Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opoopopopopop

Boję się, że zostanę zostawiona dla innej

Polecane posty

Gość opoopopopopop

Nie mam powodów by tak myśleć, ale i tak się tego obawiam. Tym bardziej, że mój niedługo zamieszka z kolegą, blisko centrum. Będzie pewnie więcej imprezował i tak dalej. Boję się, bo mam niską samoocenę i to by mnie zabiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoopopopopop
To uczucie chyba nie jest zdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoopopopopop
Być może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawalona ziutka
blisko centrum jest dobre Stachu :D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoopopopopop
WIem, ale nic na to nie poradzę. Po prostu sięboję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiufiuf
też tak miałam...dołowało mnie nawet to, gdy spojrzał na inną, nawet się nie gapił..w zasadzie w dalszym ciągu tak mam, choć trochę mi przechodzi. Nie jestem pewna siebie, nie uważam się za ładną, mądrą, wartościową choć inni mówią,że jest inaczej: /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawalona ziutka
fiufiu inni kłamią ,jesteś taka jak sama o sobie sądzisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiufiuf
gratuluję jeśli mówisz tak o kimś kogo nie widziałaś na oczy i nie znasz. Zaniżone poczucie własnej wartości, trudne do uleczenia, potrzebujące ciągłych bodźców z zewnątrz. Np.zawsze miałam wielu adoratorów, dzięki temu czasami dochodziło do mnie to,że jednak jestem atrakcyjna..jednak potem znowu beton, i nie wierzę w to i czuję się jak g.wno. Chyba jednak pójdę do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaniżone poczucie własnej wartości, trudne do uleczenia, potrzebujące ciągłych bodźców z zewnątrz. Biedny twój facet. Mieć taką księżniczkę na głowie... To horror :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiufiuf
Nie napisałam,że mój facet zawsze musi być tym bodźcem. Czasami on, czasami koleżanka, mama..czasami nawet pomagają spojrzenia obcych ludzi. Może wydawać Ci się to dziwne, bo nie jesteś na moim miejscu,dlatego nie będę Cię przekonywała do zrozumienia mnie. Tak jak ja nie zrozumiem np. osoby chorej na anoreksję, bo sama chora na to nie jestem. Odpisałam autorce, bo poniekąd 'łączę się'z nią w tym głupim sposobie myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiks
niekoniecznie to tylko jej zanizone poczucie wlasnej wartości moze on jest inny od jakiegos czasu? tez tak mialam dzis z nim nie jestem i go nienawidzę a powiedzcie mi czy to normalne ze 5 miesiecy po rozstaniu ja chce sie z nim nadal bzykac chodz go nienawidze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiufiuf
Nie, nie jest inny. Nie chodzi o niego, tylko o mnie..wiem z czym mam problem, on ciągle utwierdza mnie w przekonaniu,że jestem dla niego ideałem etc. Czasami pożądanie jest tak silne,że można pomylić je z miłością..wydaje mi się,że można pożądać i nienawidzić, to jest czysto fizyczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×