Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimozamiimi90

co myslicie o studiach finanse i rachunkowosc?

Polecane posty

Gość mimozamiimi90

Ktos skonczyl? jaka Praca po tym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
naprawde Was bardzo prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0o9i8u7y
Dlaczego wszyscy pchają się na studia skoro obecnie największe zapotrzebowanie jest na pracowników po zawodówkach z konkretnym fachem w ręce ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Hm no wiem wlasnie. Al jaki fach? Dla dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Prosze powiedzcie cos o tych studiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0o9i8u7y
Gdybym był na twoim miejscu to zrezygnowałbym ze studiów i zrobiłbym kilka kursów zawodowych i jestem pewien , że wyszedłbym na tym lepiej niż na studiach które są bardzo mocno przereklamowane........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok nie mam czasu czekać :) w kazdym razie to nie są złe studia, dzienne są w porządku, a na zaocznych możesz mieć ciężko, jeszcze zależy jaka szkoła. Ale zazwyczaj to wygląda tak że właśnie z rachunkowości jest ciężko jeśli ktoś nie miał z nią wcześniej do czynienia albo tylko np w LO ekonomicznym bo zawsze jest dużo osób, które rachunkowość mają już w małym paluszku i potem wszyscy muszą za nimi nadążyć...przynajmniej u mojej koleżanki tak to wyglada i musi brać korki z rachunkowości u mnie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Dziekuje:) Sluchajcie ja mam skonczona filologie angielska - licencjat. Teraz jestem na ostatnim roku magisterki z filologii angielskiej. I mi malo... Znam angielski, ale nie tak dobrze zeby zostac tlumaczem przysieglym, znam taki "szkolny angielski" - nie mieszkalam w Anglii, wiec mam marny akcent. Nie moge znalezc pracy od 2 lat. Szukam dlatego alternatywy. Nie zdawalam matury z matematyki. Moze serio jakies kursy na ksiegowa jesli cos takiego istnieje. Juz nie wiem co robic pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Lisabet S, dziekuje:) Ja mialam w liceum zwykla, podstawowa matme.. ale kiedy to bylo;p ehhh mysle nad zaocznymi, za stara jestem zeby sie na dziennych kisisc;) Matma zawsze byla dla mnie latwa, ale nie zdawalam jej na maturze z glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są kursy :) skoro już masz studia to kursy na pewno są lepsze dla Ciebie. Może zapytaj w Urzędzie Pracy gdzie są jakieś, odpłatne albo nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakim cudem masz juz licencjat
jak jestes rocznik 90 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeśli nie masz znajomej księgowej kurs sie przyda nawet jeśli pójdziesz na zaoczną rachunkowość, bo będzie Ci trudno nadążyć za zawodowymi księgowymi, które przyszły po papierek. Zresztą na studiach i tak sie nie nauczysz księgowości takiej prawdziwej, dlatego uważam że konkretny kurs byłby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Bardzo dziekuje:) No musze cos dorobic bo ta filologia to za malo:) nie jestem rocznik 90;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale wg mnie to
wpadnieszj w jeszcze wieksze gowno. nie szkoda ci marnowac koljenych 3 latach na kolejne studia,. po krtoych szansa na znalezienie pracy tez nie jest jakas specjalnie wysoka? poza tym, nie mozesz dawac korkow z anglika? nie ma na to chetnych? moja znajoma tak pracuje we wrocku i za godzine ma 50zl min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale wg mnie to
ach- no zqapomnialam dodac ze w twoim przypadku to odradzam tez dlatego ze sama sie przyznajesz ze matma to nie jest twoja najmocniejsza strona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimozamiimi90
Matma zawsze byla dla mnie latwa, ale nie zdawalam jej na maturze z glupoty. Z matmy bylam dobra;p No wlasnie nie mam chetnych na korki, mieszkam w malej miescinie. Pracy tez nie moge znalezc. No moze studia sobie daruje, ale na kurs pewnie pojde. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aikaaa
może liczba 60 w jej nicku, to jej waga? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aikaaa
*90 errare humanum est

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×