nie warte az tyle zachodu :) glownie z dwoch powodow: wszystko i ciagle z wieprzowiny, no i cienko jesli chodzi o przyprawianie w ciekawy sposob. ale to tylko moja skromna opinia, a tych co lubia - pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielkanocna podrozniczka
mi mala, piszesz np. ze u ciebie w domu rodzinnym byl przepyszny barszcz na domowym zakwasie - to tylko mozna pozazdroscic, ze mialas szczescie wychowac sie w kulinarnie swiadomej rodzinie :) u mnie dla przykladu tata robi barszcz zakwaszany ... 10%-owym octem spirytysowym ... no ale przepraszam, ze zboczylam z tematu, tak mi sie wspomnienia nasunelu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze że o tym piszesz
bo są przecież różne gusta i każdy ma inne zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawkaa89
post od pokarmów mięsnych obowiązuje w wielki piątek w sobotę je się normalnie już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobotę niektórzy wprowadzili tradycyjny (nieobowiązkowy) post. Ale po rezurekcji już można ucztować, tylko mało kto ma ochotę na jedzenie po nocach :) U mnie nie ma typowych potraw wielkanocnych za wyjątkiem farbowanych jajek i paschy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×