Czy ktos probowal dobic interesu z kims z Kafe?

Chociazby: cos wymienic (np. ciuszki dla dziecka), cos sprzedac (ubrania, ksiazki, recznie robiona bizuterie), podjac jakies zlecenie (praca zaliczeniowa / tekst na zamowienie, strona www, przerobka zdjecia czy inna grafika, portret albo nawet i sprzatanie, jesli odleglosc na to pozwala). Bo ja tak. Probowalam dorobic wielokrotnie. Moje przemyslenia? Mam dosc :) Przy sprzedazy - wielokrotne pytanie o wszelkie mozliwe detale, prosby o liczne dodatkowe zdjecia i proby utargowania czegos, az do granic nieoplacalnosci. Dogadywanie szczegolow, po czym znikniecie tej osoby bezsladowo :) Przy zleceniach (dodajmy, ze mam doswiadczenie, pozwalajace na wykonanie tej rzeczy naprawde dobrze, a ceny, jakich sobie zycze, sa znacznie nizsze niz rynkowe) - wielokrotne dopytywanie o szczegoly (a istotne rzeczy sama mowie na poczatku, wysylam tez probki prac), nastepnie wielodniowe targi i proby przekonania mnie bym zrobila to w ramach wolontariatu (poswiecajac wiele godzin swojej ciezkiej pracy) albo za przyslowiowa bulke (przy czym zdarza sie, ze szczegoly finansowe byly juz wczesniej uzgadniane). Nie zgodze sie? = obraza na maxa. Proby dogadania sie na dodatkowa prace w obrebie miejsca zamieszkania tez nie wychodza :) Tutaj z kolei konczy sie zazwyczaj na wyslaniu przeze mnie takiej propozycji do osoby twierdzacej, ze szuka pracownikow. Sciema, sciema, sciema i brak szacunku.

a jakie książki masz na sprzedaż?

przesadzasz, ja kupiłam pare sweterków i koszulek od pewnej laski, sprzedawała nówki za 10-15zł aż na początku nie wierzyłam jej tymbardziej że miała raptem 5-10 komentarzy ale zaryzykowałam, dostalam super ciuszki niestety pozniej sprzedawała juz tylko drozej

Ksiązki Które akutalnie sprzedaje to "Jak Polacy okradli nas z panstwa i pieniedzy" autorstwa Moshe Raabe i Joshe Baumann

Juz nie mam :) sprzedalam na Allegro, a reszte wymienilam na innych portalach / oddalam znajomym / do biblioteki. I solennie sobie obiecalam, ze nie wchodze juz w interesy z nikim z Kafe. Tylko chcialam Was spytac o przemyslenia. Dodam, ze kiedys pomoglam pewnej lasce, ktora prosila tu o pomoc i byla w szoku, bo mimo, ze w naprawde ciezkiej sytuacji i duzo osob pomoc te jej deklarowalo i pisalo do niej maile, to skonczylo sie na tym, ze musiala sie totalnie obnazyc, opowiedziec cale zycie, spowiadac z wyborow zyciowych. I koniec koncow nikt jej chyba nie pomogl.

no ja też z allegro kupiłam, ale ta laska sie tu rozreklamowała wiec bylo ok a i dodaqm miała korzystne, bo niektózy namolnie sie reklamuja a sprzedają jakieś śmieci za cene wyższą niż rynkowa :O

jednej tu próbowlai pomóc Ance z Sosnowca to sprawa trafiła do sadu :o

A co sie stalo z Anka z Sosnowca? Ja sie nachalnie nie reklamowalam, zalozylam jeden temat - zdjecia, ceny, moj mail. Dostalam kupe wiadomosci w stylu "super hiper, na pewno kupie, ale w poniedzialek", "a zrobisz mi jeszcze jedno zdjecie z tylu/ przodu/boczku / pod katem" - i cisza. Ewentualnie proby negocjacji cen, ktore mnie wkurzyly - podobny przedmiot na Allegro 50zl, u mnie 30, a propozycja: "sprzedaj za 5".

Ja rozumiem, ze jesli ktos nie jest zainteresowany, nie kupuje, ale po co glowe zawracac :o