BEZNADZIEJA

jest do dupy. wszystko całe to życie. ja jestem do dupy. Jestem nikim- nic nie potrafie. Nie osiągnełam nic w zyciu - na żadnym polu osobiste - pustka.nic.zero nauka, szkoła - wiele pał, ze wszystkiego jestem marna nawet nie marna, gorzej. rodzina-prawiepustka. jestem brzydka i gruba - utyłam bo jem ciągle z tej żałości, ani nie jestem genialna - nic nie umiem wręcz jestem tępa jak but..Uzależniona od internetu.. Tak sobie myśle rankami ze lepiej w ogóle nie życ.. bo co mnie czeka w życiu ? Nic. Jaką bede miała prace? Jak jestem taka tępa. Żadną. Będe bezrobotną idiotką bez nikogo. Matematyki w ogóle nie potrafie.. nie potrafie się jej nauczyć.. Nie zdam matury to na pewno.. taa zycie jest piękne.. tylko sie zabic...

W takim momencie powinnaś zwrócić się do Boga , On przez takie momenty w życiu nas woła . Nie mów o zabiciu się , myślisz tak teraz , a tak naprawdę tego nie chcesz . Zobacz , jest wielki tydzień , wybierz się do Kościoła . Wycisz się i wyżal mu się , to pomaga . Idź na Mszę dla młodych , na młodzieżowe czuwanie , przyłącz się do młodych , a zobaczysz , że Bóg zmieni Twoje życie . I nie myśl , że jestem starą babą nawiedzoną :) Jestem też młoda i też miałam dosyć życia ;)